Shit, chłopaki, sorry, że tak zlamię, ale jednak jutro odpada - muszę się udać pilnie do Olsztyna na cały dzień. Tzn. wrócę jakoś przed 22, to chyba, że wtedy byśmy dopiero zaczęli :p
Ale jak nie, to nie wiem, może poniedziałek, co? Bo potem się święta zaczną, ludzie się porozjeżdżają i tyle będzie.
Jak uważacie?