Jest sandbox, gdzie można iść wszędzie, jest świetna liniowość, gdzie do celu można dojść na wiele sposobów, jest dobra liniowość, gdzie do celu dochodzi się na jeden sposób, ale poza parciem do przodu można jeszcze coś innego zrobić (bonusy, sekrety etc), jest tępa liniowość, gdzie biega się po krętej linii od cutscenki do cutscenki i jest FF13. Howgh.
A bardziej na serio - nowy TR na pewno będzie porównywany do uncharted, bo do czego innego miałby być porównywany? Mam nadzieję, że nowy TR będzie bardziej nastawiony na eksplorację, niż na akcję. Jeśli nie chcą być oznakowani jako "zrzynka z Uncharted" to powinni trzymać się z dala od gatunku "gry - filmu" i postawić raczej na duże, otwarte lokacje wymagające po trochu zręczności i myślenia.