Ja zdecydowanie trzymam stronę Di, wystarczy spojrzeć na listę zapisanych na turniej MK w Łodzi.
No to to jest właśnie to o czym mówie. ;] Zresztą, 1/3 osób na tej liście to ludzie którzy w tą grę nawet nie grają, a druga 1/3 to randomy.
No ale nvm, w przypadku wnf'a to nie ma znaczenia, bo nie robisz jakichś podziałów wielkości turniejów ze względu na zakładaną popularność danej gry, tak że zapisze się tyle osób ile się zapisze. ;]