@Hikrush - w swoim poście podałeś same argumenty na to, że to dobra gra. Co więc przemawiało za tym pytaniem? ;]
Bo jest różnica między tym, co ja myślę o tej grze, a tym, co nazywamy faktami obiektywnymi, czyli opinią ogółu wpływającą (w tym przypadku) na to, czy gra zakwalifikuje się jako competitive fighter wart pieniędzy i zachodu. Dla mnie każdy kolejny Soul jest zajebistą grą z zajebistymi postaciami, zajebistą rozgrywką, zajebistymi ekskluziwami (jebany Lord Vader część temu, a teraz Ezio!) i zajebistym wszystkim, ale moje zdanie nie wpłynie decydująco na opinię całego community opartą głównie o to, czy w to da się grać turniejowo.
Pytając o to, czy to jest dobra gra nie pytam o to, czy ta gra jest spaprana, bo na pewno w jakimś stopniu jest. Pytam o to, czy ta gra jest spaprana na tyle mało, że da rady zakwalifikować się do listy światowych competitive fighterów na konsole, a pytanie spowodowane jest tym, że zwyczajnie nie mam czasu na słabe gry, a dla przyjemności gram raczej w erpegi, albo jakieś strzelanie do zombie.
To jak? Budemy w to grać na turniejach, zanosi się chociaż na to?