BACKDASH FORUM
Hyde Park => Offtopic => Wątek zaczęty przez: Kati w Styczeń 24, 2010, 21:14:47
-
zbliżają się walentynki...
czy ktoś jeszcze, tak jak ja, nie znosi tych pseudo świąt? :) ponoć zostały stworzone, żeby wypełnić konsumpcyjną lukę w kalendarzu..
z resztą podobnym absurdem jest moim zdaniem coś takiego jak dzień kobiet i inne dni czegoś tam ;)
niszczą mnie też bachorki łażące po domach w helołin i zbierające cukierki. apokalipsa D:
-
niszczą mnie też bachorki łażące po domach w helołin i zbierające cukierki. apokalipsa D:
No co ty, dzieci nie lubisz?? Albo pewnie szkoda ci oddawać cukierków ;)
-
Ja lubię dzieci.
-
Ja też. Z rożna.
-
No co ty, dzieci nie lubisz?? Albo pewnie szkoda ci oddawać cukierków ;)
nie znoszę, a niemowlaki to już w ogóle są wstrętne : P ale mniejsza z tym, chodzi mi o ten durny zwyczaj podpatrzony w amerykańskich filmach i bezmyślnie kopiowany ;)
-
Globalizacja i komercja. Lepsze to poza tym, niż topienie marzanny albo inne szopki :)
-
ja wciąż nie mogę dojść do tego jaka logika kieruje ludźmi, że jednocześnie uczy się dzieci w przedszkolu, żeby nie śmieciły a potem jakby nigdy nic idzie się z nimi nad rzekę wrzucać tam jakiś syf ::)
-
Dzieci są fajne:), chociaż są wyjątki w postaci zbyt rozpieszczonych egzemplarzy. No ale to już nie ich wina tylko źle dobranej metody wychowywania.
Ogólnie wszystko zależy od tego co to za "dzień". Dzień kobiet i walentynki są spoko. Dobry pretekst do tego by spędzić dzień ze swoją lepszą połówką, czasem trochę inaczej ale bez żadnych szaleństw, czasem zupełnie zwyczajnie lecz jednak z tą dodatkową, delikatnie odczuwalną aurą danego dnia.
Dzień matki jest bardzo spoko, dzień dziadka i babki są więcej jak bardzo spoko bo często są to ludzie starzy i samotni, a w dzisiejszym świecie obowiązków może nie być za wiele okazji czy chęci do odwiedzania ich. Taki dzień jest dobrym pretekstem do tego by olać część obowiązków czy p***dół którymi zajmujemy się na co dzień, iść w odwiedziny i zobaczyć uśmiech na ich twarzach.
Oczywiście jest mnóstwo kalendarzowych zapychaczy, jak dzień książek i praw autorskich, dzień rodziny, dzień liczby PI i inne dni ryby.
-
Ja nienawidzę dzieci wrrrrrrr... Złapać za głowę i pierxxxnąć o kant stołu xD
A odnośnie tych świąt i dni czegoś tam to są one komercyjne jeśli my tworzymy je dla siebie komercyjnymi xD
Zgadzam się w większości z Liberty'm, jedyne beznadziejne dni to dzień bez papierosa i alkoholu xD
-
beznadziejne dni to poniedziałki w pracy :o
-
Serku, ale czy ludzie faktycznie potrzebują tego pretekstu? Dzień babci, dziadka, ojca, matki rozumiem bo to pewnie frajda dla dzieci i z dzieci (babcia czy tatuś się cieszą, dzieciak robi coś dla nich i jest git). Natomiast dni "dorośli-dorosłym" już nie mają moim zdaniem tego czegoś. Ja tam staram się pamiętać o rodzinie częściej niż raz do roku ;P Pretekstów do spotkania z chłopakiem też specjalnie nie wyszukuję, natomiast popatrz na całą tą otoczkę wokół walentynek - ogólne komercyjnie przesłodzone bombardowanie serduszkami singli lub osób które nie są szczęśliwe nie jest moim zdaniem fajne. A szczęśliwie zakochani nie potrzebują tego - a przynajmniej tak mi się wydaje >
-
To czy ludzie potrzebują pretekstu czy nie to już zależy tylko i wyłącznie od człowieka oraz jego relacji z innymi, no i od postrzegania tego rodzaju specjalnych dni. Są też inne czynniki.
Równie dobrze można się spytać - Czy ludzie potrzebują pretekstu w postaci sylwestra do tego by się pobawić i wypić? No najwidoczniej tak, bo często nawet ludzie którzy raczej stronią od imprez, w sylwestra się bawią. Czemu się bawią? Czy jest to jakiś powód do radości że człowiek jest o rok starszy? Bawią się bo dla tych lubiących to, jest to kolejny pretekst do tego by się pobawić. Natomiast dla tych nie przepadających za imprezami jest to presja która ich pcha na te imprezy. No bo w końcu każdy się bawi więc jak będą patrzeć na mnie kiedy ja nie będę się bawić?
Dla mnie waletynki czy dzień kobiet to jest pretekst do spotkania się w przypadku kiedy normalnie nie byłoby to planach z powodu jakiś utrudnień. Na przykład dzień kobiet wypada teraz w poniedziałek, a ja z dziewczyną w poniedziałki się raczej nie widzę z powodu natłoku obowiązków, no ale jako że będzie to dzień kobiet to zrobi się dodatkowe spotkanko i będzie fajnie.
Co do całej otoczki to w ogóle nie powinno się traktować jej poważnie. To trochę jak ze świętami bożego narodzenia które w marketach zaczynają się dobre 2 miesiące wcześniej. Jak ktoś tam chce to niech sobie o tym trąbi w telewizji, niech ludzie przebrani za serduszka łażą po marketach. Mnie to nie przeszkadza, telewizji za wiele nie oglądam, w marketach przebierańców omijam szerokim łukiem. To że ktoś to ?łyka? co może powodować u młodych ludzi kolejne presje i kolejne oczekiwania typu ?co wykombinować żeby dla niej był to dzień WYJĄTKOWY/ciekawe co on wymyśli, och już nie mogę się doczekać!? to już nie mój problem. Ba, to nawet nie zmartwienie, zawsze można się z czegoś lub kogoś pośmiać i ogólnie jest bardziej kolorowo:).
-
Ja lubię dzieci.
Sneju na to są paragrafy xD
-
Równie dobrze można się spytać - Czy ludzie potrzebują pretekstu w postaci sylwestra do tego by się pobawić i wypić? No najwidoczniej tak, bo często nawet ludzie którzy raczej stronią od imprez, w sylwestra się bawią. Czemu się bawią? Czy jest to jakiś powód do radości że człowiek jest o rok starszy? Bawią się bo dla tych lubiących to, jest to kolejny pretekst do tego by się pobawić. Natomiast dla tych nie przepadających za imprezami jest to presja która ich pcha na te imprezy. No bo w końcu każdy się bawi więc jak będą patrzeć na mnie kiedy ja nie będę się bawić?
No właśnie, powód do spotkania się w gronie znajomych, wypicia (lub nie) i ogólnych dzikich harców nawet nie musi być świąteczny a zawsze jest zacny ;P Ale w dzień kobiet lub walentynki nie robisz imprezy ;)
-
Ja lubię dzieci.
Sneju na to są paragrafy xD
A na co nie ma? Świat to jedno wielkie więzienie...
-
Kati, no właśnie, właśnie. Wszystko zależy od człowieka. Jeden lubi imprezy czy spotkania i byle powód jest dobry do władowania się komuś na chatę czy pójście do pubu. Inny lubi spędzać czas ze swoją drugą połówką i byle powód jest dobry by widzieć się z nią więcej lub częściej. Jeden czuje i lubi klimacik pubów wrzawy i smrodku papierosowego, inny lubi i czuje klimacik tych dni;].
Dlatego wszystko zależy od człowieka. I w większości przypadków wszystko jest ok, dopóki ktoś czegoś nie robi na siłę, pod presją otoczenia i wbrew sobie.
Jeszcze jedno małe porównanko które miałem podać wcześniej ale mi wyleciało.
Chodzi o rocznice. Zarówno rocznice bycia ze sobą jak i rocznice ślubu. Można to porównać trochę do walentynek. Bo to takie święto dwojga ludzi. Według tego co napisałaś wcześniej też można by było w ogóle tego nie obchodzić i traktować te dni jak najzwyklejsze dni. W końcu nie trzeba mieć pretekstów w postaci rocznicy do tego by się spotykać. W każdy dzień można przynieść kwiaty kobiecie czy zaplanować coś ciekawego. Więc po co się bawić w jakieś rocznice:P?
-
I w większości przypadków wszystko jest ok, dopóki ktoś czegoś nie robi na siłę, pod presją otoczenia i wbrew sobie.
no właśnie w pełni się z Tobą tutaj zgadzam dlatego nie znoszę walentynek bo "atakują" swoją komercją ludzi, którzy niekoniecznie muszą chcieć, żeby im przypominano że są sami albo właśnie zostali zdradzeni/porzuceni czy coś ;)
co do porównania to przecież o Twojej rocznicy nikt nie będzie trąbił w TV i przystrajał wystaw sklepowych serduszkami, w tym nie ma nic nachalnego ;)
-
Ale jest rodzina i jeżeli ktoś może nie lubić rocznic, a pewnie są i tacy, to od ich strony może iść ta presja.
Zresztą, ja już na samym początku napisałem że podstawowym błędem jest patrzenie na to co się dzieje dookoła i reagowanie na to jakimś poirytowaniem. Olać to i odciąć się od tego, niech sobie gadają jakie to wspaniałe święto że wszyscy zakochani mają ze sobą tak och i ach dobrze a ci co nie są zakochani to niech sobie wyjdą do carefoura i może tam się do nich uśmiechnie jakaś hostessa czy babka z budki z hotdogami i a nuż widelec to będzie ich walentynka. A po tym dniu niech dalej piszą na onetach czy tlenach o tym że ojej xx% dziewczyn i aż xx% mężczyzn zaliczyło skok w bok, oraz super tutoriale o tym jak poznać czy druga połówka nas nie zdradza.
Oczywiście rozumiem że jak ktoś jest singlem to może go coś takiego ruszać (chociaż mnie nigdy nie ruszało), oraz że na pewno ktoś kto jest pokrzywdzony, zdradzony, rzucony to może w takie dni czuć się wyjątkowo źle. Przykro mi bardzo ale chyba jedne co mogą takie osoby zrobić to być silne bo wtedy odciąć się całkowicie to nie da. Ale nie można mieć w takim przypadku pretensji do mediów. Bo to tak jak by mieć pretensję do tego że w święta media starają się wprowadzić świąteczny nastrój i podają co rusz jakieś wzorce rodzin spotykających się przy stole. Przecież nie każdy ma rodzinę, są tacy którzy ją, lub część, stracili w wypadku, są tacy którzy nigdy jej nie mieli. Teraz pomyśl jak oni się mogą czuć, kiedy to nie jest tylko jeden dzień a kilka, jak może się czuć taka matka która jeszcze 2 dni przed świętami pichciła smaczne potrawy oraz piekła ulubione ciasto swojego dziecka co by mu sprawić radość, za już dzień później dowiaduje się że jej mąż wraz z tym dzieckiem zginęli w wypadku samochodowym. W takim momencie dla człowieka to niewyobrażalna tragedia i nawet silna jednostka może się po czymś takim nie podnieść.
Mimo tego nie uważam że święta, czy inne dni w których większość się świetnie bawi a reszta jest smutna bo nie ma z kim, powinny być cichutkie i media powinny milczeć. Ten kraj i tak jest wystarczająco szary a jak by jeszcze zniknęła ta otoczka kreowana przez media czy hipermarkety w te wszystkie dni to byłby już poważnie szary.
-
A ja to w ogóle nienawidzę żadnych świąt i wszystkie po mnie spływają. Nawet swoich urodzin, na wigilię siedzę sam wcinając kanapki w koncie niż przy suto zastawionym stole z rodziną - autentyk ;D Zuuo!
-
Ale rozgorzała dyskusja lol, ja osobiście również nie przepadam za świętami, ale to raczej kwestia charakteru, jestem troszkę samotnikiem w tym sensie, że potrzebuje sporo czasu i przestrzeni życiowej, którą przeplatam zaplanowanymi spotkaniami rodzinnymi/towarzyskimi. Interakcji randomowej mam dosyć w pracy lol.
-
Wszystkiego najlepszego dla Kasi, Asi i Olgi :)
-
Hehe, skromne 3 sztuki ;)
DZIĘ-KU-JE-MY :)
-
Dokładam się do koncertu życzeń, całuski dla naszych nielicznych tekkenowych ziomalek :-*
-
dzięki dzięki :)
i oby nas przybywało ;)
-
pozno bo pozno ale tez sie dokladam do zyczen z okazji dnia kobiet i oby was przybywalo :D
-
Wszystkiego najlepszego kobietki Wy nasze:) - Jeszcze zdążyłem :D
Kurcze na moim zegarku było 23:59 ;)
-
Po czasie ale szczerze. Dziołchy:-)
-
Dziękuję również :)
...
Ja tam lubię święta. Okazja aby świętować jeszcze intensywniej. ^^ Ogólnie każda okazja jest dobra. :)
Kawał (musi być po angielsku):
"It's not true that I'm an alcoholic. I only drink at days beginning with letter "T" - Tuesday, Thursday... Today, Tomorrow."
-
mi zawsze podobał się joke krasnali w WoWie a propos picia:
"Oh, I'm just a social drinker. Every time someone says, 'I'll have a drink', I say, 'So shall I'!"
-
no to ja dzisiaj pożyczę najlepszego wszystkim samcom :) dużo Was tu więc tak hurtowo bez wymieniania ;)
-
To, ze mam penisa nie znaczy, ze jestem samcem :O
Swieta lubie, bo serwery sa pelne, niski transfer i mozna piwko wypic na urodziny z kolegami :o
-
A co, strap-ona sobie doczepiłaś?
-
Niekoniecznie, mam wymienne koncowki...
-
Temat do składania życzeń różnym forumowiczom z różnych okazji.
KBB dziś ma urodziny. Najlepszego, Wodzu, w życiu i w graniu ;)
-
To ja się również dorzucę do życzeń dla Maćka ;) Wielu wyjazdów na turnieje ( wiesz tu mi chodzi o wawe) ;p
-
Wrocław też życzy wszystkiego najlepszego! Pijemy za Twoje zdrowie!
-
Wszystkiego dobrego człowieku o ksywie, na którą bym chyba nigdy nie wpadł;) niech skill będzie z Tobą:)
-
Najlepszego z Łodzi!
-
Sto lat, KBB. Wszystkiego najlepszego i wielu wygranych turniejów :).
-
O, naprawdę się nie spodziewałem. Bardzo dziękuję!
-
Najlepszego :)
W ramach prezentu scaliłem wątki ;]
-
Solowi hepi bday oraz reszcie Pań z okazji ich święta wszystkiego co najlepsze, najsłodsze itp. itd wiecie o co biega:-)
-
Dziękuję za życzenia. :)
Wszystkiego najlepszego, Solo!
-
Wszystkiego najlepszego wszystkim kobietom na forum oraz dla Solo (mój dziadek też dziś obchodzi urodziny;).
-
O_o - Solo to Twój dziadek?
-
Na ojca jeszcze by sie lapal, ale w dziadka nie wierze.
-
Dzisiaj kończy 31 lat. Nie wiemy, co ludzie robią po trzydziestce... albo długo przed nią:P
-
Gratsy Solo, że dożyłeś tak późnej starości :P Najlepszego!
No i wszystkiego dobrego życzę dziś wszystkim paniom :*
-
Wszystkiego najlepszego dla Spike'a - koreańskiego mistrza. Dużo zdrowia przede wszystkim.
-
Dzieki wszystkim ;- ) i przyslowiowego loda młokosy 8). Macie niskie levele ot!
-
Szybkiego powrotu do zdrowia Spike. Zakładam, że to pierwsze twoje urodziny spędzone w szpitalu :P
-
Ja też dołączam się do życzeń dla Spike'a. Wszystkiego dobrego i szybkiego powrotu do zdrowia.
Sam wiem, jak to jest mieć problemy ze zdrowiem za granicą...
-
Sto lat, zadne wiadro Cie nie powstrzyma!
-
Wszystkiego dobrego dla Komandosa, który sam jeszcze dobrze nie wie, że ma urodziny dzisiaj. :P
-
Najlepszego Sway!!!!!
-
Taa