Gdyby ta gra miała tytuł "Ninja theory makes a slasher no different than Dante's Inferno or Heavenly Sword" to wszystko byłoby spoko.
Tutaj jednak pod nazwą DMC dostajemy "trójkąt, trójkąt i do przodu"
Teraz wyjaśnię ...
Kończę kolejny raz demo na Son of Sparda ( najtrudniejszy dostępny tryb w demie ) i po ograniu się na przeciwników robię z nimi co chcę. Bolą mnie niesamowicie ograniczone możliwości, fakt mamy do dyspozycji 3 bronie ale to jak z nich korzystamy jest już bardzo dziwne.
Rebellion powiedzmy że działa "po staremu" ( jump cancel, stinger) ale Arbiter ( topór ) i Osiris ( kosa ) to nic innego jak kalka z Heavenly Sword, nawet sterowanie jest takie samo ...
Pod L2 mamy Osiris, kosę która zadaje obrażenia obszarowe pozwala otworzyć "niebieskie" przejścia i jako jedyna potrafi zranić "niebieskich" przeciwników. Jej dodatkowym atutem jest możliwość przyciągnięcia oponenta który znajduje się pod nami i wciągnięcie go w nasze aerial combo. Arbiter natomiast to wielki topór który rani "czerwonych" przeciwników a do tego przy uderzeniu w ziemię wysyła w górę wszystkich oponentów znajdujących się blisko gracza. Na ziemi każda z broni zachowuje się mniej więcej tak samo, brak lock ona bardzo ogranicza liczbę ruchów do tylko i wyłącznie rytmicznego wciskania klawisza odpowiadającego za atak ( domyślnie trójkąt dla PS3 ) jeżeli wciśniemy kółko to wysyłamy oponentów w górę, nieważne jaką mamy broń efekt jest ten sam, tylko animacje inne, w górze natomiast jesteśmy praktycznie zdani na Osiris i Rebellion, wspomnianym toporem ( Arbiter ) możemy JEDYNIE rzucić odpychając przeciwnika lub tak jak pozostałym orężem spaść na ziemię z przeciwnikiem. O "flashy" combo ciągnącym się przez kilka minut możemy zapomnieć bo tylko Rebellion posiada jump cancel który bez lock ona działa jak chce.
W skrócie walka wygląda tak
trójkąt trójkąt trójkąt, kółko ok lecimy w górę, trójkąt trójkąt trójkąt, przyciągnięcie, trójkąt trójkąt trójkąt + SLOŁ MOŁSZYN powtarzać w nieskończoność. Możemy również przyciągnąć się DO przeciwnika i przeciwnika przyciągnąć DO NAS. Odmiennych stylów walki tutaj nie uświadczymy. Walka z bossem to również jakaś kpina, wystarczy stać z prawej strony i okładać toporem, w odpowiedniej chwili przeskoczyć na inną platformę i powtórzyć cały proces trzy razy.
To jest Heavenly Sword w innej szacie graficznej i pod inną nazwą, dla mnie HS to żałosny slasher z piękną grafiką i ciekawą historią ale niczym więcej.
Swoją drogą wiem że to demo i dużo może ulec poprawie ale ... ta gra ma tak nie stabilny framerate że miejscami zastanawiałem się jak oni to zrobili ... scenki na silniku gry to 15-20 klatek ...a
W skrócie ... to może być dobra gra, pod bardzo złą nazwą.