Witam Ponownie!
Przyznam, że to był mój pierwszy turniej od nie pamiętnych czasów. I poniekąd chyba największy
Na ostatnim Magni przegapiłem
, na Krakonie się spóźniłem, ah ta praca
W sumie, to tak naprawdę nie grałem od chyba 3 lat
Aż wstyd się przyznać.
Ale widząc klimat na konwentach zajawka powraca, a zachęcające słowa przedmówców wzmagają sportowe emocje.
Kto wie może uda mi się zebrać na nowo trochę skilla i spróbować powalczyć chociaż o dół tabelki, a nie tylko kelnerować
Ps. mam chyba nagraną walkę KBB i Gagarina z okolic finału może uda mi się wbić na yt. chociaż wiem, że PePe też nagrywał więc nie będę mu robił konkrencji bo jeszcze mi zasadzi
Pozdrawiam