Haibane Renmei nie zniosłem - naprawdę powoli się to rozkręca (a może się nie rozkręca?).
Pod Trigunem też się mogę podpisać. Pierwsza połowa mocno komediowa, druga już nieco bardziej poważna. Wszystko w świetnym klimacie, z dobrymi dizajnami i dobrymi scenami akcji.
Fanowi Bebopa zaproponowałbym też inną produkcję Shinichirō Watanabe - Samurai Champloo. Fabularnie raczej słabsze niż Bebop, ale za to znowu genialne wykorzystanie muzyki, świetne sceny akcji i humor.
Shiguri - na pewno z tych 'niesztampowych'. Mroczne, brutalne i bardzo egzotyczne. Czy głębokie? Niekoniecznie, ale na pewno robi wrażenie.
Seirei no moribito - bardzo przyjemne anime nieco w klimacie baśni. Tempo może czasem źle rozłożone i całość niektórym może wydawać się miałka, ale mi bardzo przypadło do gustu. Ładna historia w świetnej oprawie.
Tengen Toppa Gurren Lagann - już praktycznie kolejny klasyk Gainaxu. Dużo tu okrzyków i przemów motywacyjnych, ale ma niesamowitego kopa i 'over the top' factor. Projekty, humor, walki - wszystko na najwyższym poziomie.
I zanim wpadnie tu fanboy Maddest - Code Geass. Jak podobała ci się pierwsza połowa Death Note to CG powinno też przypaść do gustu. Też mamy dziurki logiczne i geniusz nastolatka graniczący z jasnowidztwem, ale całość jest dużo lepiej zrealizowana. To anime to mega przemyślana produkcja, która ma trafić do każdego i zrobić dużo kasy, więc mamy tutaj dobre walki mechów, romansiki, problemy moralne, nieco humoru, nieco fantastyki... pewnie brzmi to jak wielki bałagan, ale zapewniam, że całość trzyma się kupy i niesamowicie wciąga.