MGR będzie dobrą sieką ale to miał być MGS a jak wyszło wiadomo.
Wha...? No tak, grabczas. MGR: R od początku nie miał być ani skradanką, ani mieć dużo wspólnego z główną, numerowaną osią serii. Sam Kojima od początku, pierwszych wzmianek mówił, że to nie będzie "jego" gra, tylko spinoff robiony osobno przez osobnych ludzi. Developer się zmienił na Platinum, bo szedł jak krew z nosa i praktycznie nic z gry się nie wyłaniało - zmiana nastąpiła w porę, co jest bardzo rzadkie w dzisiejszych czasach u jap ekip (pozdrawiam Square Enix). Jedyną rzeczą zmienioną w porównaniu do pierwotnego zarysu jest oś fabułki - pierwotnie mówiono o interquelu, opowiedzeniu historii Raidena po mgs2, ostatecznie postawiono na fullnoncanon (?) post-mgs4.
Nie wiem, gdzie ty tu kiedykolwiek widziałeś kolejnego pełnoprawnego MGSa (przypominam, że Kojima zrobił w międzyczasie kanonicznego Peace Walkera).