Tradycji musi się stać zadość, trzeba się po turze pogłaskać na forum po jajkach
Po pierwsze wszystkich przepraszam za Magę. Wydoiła wszystkim całą wódę, narobiła dziadostwa, jak się chcieliście położyć o dziesiątej spać, to Wam nie pozwoliła, jak chcieliśmy pograć w Crash Team Racing, to powiedziała, że nie ma mowy i nadal musieliście grać w te brutalne gry o wyrywaniu kręgosłupów, a jak przyszedł Manieq prosić o spokój, to powciskała wszystkim w ręce browary, fajki i powiedziała, że to nie ona... ;P
A tak na serio, to przyjechaliśmy w piątek wieczorem zmęczeni staniem w korkach i dzięki Bogu i partii, że spotkaliśmy Nevana z ekipą, bo nam pokazał co, gdzie i jak. Zainstalowaliśmy się i chcieliśmy wyjść na fajka, na co pani w recepcji dała nam słoik na popiołkę i powiedziała, żebyśmy jarali u góry, tylko tak, żeby się pani konserwator powierzchni płaskich nie dowiedziała. Bardzo miło z jej strony
Sam turniej świetny. Sporo narzekania, ale wierzę, że gdyby się dało te nieliczne niedociągnięcia poprawić, to Manieq by to zrobił.
Końgratulacje dla zwycięzców i zwyciężonych. Saga trafiła do swojego fana i słusznie, Frizen by ją pewnie sprzedał i wszystko wydał na lentylki
Gratsy również dla Batiego za powrót w wielkim stylu, a to iSW po f+2,2,2 na ścianie to jest chora rzecz
After był prima sort, fajnie było pogadać, poznać się bliżej i posparować. Prywatka:
Di - Dzięki spary i za za colę, byśmy pewnie umarli z pragnienia, bo się nam budżet kiepsko rozplanował
Tenshi - Nadal poza zasięgiem. Keep workin' i nie złość się na tą grę, fajna jest, a w TTT2 dobierzesz sobie kogoś mocniejszego do taga.
Robson - Dzięki za pogadankę o nerwach, zacznę nad tym pracować.
K - Nie rozumiem, czemu nie wygrywasz turniejów. Postać masz mocną, opanowaną świetnie, sam grasz elegancko. Czego brakuje?
Hate i Zenson - Dobrze się grało i gadało. Ale jak tłumaczyłem, że na wygraną składają się też nerwy, to mi nie wierzyliście
Furb - Wygrałem, znaczy przegrałem - jestem słabszy, złote majty moje
A akcja Teleport->3,3,4 nawet nieźle działała
Olga, Nevan, Frizen, Oskar, Tokis - Dograna z Was ekipa, można z Wami pierwszorzędnie polać dupę, pośmiać się i ogólnie poczuć, jakby się Was znało całe życie
Olga, ciśnij, bo progres zajebisty!
Moonspell, Taz - Dobre kawałki o martwych płodach. Ale mina Taza, jak usłyszał, że mój dziadek zginął w Auschwitz - bezcenna
Bati - Jedyny sprawiedliwy, który nawet do snu butów nie ściągnął
Manieq - Jak się będę żenił, to mi będziesz organizował wesele
Wszyscy, z którymi zamieniłem słowo, zagrałem, obśmiałem coś/kogoś - Fajni z Was ludzie, piłbym z Wami, gdybym w ogóle pił
Gordafek nasz kochany - Za bezpieczny transport i to, jak dzielnie poradziłeś sobie z przejazdem przez Śląsk całuski, myzianie za uszkiem i paluszek w kakałko
Chyba tyle. C'ya w Dąbrowie
Sorasy wielkie, jeżeli komuś nie podałem ręki, albo coś podobnego. Nerwy turniejowe mi wyłączają pół mózgu i nie myślę kompletnie.
Sorasy2 za to, że flaszki urodzinowej nie postawiłem, ale, jak wspominałem, budżet się nam zbuntował. Nadrobię w Dąbrowie