Ja i tak w grach o cokolwiek, nawet koth na forum, spinam się tak, że szkoda gadać (patrz Liverpool ostatni, na pierwszym grałem na total luzie, po prostu chciałem poznać dobrych graczy w Mortala i rezultat był inny). Jak się nauczę traktować gry turniejowe, forumowe i każde inne gdzie liczy się wynik normalnie, to będzie fajnie. Zresztą przy całym narzekaniu na online - bez niego z większością was nigdy bym nie zagrał, więc cieszę się, że jest, bywały gorsze.