Najsamprzód dzięki wielkie Daysowi, bo bez niego byśmy w ogóle do dupy pojechali. Gość nie tyle nie gra w tą grę, co po prostu nie gra na konsoli, wczoraj trzymał pada w łapie gdzieś ze czwarty raz, a i tak pojechał, złoty chłop.
Dobry tur! Pozytywna atmosfera, dobra organizacja, niezła pizza.
Primo, to gratulacje zwycięzcom. Tenshi to jest dla mnie zagadka, jakby w myślach czytała. Gajda w szczytowej chyba formie wygrywał wierd-tierem i to jest piękne, jak pojawiają się takie postaci na turniejach. A Tokis jak zwykle, grać z nim, to jak rzucać w czołg kamieniami.
Szkoda tylko, że te szumnie zapowiadane pady bezprzewodowe nie okazały się Sony DS3.
Secundo, to dzięki za gratulacje, ale jakbyście zobaczyli, jakim stylem wywalczyłem to top 6, to aż wstyd. Na swoje wytłumaczenie mam to, że przez Mashtera mam traumę związaną z Lawem i boję się go atakować czymś innym niż low, rzut i peakaboo d/f+2. Auto pancz pary na fejku, pójdę przez to do psychiatry chyba. A że PKB d/f+2 wpuszczać nie chciałeś, a lowy blokowałeś, to zostały mi tylko rzuty. Zwyczajnie nie miałem pomysłu na nic innego. Ot, kolejny przypadek w tej grze, w którym lepszy gracz przegrywa z burackim, ale skutecznym stylem gry.
Poza tym po walce z Robsonem całą krew miałem w dupie, żeby zwieracze nie wypuściły kloca strachu w majty. Powaga, byłem tak blady, że Dziki mówił, że na mojej mordzie można przeprowadzać test bieli Vizira.
Rupert się niepotrzebnie zestresowałeś po tych freeplayach chyba, bo umiesz grać o wiele lepiej. No i NIGDY nie odkładaj pada, dopóki masz energię, to walczysz
Nie grałem wiele lepiej niż na drugim XGC, a tam nam szło równo.
Tenshi pomściła Robsona i tyle z mojej kariery w DE. Ale za to z Tenshi działy się nam fajne Tekkeny w walkach
Anyway, dzięki za spary, pogawędki i dobre rady Greyowi (jebane lagi, pojęcia nie miałem), Pychowi (dobre cycki galopowały
), Tenshi, Młodemu (dółpancz FTW!) i wszystkim innym, których teraz nie potrafię wymienić. A, Reks ma refleks, właśnie, dobrze kara whiffy
W drodze powrotnej drogę przebiegła nam mysz, lub niewielki szczur. Później musieliśmy się prawie zatrzymać z powodu siedzącej na drodze kaczki, która w końcu odleciała. Zającowi i kunie już się nikt nie dziwił.
PS. Najważniejsze dla mnie w tym turnieju jest to, że w końcu się dowiedziałem, dlaczego wszyscy się tak nabijają z Tundry i dlaczego Tunder nie chce grać MM z Pychem. Umrę pełniejszy
PS2. Sorki wielkie, jeżeli ktoś chciał ode mnie pożyczyć pada i się nie zgodziłem. To nic osobistego, po prostu pada nie pożyczam, bo każdy gra inaczej, jedni naciskają strzałki mocniej, inni słabiej, ja używam mało u i wystarczy dosłownie jedna-dwie walki, żeby ktoś, kto lubi hopkicka spaczył mi kierunki. Jak to tłumaczyłem Tundrze, kobieta różni się od pada tym, że jak pożyczy się komuś kobietę, to ona się może czegoś pożytecznego nauczyć, a jak się komuś pożyczy pada, to może się on jedynie spi****lić. Więc nie obraźcie się, pl0x
PS3. Magi nie było, bo zabrakło miejsca w samochodzie, a ona jak prawdziwie dorosła kobieta stwierdziła, że jedyna słuszna kalkulacja to jak ona nie pojedzie, za co dzięki jej i szacoon.
EDIT: Wymaga poprawek, może Artur Gajda się zainteresuje:
http://www.wczestochowie.pl/kategoria/sport/6669,egp-znamy-zwyciezcow-turnieju-tekken-6