Ziomeczki już mnie nieco uprzedziły i wspominały o braku mobilności. Van już sugerował, że jeśli jesteś w niekomfortowej sytuacji to lepiej backdashnac albo nawet backjumpnac i zebrać myśli niż czekać na walk up throw
Z Kenem moment w 0:27 mi się rzucił w oczy. Typ się zapędził sam do rogu, a ty zwyczajnie zamarzłeś. W końcu 'he caught you flinching' jak podchodził. Więc z jego błędu nie wyciągnałeś żadnych korzyści. Po takim whiffie nie ma co kucać czy whiffować normali. Albo puszczasz kuleczkę, żeby go lockdownąć od razu albo robisz zwyczajnie walk up. Cokolwiek, żeby przejąć inicjatywę.
Meczyk z Sagatkiem postaram się dokładniej przeanalizować.
Początek i otwarcie rundy dashem. Takie otwarcie to chyba tylko jako jakiś mega read w innym wypadku ryzyko jest dużo większe niż potencjalna nagroda. Sagat prawdopodobnie zacznie rundę whiffując jakieś szybkie normale, które stuffną ci tego dasha, albo puści fireballka, który stuffnie ci tego dasha, albo będzie szedł w tył i na reakcję cie kopnie z tego dasha (jak sie stało), albo zrobi backdash i wtedy faktycznie go chasniesz zyskując kawałek ekranu a ryzykując punish.
0:14 kij wie czemu ten Sagat nie ukarał cie solidnie za takie whiffowanie focus attacku, ale nie możesz robić takich akcji. Pomijając już to, że nie dash cancelnąłeś FA to z Sagatem nie możesz sobie trzymać z takiego dystansu FA, bo dostaniesz TK i nie ważne czy dashniesz czy nie bo cię i tak złapie. FA na Sagata jest silny, bo ma daleki zasięg i jest bezpieczniejszą formą łapania/przechodzenia przez fireballe niż jumpin, ale jeśli widzisz, że twój read się nie powiódł - nie złapałeś połka, albo fireballa to instant cancel FA.
Chwilę później robisz empty jump nie wiadomo czemu. Z takiego dystansu i w tej sytuacji jaki to ma sens?
00:25 jestem wręcz pewny, że to nie jest safe TK, więc koleś był bezczelny, że próbował cię rzucić będać -4-6 na bloku
Ale uważaj z takmi punishami c.mk xx special, bo może ci czasem zbraknąć klatki i przypał. Lepiej confirmnij z czegoś szybszego, albo jak nie chcesz już skalowania dmg to cl.hp bo 3 frejmowe.
0:32 kolejny empty jump i kolejny raz stracona okazja do comba. W 0:36 jak ktoś ci robi taki z dupy focus to przecież masz srk multihitting, które złapie też backdasha. Mash dat shit.
0:42 kolejny empty jump... po co? Nawet jak by zablokował to jesteś w lepszej pozycji. Potem znowu heheszki z focusem i dashem do przodu pomimo, że przeciwnik już dashował do ciebie i po chwili kolejny FA dash forward (tym razem szczęśliwie cię nie ukarał).
Zaczynamy drugą rundę i teraz to przeciwnik do ciebie dashuje na co mu pozwalasz. Powtarza się to w 1:20, gdzie dashuje do ciebie po blockstringu. Musisz reagować na to. Sagaty lubią robić takie rzeczy, ale to nie jest w żaden sposób bezpieczne. Po kończącym stringa c.lp sagat jest na dystansie, z którego nie może cię ani rzucić ani uderzyć overheadem, więc jego opcje są takie (niekoniecznie po takim blockstringu, ale ogólnie w podobnych sytuacjach):
• kończy blockstringa i czeka na twój ruch, albo zwiększa dystans
• canceluje ostatni hit blockstringa w low TS co zadaje ci kapinkę chipa i nieco zwiększa dystans;
• canceluje ostatni hit blockstringa w TK, które zmniejsza dystans, zadaje chipa i kontynuuje ofensywę; to musi być wykonane z odpowiednich dystansów i niekoniecznie musi zapewniać przewagę na bloku; jeśli whiffnie to full punish
• kończy blockstringa i dashuje
Dashowanie działa przez strach przed TK, ale nie każdy blockstring może się nim bezpiecznie skończyć, a niektóre są na tyle mało dodatnie na bloku przed TK, że zbijesz je zwyczajnie s.LP. Zauważ jednak, że on nie ustanowił pressingu TK. Jedyne dwa jakie zrobił były źle spejsnięte i karalne. Nie miałeś potrzeby respektować jego dashy. Musisz obserwować co robi i jeśli nie zdążysz już ze stuffowaniem dasha to bądź gotowy na techa (choć wiadomo, że jest szansa na dash up dp).
1:26
co się stało? 1:39 powtarza się kolejny raz ta sama sytuacja. Zły read na FA i cancel w przód zamiast w tył i znowu punish. 1:41 patrz, że masz ultrę! mógł być dużo większy punish nawet bez ryzykowania dropu. 2:04 po tym FA nie dało się jugglować? 2:06 zaczynamy kolejną twoją zmorę, o której wspominał już Qjon. Nie masz powodów żeby dostawać meaty c.lk. Albo mashujesz reversala albo blokujesz albo backdashujesz. Po chwili znowu dostajesz c.lk, które chyba nawet nie jest meaty. Sagat nie ma czasu zrobić meaty c.lk po throw, kara hk tk, dash. Wtedy trzeba było mashować c.lp
W 2:14 dostałeś tym TK, ale to znowu byłoby unsafe na bloku. Wystarczyło zablokować i karać.
Po stunie marnujesz pasek zamiast posadzić raw ultrę. Na stunie pasek się buduje a nie go traci
2:49 i znowu pozwalasz mu do siebie dodashować i zacząć bezkarnie pressing. 2:54 znowu jesz c.lk bez powodu większego. 2:56 widzę, że zaskoczyło cię, że crouch tech nie blow upnął dasha, ale nadal musisz być ready na techa.
3:00 to jakaś totalnie szalona sytuacja. Sagat niewiadomo, co robi, a ty wstajesz z c.lp?
Mogłeś go antiairnąć wszystkim, nawet ultrą, albo uciec z cornera dashem. Albo chociaż zablokować xD
Sagat w medium range jest niemal bezradny. Masz większy walk speed i lepsze normale i focus attack, a on musi ryzykować z fireballami, które możesz ukarać jumpinami albo właśnie FA (czy nawet ex dp). Staraj się stać tuż poza zasięgiem jego s.LK. Wtedy jest w najmniej komfortowej sytuacji. A wtedy już karaj whiffy, wpadaj focusami itd.
Mam wrażenie, że czasami za bardzo próbujesz grać własną grę bez dokładnego przyglądania się akcjom przeciwnika. Patrz, reaguj, przegrupuj się jeśli jesteś w niekomfortowej sytuacji, nie wciskaj kiedy nie trzeba, antiairuj, nie rób empty jumpów z dupy, nie canceluj FA w forward dasha (chyba, że przeciwnik jest przerażony), nie oddawaj za free inicjatywy.
Mecze z Sagatem i Zangiefem to dobre meczapy i to oni powinni się ciebie obawiać. Musisz tylko odpowiednio wykorzystywać swoją przewagę.
Sry jeśli to jest chaotyczne, ale naprawdę na nic więcej mnie na razie nie stać. W razie czego - pytaj.