Według mnie granie od razu z takimi Ninami i Knee nie jest dobrym pomysłem. Powinien zaczynać od graczy tylko trochę lepszych od siebie, a jak wiadomo w takim Green Arcade, takich Ryana Hartów jest przynajmniej 20. Jak zacznie grać od razu z debeściakami to nawet się nie ruszy i będzie dostawał sromotny wpi****l niczego sie przy tym nie ucząc. Nie chce tu powiedzieć że Spike jest słaby, ale do poziomu Korei "troche" Polakom brakuje
Wydaje mi sie, ze dobrze prawisz.
Ale to zalezy od podejscia - sa tacy, ktorzy od razu wola isc na gleboka wode.
Ja wole podejscie, zeby grac na rownym poziomie.
Nie mowie tego, ze mam jakies niesamowite doswiadczenie w tekkenie. Ale dlatego, ze czasem gram w quakelive i wiem, jak drastyczna roznica skilla jest pomiedzy mna a zawodnikami, ktorzy graja bardzo dobrze - z takimi dostaje sie wpier** i odnosze wrazenie, ze nic prawie sie nie nauczylem po meczu.
Co innego granie z graczami na swoim poziomie - zawsze jest jakas walka, byc moze stres i emocje, i widac, ze człowiek jest w stanie nawiazac jakikolwiek kontakt z przeciwnikiem.
Z tym, ze tak jak powiedzialem - to zalezy od podejscia... no i byc moze od dnia
Od czasu do czasu z PR0sami tez mozna pograc