No to teraz ja się wypowiem co myślę na ten temat
Generalnie z piractwem mam do czynienia od dawna bo od roku 1998 lub 1997 kiedy to przerobiłem psxa wiec jakieś pojęcie na ten temat mam.
Osobiście sądzę ze o ile piractwo kiedyś (psx, ps2) było bardzo opłacalne tak w dobie konsol nowej generacji całkowicie mija się z celem. Chodzi mi tu głównie o obecność internetu. Kiedyś gdy konsole nie były podłączane do sieci lub było to robione sporadycznie producent nie miał rzeczywistego wpływu na funkcjonowanie konsoli po jej sprzedaży. Kowalski kupuje psx, przerabia ją i robi sobie co chce, a koncern Sony może go generalnie ucałować w sam środek dupska. Natomiast na dzień dzisiejszy internet jest nieodłączną częścią rozrywki multimedialnej. Mamy go w komputerach, konsolach telefonach i Bóg wie w czym jeszcze. Co za tym idzie, dzięki sieci producent ma bardzo szeroki wachlarz możliwości związany z ingerencją w naszą konsolę, i gdy tylko widzi skubańca który chce wypuścić na rynek jakiegoś hacka to może kombinować i prawdopodobnie mu się to uda. Więc dziś, Kowalski kupuje ps3, przerabia ją, cieszy się bo ma gry praktycznie za darmo ale za tydzień czy miesiąc dostanie komunikat że nie może się już łączyć z PSN. Za następny miesiąc dostanie drugi, mówiący o tym że nie może już odpalać gier z dysków zewnetrznych. Nie znam sie dokladnie na specyfikacji technicznej więc nie traktujcie poprzedniego zdania dosłownie, ale chce wam w ten sposób wyjaśnić prostą zależność: AKCJA -> REAKCJA. Jeśli będą się pojawiać jakieś przeróbki to prędzej czy później Sony sobie z nimi poradzi i wg mnie będzie to bardzo dotkliwe dla posiadaczy konsol. Ktoś może powiedzieć że znajdą się kolejne hacki i kolejne anty hacki i tak w kółko - owszem, może być i tak, ale stawiając naprzeciw siebie hackerów pasjonatów i firme z konkretnym budżetem i renomą to stawiam w tej walce raczej na Sony
.
Reasumując - gdyby nie możliwość ingerencji producenta w konsolę wszystko byłoby cacy. Jednak w przypadku gdy co tydzień mogą pojawiać sie nowe updaty to przeróbka raczej nie jest dobrą inwestycją.
Jako że się tak rozipsałem poruszę jeszcze kilka spraw z tym związanych:
Dziwi mnie troche podejście ludzi którzy są tak strasznymi zwolennikami piractwa. Jest cos takiego jak WYMIANA gier
Z tego co wiem w wielu wielu wielu miastach na terenie całej Polski można gry wymineniać. W moim mieście (Kraków) wymiana gry w tej samej kategori cenowej kosztuje 20 zł ( ma się 2 miesiące czasu na jej wymiane na kolejna by nie straciła swojej wartości) w tym:
- kazda ósma wymiana gry jest darmowa
- wymiana na gry już raz wymienione jest darmowa ( to dla tych co sobie lubią sięgnąć po jakąs gierke po dłuższym czasie)
Jak więc widać nie są to ceny wysokie i myśle że jeśli kogoś stać na taka konsole to spokojnie może spobie pozwolic na taki wydatek. ( bez konieczności kupowania nowej gry co miesiąc )
Chciałbym jeszcze wspomniec o bardzo istotnej sprawie o której już ktoś wspomniał. Mianowicie chodzi mi o "babranie się z odpalaniem gier". jak tylko sobie przypomne Action Replay na ps2 to mnie normalnie k**wa trzepie na wszystkie strony.....
Najpierw płytka startowa, potezm zywkła i raz odpali a raz nie. Nie daj Boże żeby płytka była porysowana bo wtedy to już wogóle kaplica - 30 minut odpalani gry - to już szybciej chyba wchodziły kasety z atari jak sie wgrywały. Z tego co widze co tu ludzie piszą to też kolorowo w przypadku ps3 nie jest więc to chyba kolejny powód który mnie odrzuca od przeróbki.
Dobra, nie nudzę już bo sie rozpisałem ale chce wam pokazać że wg mnie przerabianie konsoli w dzisiejszych czasach nie jest dobrym wyjściem lecz to tylko moje skromne zdanie.
Pozdrawiam!! - tych co nie przerabiają i tych co przerabiają też