Ani katastrofa samolotu, ani powódź nie są śmieszne. Czarny humor zacznie się, gdyby miano znów przełożyć turniej. Wczoraj wieczorem byłem w okolicy Tawerny i sporo brakowało, żeby woda miała się przelać na wybrzeże Wyspiańskiego. Nie wiem, jak to wygląda dzisiaj. W sumie niby Kozanów miał pozostać suchy, a co się porobiło
Swoją drogą już się nie mogę doczekać tego turnieju.