Właśnie zadzwonił do mnie typ z cenegi z informacją, że przesyłka im sie spóźniła i będą wysyłali jutro, więc na grę mam czekać właściwie do wtorku. To jest właśnie k**wa zamówienie przedpremierowe w polsce. Mój starszy jest akurat w warszawie i jutro wraca, więc sobie wymyśliłem że mógłby po prostu podjechać po tą gre. Więc dzwonie do niego, potem z powrotem do tego kolesia z Cenegi i oczywiście "nie istnieje taka możliwość, ponieważ wysyłać to będziemy od razu z magazynu głównego". Jeszcze się mnie pyta czy jestem zainteresowany. Ja pierdolę. Jak wszystko zjebali to mogliby chociaż nie pogarszać sprawy.
Powiedziałem że jestem zainteresowany, ale jeśli w przeciągu tego czasu znajdę gdzieś grę u nas w sklepie, to po prostu kupię i będę miał wyjebane na to, co przyjdzie do mnie we wtorek (o ile w ogóle przyjdzie). Stracą 30 czy ileś złotych na kurierze, niech mają szmaty za swoje. Już nigdy nic mi tam nie sprzedadzą, ale co za różnica, nie mam nawet zamiaru nigdy więcej w życiu zajrzeć na ich jebaną stronę.