Wychodzi typ zza winkla i ci powiedzmy jedzie po dziewczynie. Następnie tobie pluje prosto w mordę
A myślałem, że to ja mieszkam na wsi.
Oglądałeś może Służby Specjalne ?
Nie oglądałem. Ale znam kogoś, kto oglądał i opowiedział mi to i owo.
Niedawno w tramwaju jakiś napruty dresiarz zwyzywał motorniczego, bo go nie wypuścił na przystanku. Co zrobił motorniczy ? Wyszedł i p***dolnął mu gonga, mówiąc "taki śmieć nie będzie mnie obrażał". Motorniczy miał na oko z 50 lat. Też był niedojrzały ? A może zapomniał, że żyje w Państwie prawa ?
Zapomniałeś dopisać, że cały tramwaj wstał do owacji na stojąco, niektórzy wyjęli z reklamówek kiełbasę toruńską, inni brykiet, jeszcze inni gitary i w tak sielskiej i radosnej atmosferze śpiewali "stokrotka rosła polna", spontanicznie wyznając sobie miłość do bliźniego.
Tu nie chodzi o ogól sytuacji. Tu chodzi o konkretny powód. Niestety żaden z was tego nie rozumie, bo zapewne żyjecie sobie w pięknym świecie
Nie, to Ty nie rozumiesz. Ktoś Ci wklepał w gierkę, a Ty się zachowujesz jakbyś znowu miał dwanaście lat i siedział w dresie na oparciu ławki pod blokiem. Nie zauważyłeś jeszcze, że tu większość ma sakramencki ubaw? A może nie chcesz zauważyć? Nie jesteś pierwszy i na pewno nie będziesz ostatnim, który robi takie rzeczy. Szkoda tylko, że taka żenada wypływa od człowieka znanego i zaakceptowanego na polskiej scenie. Szkoda, że wypływa to w takim momencie i szkoda, że ktoś postronny może to uznać za normę, zniechęcając się przy tym do sceny, która przecież jest nastawiona przyjaźnie i pokojowo.
Na koniec, to nie rozumiem, co konkretnie chciałeś udowodnić, dając Frizenowi po dziąsłach. Że co, że możesz? Że umiesz? Że chcesz? Bo wątpię, żeby takie metody były w jakikolwiek sposób edukacyjne dla kogokolwiek. Propozycja MM na komiksach była jedynym właściwym sposobem rozwiązania sprawy, ale Ty koniecznie chciałeś tego uniknąć, co w Twojej nomenklaturze trzeba by nazwać "rozpruciem się", ale z jakiegoś powodu odrzucasz możliwość rozwiązywania problemów dotyczących grania i do grania podejścia przy konsoli. Powodów takiego zachowania można się tylko domyślać.
Zresztą, po co ja się produkuję, dobrze było jak było, rozmowa rozwijała się w całkowicie prawidłowym kierunku, to psuję niepotrzebnie