Skoro już wchodzimy w poważne tony, to powiem, że ja jeżdżę w 90% dla hajpu. To mnie wciągnęło w community i to jest dla mnie najważniejsze - choć to właściwie tylko takie moje marzenie, bo w praktyce jeżdżę po prostu na każdy zlot, na którym mogę zagrać w Marvela. Ale gdyby kiedyś faktycznie zaistniała taka sytuacja, że musiałbym wybierać, na które wydarzenia jadę, a na które nie, to wybierałbym zdecydowanie turnieje nad zloty, a najlepiej takie duże z gwarantowaną publicznością.