BACKDASH FORUM
Hyde Park => Inne gry => Wątek zaczęty przez: Tundra w Grudzień 21, 2011, 23:24:47
-
Tez licze ze ps vite da sie przerobic. Z checia kupilbym oryginaly i te karty pamieci. Ale zlodziejska polityka Sony mnie odrzucila. Placanie gigantycznych kwot za karty pamieci, ktore sa niezbedne do zapisywania stanow gry;/ Plus ceny gier ktore w moim odczuciu sa za wysokie....
-
nie sa niezbedne - karty z grami maja przewidziane miejsce na save'y
a kiedy chodzi o cene to patrzac na parametry to jest to standardowa cena kiedy chodzi o taka pojemnosc i taki przesył danych (w sensie karty innych producentów mają taki sam przedział cenowy)
dla mnie zgrzytem jest mozliwosc podpiecia tylko jednego PSN account - i to jest mega wtopa bo kupujac gry na PSNie amerykanskim, irlandzkim czy polskim na pewno nie przynosze strat Sony i nie wiem czemu chca ograniczac mnie do jednego konta. Zwlaszcza patrzac na roznice w zawartości
-
nie sa niezbedne - karty z grami maja przewidziane miejsce na save'y
Sęk w tym, że już pojawiła się lista gier, które będą WYMAGAĆ karty pamięci do zapisów (a na liście same hity premierowe: Uncharted czy Wipeout) - dlaczego? For monies...
-
Chyba chodzi o to żebyś nie zgrywał jednej gry z PSN na milion PSvita`ów. Śmiem wnioskować że będzie się to dało przerobić i jakiś domorosły paganini softwerów bez problemu wgra nam to co ma wgrać. A wtedy się zacznie, już dawno chciałem kupić PSP ale wiele gier mimo wszystko było ograniczone, a ja czekam na pełnoprawną konsolę tylko że przenośną. Więc czekam na PSVitę. A polityka sony też mi się nie podoba, ogólnie żółtki mnie wkurzają jeżeli chodzi o rynek gier wideo.
To jest perfidny offtop ale dziś jest międzynarodowy dzień offtopa więc ok.
-
Tejotl karta 32 gb ma kosztowac okolo 600 zeta.... a najtansza bodajze 4gb ponad 100. Wiec przebitka jest z 10 krotna jak nie wiecej.... nie chce mi sie tego komentowac w ogole. Zwazywszy ze PS Vita ma wbudowana pamiec i savy nie bylyby zadnym problemem. Zobaczymy jak to bedzie z tym przerobieniem...
-
Hahaha polaczki od razu chcą przerabiać i kraść :D Jesteście jak PeCetowcy, "mogliby zrobić chociaż port na PC to chetnie bym kupił" --> "za taki zwykły port to ja płacić nie będę" ---> "dlaczego kolejna gra jest tylko na konsole, one niszczą rynek" xD Moralość Kalego... Jak uważacie, że ceny nie są fair to po prostu nie kupujcie. Faktycznie trzeba kupić kartę pamięci, ale nawet z kartą stosunek ceny do tego co się dostaje jest bardzo dobry :) Ja póki co nie kupuję bo czekam na wersje po faceliftingu - 1 na pewno będzie miała jakieś błędy... No i 2'ga powinna już mniej prądu brać czyli dłużej działać na baterii.
-
Tejotl karta 32 gb ma kosztowac okolo 600 zeta....
akurat 32 gb ma kosztowac ok 400 PLN, a nie 600 czyli tyle ile kosztuja szybkie karty SD innych firm takze nie ma mowy o 10krotnej przebitce
poza tym ja nie przypominam sobie konsoli ktora na starcie nie wiazalaby sie z duzymi wydatkami. PSX kosztowal na poczatku ponad 4k :D - w przypadku Vity realistycznie patrzac mowimy o wydatku rzedu 2k (memory card+gry+akcesoria)
-
Karta pamięci 4 GB – 19,99 euro (ok. 90 zł)
Karta pamięci 8 GB – 34,99 euro (ok. 160 zł)
Karta pamięci 16 GB – 49,99 euro (ok. 222 zł)
-
Kabel USB – €9.99 (39 zł)
No bo przecież nie można było użyć miniusb-b, trzeba mieć jeszcze na czym zarobić.
-
Q jakby Sony było twoje tez bys tak robił :) Apetyt rosnie w miare jedzenia.
-
Liczyłem na to że PSP GO było dla nich lekcją jak nie robić konsoli przenośnej. Najwyraźniej nie...
-
PSX kosztowal na poczatku ponad 4k :D - w przypadku Vity realistycznie patrzac mowimy o wydatku rzedu 2k (memory card+gry+akcesoria)
PSX kosztował 500DM, czyli jakieś 1000zł, to nasi "importerzy" w Polsce krzyczeli ceny z kosmosu.
nie sa niezbedne - karty z grami maja przewidziane miejsce na save'y
Sęk w tym, że już pojawiła się lista gier, które będą WYMAGAĆ karty pamięci do zapisów (a na liście same hity premierowe: Uncharted czy Wipeout) - dlaczego? For monies...
Karta pamięci to standard od czasów PSX (była już sporo wcześniej w NeoGeo, gdzie można było przenosić stany gry z automatów do domu, więc wynalazek Sony to to na pewno nie jest, tylko SNK), a cały jej koncept polegał właśnie na tym - przenoszeniu stanu gry do kolegi. Zresztą Vita nie ma wbudowanych dysków twardych z mnóstwem pamięci jak Ps3 i Xbox, więc kasa musi płynąć...
-
Ale o jakim przenoszeniu stanu gry do kolegi mówimy skoro sejwy są przypisane do konta, a na Vita konto może mieć tylko jeden user? :D
Sony jawnie przycięło w chuja, bo sami zapowiadali, że dzięki użyciu pamięci flash jako nośnika gier będziemy na takiej karcie trzymać zapisy czy dlc, nie ma dla nich żadnego usprawiedliwienia.
-
nie ma dla nich żadnego usprawiedliwienia.
Oczywiście, że jest:
$$$$$$$$$$$$$$$$
Ja po długiej (a nadal nie zakończonej) przygodzie z PSP jestem skłonny zainwestować w Vitę za jakieś 2 lata. Niemniej, skutecznie panowie zniechęcacie.
-
Ale o jakim przenoszeniu stanu gry do kolegi mówimy skoro sejwy są przypisane do konta, a na Vita konto może mieć tylko jeden user? :D
Dlatego napisałem, że "polegało" ;) Przegięli z tym jednym kontem.
-
Hahaha polaczki od razu chcą przerabiać i kraść :D
Jak my jesteśmy polaczki , to Ty z tym ze swoim narzekaniem na wszystko jesteś Ultra Polaczek. Przerobine Psp w porównaniu do nieprzerobionego jest o wiele fajniejsze, emulatory, komuniakatory, gierki, nie trzeba tych umdeków nosić. Wiem że to kradzież. Ja mam takie nawyki że lubię sprawdzać dużo gier, ale mało kończę, większość szybko mi się nudzi, szukam tych perełek które mnie pochłoną, a grając na orginałach raczej to mało prawdopodobne, będe więc przerabiał i i kradł, nie jest to moralne ale to jest the nature of the beast, filmy też pewnie ściągasz, muze na YT słuchasz, seriale oglądasz zapewne również. Na dobrą sprawę jakbym miał nie piracić to bym sobie nie pooglądał starych walk bokserskich czy meczy nawet głupiego dokumentu o ćpunach bym nie mógł zobaczyć bo bym go musiał szukać w archiwach i zamawiać kasetę VHS z east Ohio.
-
Bla Bla Bla
Ależ to jest właśnie czyste polactwo - usprawiedliwianie piractwa tym że "ja to robię tylko dla homebrew i ja nie kończę zbyt wielu gier, a w ogóle to ja jestem koneserem XXX którego nie da się dostać w Polsce więc muszę piracić sorry :///". Pomijam kwestię moralności, bo tu się nie o to rozchodzi - ale jeśli nie widzisz różnicy między ściągnięciem jakiegoś archiwalnego nagrania, na którym autor już w ogóle nie planuje zarobić i tylko nieliczne sklepy wystawiają niesprzedane kopie z myślą o fanach, którzy chcieliby mieć coś takiego, a kupnem nowej konsoli i przerobieniem jej od razu będąc w tym momencie kolejną cegiełką w murze ludzi, którzy już na start narażają Sony na straty finansowe (jako że chyba nadal dokładają oni do każdej sprzedanej konsolki i odbijają sobie na grach i akcesoriach...)
-
A ja jak kupilem PSP to tydzien szukalem wszedzie Jeanne d'Arc - nie bylo gdzie kupic nawet na aukcjach (a mam tez via firma dojscie do wielu kanalow). I sie wkur* i walnalem pandore.
-
Rozkręciliśmy się trochę, więc oddzieliłem temat. (żeby przy okazji pozwolić sobie zabrać głos)
Ja sam w dawnych czasach PSX-a jechałem na piratach, bo "drogie te gry i w ogóle". Po zakupie PS3 problem braku piratów rozwiązałem łatwo: zbierałem sporo informacji przed zakupem i kupowałem gry ostrożnie. Jeśli okazywały się niewypałami to szły na sprzedaż albo wymianę, straty minimalne. Kiedy wiedziałem, że gra będzie słaba ale coś mnie ciągnęło (FFXIII), kupowałem z drugiej ręki i też był spokój. Skoro biedny student może tak działać - każdy inny raczej też sobie poradzi.
Druga sprawa, że jak przeszedłem Amnezję na PC (pirat), to uczciwie poszedłem kupić oryginał w sklepie. Potwierdzam mit o sporadycznym pozytywnym działaniu piratów :)
-
Ja mam takie nawyki że lubię sprawdzać dużo gier, ale mało kończę, większość szybko mi się nudzi, szukam tych perełek które mnie pochłoną, a grając na orginałach raczej to mało prawdopodobne[...]
Mało prawdopodobne bo zacząłeś piracic, bez piracenia kazda gra by Cie wchlonela albo byś poswiecil jej choc troche wiecej czasu.
-
mnie ogolnie piractwo srednio rusza kiedy chodzi o to ze ktos nie ma kasy albo twierdzi ze nie ma itd., sam ściągnąłem więcej gier niż kupiłem (Amiga/PSX/Saturn/PS2/Dreamcast/PC), ale jak ktos dorabia do tego wielką filozofie walki z korporacją o wolność konsumentów i "niebywale wysokie ceny gier na ktore zaden Polak nie moze sobie pozwolić" to nerwy mi puszczają
zwłaszcza gdy tacy idioci wbijają się na fora na tydzień przed oficjalną premierą i opisują wrażenia z gry
z drugiej strony podobnie bierze mnie kur*ica gdy czytam "genialne" wyliczenia wydawców z cyklu "naszą grę ściągnięto 2 miliony razy z torrentów to znaczy ze sprzedaliśmy o 2 miliony mniej kopii gry" - nie, to że ściągnąłem "Prostytutki vs Zombie Arcade Shooter 4" to nie znaczy, że kupiłbym tę grę gdyby nie była spiracona.
wracając do Vity - ja chętnie kupie - np takie UMVC3 na które nie chce tracić czasu grając na "dużej" konsoli a handheldzie może być bardzo fajną odskocznią
liczę też na Harvest Moona jakiegoś na Vitę :D
ogolnie nigdy nie mialem ciśnienia na handhelda, ale w przypadku Vity nie ma tej "p***dółkowatości" znanej z innych handheldów - czyli słabej grafy i 100 odmian tetrisa/bubblebobble/arkanoida
to co mnie martwi w Vicie to konieczność kupna dwóch wersji tej samej gry - np przy UMVC3, SFxT etc. - fajnie byloby gdyby wydawcy wypuszczali jakieś sensowne bundle PS3+PSV
-
A ja jak kupilem PSP to tydzien szukalem wszedzie Jeanne d'Arc - nie bylo gdzie kupic nawet na aukcjach (a mam tez via firma dojscie do wielu kanalow). I sie wkur* i walnalem pandore.
Offtop> kocham tą grę. Najlepsza na PSP.
-
Bla Bla Bla
Napisałem otwarcie i to dwa razy że jestem złodziejem i że kradnę, a jak mnie cytujesz, to cytuj mnie normalnie, a nie po frajersku. Może wtedy by do Ciebie dotarło co napisałem. Gdzie tam widzisz usprawiedliwianie się? Czytaj ze zrozumieniem, napisałem co robie i tyle, Piractwo to kradzież, piractwo to piractwo, stare czy nowe jeżeli jest nelegalnie zamieszczone na sieci, jest piractwem. Swoim postem udowodniłeś tylko to, że masz w głowie kasztana.
Ja mam takie nawyki że lubię sprawdzać dużo gier, ale mało kończę, większość szybko mi się nudzi, szukam tych perełek które mnie pochłoną, a grając na orginałach raczej to mało prawdopodobne[...]
Mało prawdopodobne bo zacząłeś piracic, bez piracenia kazda gra by Cie wchlonela.
Niesamowite..... to rozumiem że jakbym nie ściągał filmów z sieci, to wchłonełoby mnie "American Pie 4" albo jakbym nie jadł frytek to by mi smakowały ziemniaki? Zycie w błogiej niewiedzy vs nielegalna ale szeroka perspektywa. Dobro i zło są na szali, każdy wyważa według własnej skali.....
A tak wogule ja nie zaczałem piracić tylko piraciłem od zawsze gdy miałem 4 lata to jest w 90 roku cieżko było pirata a co dopiero o orginał, były też czasy gdzie nie miałem siana nawet na pirata więc mnie nie ratowały nawet kopie :]. Jednak nasz growy świat się zmienił i fajnie a tak nawiasem w życiu miałem całkiem dużo orginałów jak na poziom 'polactwa" którym wg niektórych emanuję.
Jeśli ktoś ma zamiar umorlaniać mnie - zdeklarowanego złodzieja własności intelektualnej, to proszę najpierw o wykasowanie seriali i wszystkich mp3 z dysku bo podjeżdza to hipokryzją i mesjanizmem odwróconego dekalogu.
-
Dodam tylko, że kupowanie używek to też działanie na szkodę twórcy/wydawcy, niezgodne z licencją gry, rozpatrywane na równi z piractwem.
-
Czyli działalność gamestopów, które w takim USA są na co trzeciej ulicy, jest niby nielegalna? :p
-
Jak ostatnio sprawdzałem to było zgodne z licencją gry, ale co ja tam wiem. Poza tym różnica jest oczywista - przy kupowaniu używki liczba kopii na rynku się nie zmienia, przy piractwie - zmienia, tyle że bez korzyści dla twórcy. Innymi słowy - jak na Ursynowie 10 osób chce kupić grę Catherine, to co najmniej 1 musi ją faktycznie kupić, a reszta musi poczekać ten tydzień/dwa/miesiąc, aż pierwsza skończy. I wtedy i tak tylko druga kupi. W międzyczasie cena nówki spada, część z tych 10 osób może się jednak zdecyduje na nówkę - powiedzmy że łącznie kupiło grę 5 osób.
A jakby zamiast tego piracić? 10 osób ściąga, jedną rusza sumienie i idzie do sklepu żeby udowodnić, że "jak mi się coś podoba to za to płacę". No faktycznie ten rynek wtórny to nawet większe szkody niż piractwo :f
Poza tym online passy, dodatki takie jak Catwoman w Arkham City - dla mnie deal jest całkiem uczciwy. Jak kogoś stać na nową kopię, to ma ku temu powód. Jak kupi używkę, to przynajmniej odda część kasy twórcom w postaci Online Passa. Poza tym kupując używkę wspiera rynek wtórny - a dzięki rynkowi wtórnemu m.in. pierwsza osoba w ogóle kupiła tę grę, bo wiedziała, że odzyska część pieniędzy sprzedając tę kopię po tygodniu.
@Bolgan: No dobrze, no to tym razem cytat dokładny.
Przerobine Psp w porównaniu do nieprzerobionego jest o wiele fajniejsze, emulatory, komuniakatory, gierki, nie trzeba tych umdeków nosić.
Ja mam takie nawyki że lubię sprawdzać dużo gier, ale mało kończę, większość szybko mi się nudzi, szukam tych perełek które mnie pochłoną, a grając na orginałach raczej to mało prawdopodobne
Na dobrą sprawę jakbym miał nie piracić to bym sobie nie pooglądał starych walk bokserskich czy meczy nawet głupiego dokumentu o ćpunach bym nie mógł zobaczyć bo bym go musiał szukać w archiwach i zamawiać kasetę VHS z east Ohio.
Oj pewnie, zapewniasz że wiesz że to kradzież i to kilkukrotnie. Ale jeśli to powyżej to nie jest usprawiedliwianie się, to ja nie wiem co jest :p
-
Czyli działalność gamestopów, które w takim USA są na co trzeciej ulicy, jest niby nielegalna? :p
Jest legalna wg. kodeksu prawnego. Wg. wydawców gier (i chyba jakieś tam kruczki na poparcie ich chorych tez istnieją/istniały) jest i powinno być nielegalne. Przecież online pass i wszystkie jemu podobne wynalazki w pierwszej kolejności powstały jako anty-gamestop software.
-
@Bolgan: No dobrze, no to tym razem cytat dokładny.
Przerobine Psp w porównaniu do nieprzerobionego jest o wiele fajniejsze, emulatory, komuniakatory, gierki, nie trzeba tych umdeków nosić.
Ja mam takie nawyki że lubię sprawdzać dużo gier, ale mało kończę, większość szybko mi się nudzi, szukam tych perełek które mnie pochłoną, a grając na orginałach raczej to mało prawdopodobne
Na dobrą sprawę jakbym miał nie piracić to bym sobie nie pooglądał starych walk bokserskich czy meczy nawet głupiego dokumentu o ćpunach bym nie mógł zobaczyć bo bym go musiał szukać w archiwach i zamawiać kasetę VHS z east Ohio.
Oj pewnie, zapewniasz że wiesz że to kradzież i to kilkukrotnie. Ale jeśli to powyżej to nie jest usprawiedliwianie się, to ja nie wiem co jest :p
To jest powód.
-
Jak ostatnio sprawdzałem to było zgodne z licencją gry, ale co ja tam wiem.
Otwórz sobie instrukcję dowolnej gry na PS3 lub wejdź TUTAJ (http://pl.playstation.com/legal/detail/item223673/PL-Warunki-korzystania-z-oprogramowania-systemu-PlayStation%C2%AE3/)
Czytamy:
Zabrania się dzierżawienia, wypożyczania, udzielania podlicencji, publikowania, modyfikowania, adaptowania oraz tłumaczenia jakiejkolwiek części gry.
(...)
Nie można odsprzedawać gry bez wyraźnej zgody firmy Sony Computer Entertainment Europe
Wzmiankę taką znajdziesz w każdej instrukcji do gry.
Poza tym różnica jest oczywista - przy kupowaniu używki liczba kopii na rynku się nie zmienia, przy piractwie - zmienia, tyle że bez korzyści dla twórcy.
Rozszerzę Twój tok rozumowania: przy kupowaniu używki liczba użytkowników danego produktu na rynku zwiększa się, przy piractwie - zwiększa się, w obu przypadkach bez korzyści dla twórcy.
Ba, powiem więcej - jest szansa, że "pirat" się nawróci i kupi folię, nigdy nie słyszałem o przypadku, żeby kupujący używki nabył potem nówkę. ;D
Dla wydawcy nie jest istotne to, że czasem sobie kupisz używkę, a czasem nówkę po niższej cenie; nie kupiłeś folii = nie przekazałeś żadnych pieniędzy dystrybutorowi, jesteś więc traktowany na równi z piratem.
Innymi słowy - jak na Ursynowie 10 osób chce kupić grę Catherine, to co najmniej 1 musi ją faktycznie kupić, a reszta musi poczekać ten tydzień/dwa/miesiąc, aż pierwsza skończy. I wtedy i tak tylko druga kupi. W międzyczasie cena nówki spada, część z tych 10 osób może się jednak zdecyduje na nówkę - powiedzmy że łącznie kupiło grę 5 osób.
Hehe, cudowna teoria, zakładająca, że Ursynów to bezludna wyspa bez dostępu do Internetu, a listonosze tam nie dochodzą.
Poza tym kupując używkę wspiera rynek wtórny - a dzięki rynkowi wtórnemu m.in. pierwsza osoba w ogóle kupiła tę grę, bo wiedziała, że odzyska część pieniędzy sprzedając tę kopię po tygodniu.
To jedyny sensowny argument usprawiedliwiający kupowanie używek, cała reszta jest tylko usprawiedliwianiem swojego sumienia, bo "przecież zapłaciłem za tę używkę, nie to co pirat, więc ja nie jestem złodziejem".
Ciekawy paradoks występuje na forum PS3Site - z jednej strony dział Giełda, handel/wymiana używkami, a z drugiej zakaz tworzenia ekip do zakupów PSN, bo "to okradanie twórców i niezgodne z licencją"... :D
-
To jakim cudem Gamestop, Gametrade czy Świat Gier istnieją :o ?
A co do Ursynowa, to był kutfa przykład, równie dobrze mógłbym powiedzieć o kilku tysiącach osób i całej Polsce, wychodzi na to samo - sporo osób musi jednak tę grę kupić.
-
Ja tylko dodam ze nie lubie uczucia jak kupuje używke a poprzedni wlasciciel c***em plyte smyral
-
Ja tylko dodam ze nie lubie uczucia jak kupuje używke a poprzedni wlasciciel c***em plyte smyral
O ile sam nie masz zamiaru tej płyty oblizywać, to chyba nie robi różnicy? Nie masz takiego zamiaru, prawda?
-
To jakim cudem Gamestop, Gametrade czy Świat Gier istnieją :o ?
Tylko dlatego, że utarło się już w społeczeństwie, że obrót używkami jest czymś normalnym - gdyby jakiś producent wytoczył komukolwiek procesy o handel używkami stworzyłby sobie najczarniejszy PR z możliwych - bo kto chciałby handlować grami tego, przez którego można siedzieć. Dlatego dystrybutorzy jęczą, płaczą, ale wciąż przymykają oko na rynek wtórny wiedząc, że otwarta walka nie ma z nim sensu i próbują innych metod (sam online pass też powoduje już wielkie oburzenie i bojkoty).
-
O ile sam nie masz zamiaru tej płyty oblizywać, to chyba nie robi różnicy? Nie masz takiego zamiaru, prawda?
Tylko jeżeli to gra capcomu
-
Handel uzywkami to nie jest nic zlego ani nielegalnego. Moge sprzedac swoja wlasnosc:) Ja z checia bym kupil oryginaly na ps vite gdyby byly normalne ceny, zobaczymy jak to bedzie. Ostatnio sporo kupuje gier na kompa na steamie bo sa rozne promocje, lub jakies paczki gier i to jest fajne.
-
Moge sprzedac swoja wlasnosc:)
I tu się właśnie mylisz Tunderku, bo zgodnie z licencją, którą domyślnie akceptujesz wkładając grę do czytnika nie kupujesz gry, tylko prawo do użytkowania danej kopii - zgodnie z zapisem nie jest więc ona twoją własnością (jest nią pudełko, papierki czy nośnik, ale nie dane na nim zawarte).
-
Dodam tylko, że kupowanie używek to też działanie na szkodę twórcy/wydawcy, niezgodne z licencją gry, rozpatrywane na równi z piractwem.
Tutaj akurat sprawa nie jest aż tak jednoznaczna - to że sobie dystrybutorzy czy producenci wymyślili, że to jest "na równi" z piractwem to jest już ich duże nadużycie i nadinterpretacja nie mająca zbyt dużego potwierdzenia w faktach... Można by na ten temat długo dyskutować, ale nie wiem czy jest sens i czy kogoś to interesuje. Co do licencji to jest zasada, że punkty licencji niezgodne z miejscowym prawem nie obowiązują użytkownika. Nie wiem jak prawo do tego podchodzi w Polsce czy ogólnie UE, ale wspominam tylko o takim fakcie - nie wszystko co sobie producent wymyśli w licencji jest od razu obowiązujące.
@Bolgan - gry kupuje oryginalne, filmy wypożyczam na blu-ray'u z wypożyczalni :) a jeśli coś jest na YT to znaczy, że mniej lub bardziej jest legalne, bo inaczej już dawno by zostało usunięte ;) faktycznie zdarza się, że nawet ogólnie "legalni" ludzie sciagają seriale z sieci, ale zazwyczaj wynika to z trudności w śledzeniu ich w TV (obowiązki itp.) - akurat takie ściaganie serialu niewiele różni od w pełni legalnego nagrywania i oglądania go przy pomocy dekodera z nagrywarką :)
-
akurat takie ściaganie serialu niewiele różni od w pełni legalnego nagrywania i oglądania go przy pomocy dekodera z nagrywarką :)
Co prawda nie żyjemy w USA (ufffffff), ale trudno tu nie wspomnieć o ichnej ciekawostce. Żeby nagrywać transmisje meczów trzeba mieć zgodę tamtejszego odpowiednika PZPN-u, inaczej jest to (/było) nielegalne.
USA to jednak kraj, gdzie nadal panuje prawo precedensu, więc podaję jako ciekawostkę.
Swoją drogą ciekawi mnie czy pożyczanie gier jest zgodne z polskim prawem, orientuje się ktoś?
-
W przypadku wypożyczenia w celach komercyjnych raczej nie. W przypadku filmów są do tego specjalne licencje które wypożyczalnie muszą nabyć wraz z filmem, w przypadku gier takie coś chyba u nas nie istnieje więc i wypożyczać czerpiąc z tego korzyści raczej nie można.
-
O czym my mówimy ? Cofnijmy się w czasie o powiedzmy 10 lat. Co wtedy mówili producenci ? Piractwo zabija nasz rynek i powoduje, że będzie się pojawiać mniej gier. Poszli wtedy po rozum do głowy. Zaczęło się pojawiać sporo gier w dobrych cenach, różne platynowe wydania, bestsellery itp. Piractwo w pewnym stopniu zmalało. Wówczas handel używkami nie był jeszcze taki duży, bo...bo wszyscy piracili. Po co kupować używkę jak mogę mieć pirata za 1/5 ceny ? Rozwój konsol spowodował też rozwój zabezpieczeń i pewną zmianę światopoglądową. Ludzie uznali, że piracenie nie jest cool i zaczęli wspierać rynek. Pieniądze jednak na drzewach nie rosną, a grać trzeba. Coraz więcej gier zaczęło trafiać do drugiego obiegu, a producenci po pewnym czasie zorientowali się, że ujebali jedną głowę hydrze i w jej miejsce wyrosła kolejna. Sprzedaż gier z drugiej ręki stała się problemem tak wielkim jak kiedyś piractwo. Tak więc teraz się sieje propagandę, że to niemoralne, że złe, że tak nie można robić itp. Stosuje także się różnego rodzaju przeszkadzajki itp. Wszystko oczywiście rozchodzi się o kasę.
-
Większość piraciła bo albo nie było innej możliwości żeby sobie pograć, albo ludzi było nie stać, albo było to na tyle banalne że nie wypadało tego nie robić xD.
-
Kiedyś byliśmy młodsi i nie zarabialiśmy aż tyle kasy, aby pozwolić sobie na każdą nowość. U pirata sprawa wyglądała inaczej. Handel z drugiej ręki stał się dla firm ogromnym zagrożeniem. Kiedyś też handlowano używkami i nikomu to nie przeszkadzało. Teraz chodzi o skalę tego zjawiska, które zaczęło przynosić straty producentom, Tak więc kiedyś walczyli z piractwem, a teraz walczą z używkami. Ja myślę, że ceny gier z drugiej ręki są na tyle fajne iż wprowadzanie np. online pasów nie pomoże firmom. Ja się założę, że niedługo zacznie się wycinanie leveli itp.
-
Ja się założę, że niedługo zacznie się wycinanie leveli itp.
Zaczęło się wraz z początkiem tej generacji, nazywa się Downloadable content :D (nikt mi nie wmówi, że Sequence 12, 13 w AC2 czy Missing Link w Deusie nie mogły zostać umieszczone w podstawce).
-
DLC z AC2 nie mogły, bo były w c**j słabe :f
-
Ale dyskusja. W XXI wieku ktoś jeszcze komuś próbuje tłumaczyć jakie to piractwo jest złe? Poważnie?
Jak napisał Taz - Kupowanie używek = 99% Piractwo
Nie 100, bo mozesz na grę dostać paragon ze sklepu i to jedyna różnica.
Jak ktoś chce piracić to niech piraci - mi nic do tego i nie zamierzam nikogo osądzać i aż się dziwię co niektórzy tutaj wypisują. Rynek przez to nie upadnie, bo jakby miał - to by upadł za czasów PSXa.
BTW to ściągnięcie mp3 z sieci też jest piractwem.
-
Wedle polskiego prawa można pobierać, ale nie można udostępniać filmów, muzyki, etc. Z grami i programami jest inaczej, bo się zgadza z licencją.
-
ktos wie jak jest z graniem na konsolach w pubach?
moe je własciciel tam udostepnic jak i gry
czy mzoan to obejsc na umowe o wyporzyczeniu terenu lokalu? np automat do darta ktory jets zarejestrowany na uzytkownika lokalu a ten wynajmuje tylko miejsce w lokalu gdzie automat stoi on i osoby ktore sa jego znajomymi korzystaja z niego za free. opłata dla własciciela nie jest za gry ale za teren na ktorym stoi buda. automat jest klienta włascicel nic do niego nie ma. troche na zasadzie przyniesienia własnego jedzenia do lokalu.
-
Kilka dni temu ktoś na PSV zrobił Hello World, a bodaj wczoraj udało się odpalić emulator Picodrive.
-
Kilka dni temu ktoś na PSV zrobił Hello World, a bodaj wczoraj udało się odpalić emulator Picodrive.
W trybie PSP? Bo jak tak to raczej nic nadzwyczajnego. Chyba, że odpalili to z dostępem do bebechów PSV to wtedy będzie można mówić, że złamali PSV.
Z drugiej strony to dobre i to, bo przynajmniej w trybie PSP odpalimy homebrew, którego było sporo.
Ciekawe czy nowy update już to załatał :)
-
Jak napisał Taz - Kupowanie używek = 99% Piractwo
To może kupowanie używanych samochodów też jest kradzieżą xD Bo przecież producent auta nic z tego nie ma. Tzn. ma tyle, że ten co sprzedał używane, kupi teraz nowe, ale w przypadku gier jest tak samo :)
BTW. Pamiętam jak gościu odpowiedzialny za Heavy Rain płakał, że grę przeszło 2 razy więcej ludzi niż kupiło i jakie to okropne ^^ Szkoda tylko, że zapomniał o czymś takim jak rodzina, pewnie 50% z tych "nielegalnych" graczy to byli bracia czy siostry (ewentualnie dzieci), którzy przeszli grę na swoim (osobnym) profilu. Jak ktoś nazywa używane rzeczy piractwem to chyba powinien sobie przemyśleć trochę zasady działania rynku, bo zbyt wiele nad tym nie myślał jak widać :)
-
Szkoda tylko, że zapomniał o czymś takim jak rodzina, pewnie 50% z tych "nielegalnych" graczy to byli bracia czy siostry (ewentualnie dzieci), którzy przeszli grę na swoim (osobnym) profilu.
raczej nie - akurat Heavy Rain to typowa gra "na raz" i w tydzień/dwa po premierze masa kopii trafiła na rynek wtórny - stąd dysproporcja kiedy chodzi o ilość sprzedanych kopii do ilości graczy którzy grę ukończyli
-
http://serwisy.gazetaprawna.pl/prawo-autorskie/artykuly/581428,chcesz_sprzedac_oryginalna_uzywana_gre_nie_lamiesz_prawa.html (http://serwisy.gazetaprawna.pl/prawo-autorskie/artykuly/581428,chcesz_sprzedac_oryginalna_uzywana_gre_nie_lamiesz_prawa.html)
-
Vitę biorę z Marvelem jak tylko wyjdzie w GB. Na dobrą sprawe mam już wszystko załatwione, opłacone itd. czekam tylko na europejską premierę. NA 99% skończy się tak jak z poprzednim psp- grałem na nim tylko w tekkena, na PSV będzie to marvel. Mam tylko nadzieję że przyciski są w miarę wytrzymałe.
-
Ja mam nadzieję na wygodne śmiganie po necie i niewyczerpywalne zasoby romów na emulatory. No i odkąd wizja TTT2 na PS4 stała się realna, to i w teczkę właśnie będzie można pograć.
-
Mam tylko nadzieję że przyciski są w miarę wytrzymałe.
One są przede wszystkim małe i blisko siebie, także może być ciężko z dużymi rencyma :P
-
Jak napisał Taz - Kupowanie używek = 99% Piractwo
To może kupowanie używanych samochodów też jest kradzieżą xD Bo przecież producent auta nic z tego nie ma. Tzn. ma tyle, że ten co sprzedał używane, kupi teraz nowe, ale w przypadku gier jest tak samo :)
BTW. Pamiętam jak gościu odpowiedzialny za Heavy Rain płakał, że grę przeszło 2 razy więcej ludzi niż kupiło i jakie to okropne ^^ Szkoda tylko, że zapomniał o czymś takim jak rodzina, pewnie 50% z tych "nielegalnych" graczy to byli bracia czy siostry (ewentualnie dzieci), którzy przeszli grę na swoim (osobnym) profilu. Jak ktoś nazywa używane rzeczy piractwem to chyba powinien sobie przemyśleć trochę zasady działania rynku, bo zbyt wiele nad tym nie myślał jak widać :)
Chodziło mi o coś zupełnie innego. Kiedyś handel z drugiej ręki kwitł w najlepsze i żaden producent nie robił z tego powodu problemu. Wszyscy byli zajęci tępieniem piractwa. Teraz nadeszła zmiana pokoleniowa i technologiczna. Piractwo odeszło trochę w cień. Nagle firmy zorientowały się, że to na co kiedyś w ogóle nie zwracały uwagi teraz jest źródłem ich wielkich strat. Tak więc zostawiamy termin piractwa i robimy z drugiego obiegu takie samo zło.
-
Z tekstu, do którego link zamieściłem dosyć jasno wynika, że odsprzedawanie oryginałów nie jest nielegalne. A to, co sobie producenci wymyślają na razie w polskich realiach nie obowiązuje.
-
i jak tam panowie?
ma ktoś Vite? Ja niestety nie dałem rady kupić zaraz po premierze ze względu na pobyt w szpitalu, ale od tygodnia bawie się i testuje nowy sprzęt Sony.
Póki co oprócz UMvC3 gram głównie w gry z PSP (Harvest Moon: Hero of Leaf Valley, GTA:Chinatown Wars i Valkiria Chronicles II)
Kiedy chodzi o wykonanie to jest bardzo fajne i tak jak PSP mnie odrzucało przez plastyk i ogólny "feeling" kiedy chodzi o przyciski tak przy Vicie jestem w 100% zadowolony
Największa porażka to standardowo soft - wszystkie aplikacje użytkowe są po prostu do dupy i albo kuleje interface albo usability.
Ktoś z Was ma Vite? Gracie w coś? Jak wrażenia?
-
Nawiazując do tytułu tematu, to Vita jest już złamana?
-
Pepe już ma, a co do jej złamania to też czekam na info :D
-
Co do łamania, ponoć Sony wycofało z PS Store Motorstorm Arctic Edge (PSP) ponieważ miał jakiś exploit, który pozwalał (miał pozwolić) na instalację lewego softu i homebrew. Pewnie kwestia czasu jak Vita pęknie.
-
Ja kupilem Vite w dniu premiery i tez czekam na jakies info odnosnie zlamania jej:D
-
Ten Motorstorm pozwalał na załadowanie Half Byte Loadera dla Vity poprzez emulator PSP - to było "środowisko" do odpalania części HB, nie wiązało się w żadnym stopniu z możliwością odpalania gier z PSP, a co dopiero Vity.
-
Przydałoby się, żeby YT normalnie działało w przeglądarce Vity i fajną opcją byłoby otwieranie PDFów. Zapewne oryginalny stuff na to nie pozwoli i będzie trzeba patrzyć na HB. Co do przerabiania, to mtv - kupię sobie MK i nic mi więcej nie potrzeba :D
-
Nikt nie zblizyl sie do zlamania Vity, HBL to zupelnie cos innego. Nie wydaje mi sie, aby zlamali ja nawet za rok. Po pierwsze to pierwsza konsola tak mocno zintegrowana z siecia. Po drugie kazda gra jest inaczej zabezpieczana. Po trzecie nikt nie wie ile amych zabezpieczen i gdzie zrobilo Sony - wystarczy pamietac ile czasu zajelo ogarniecie tego na PS3 (a i tak potem 1 update softu na 3.56 i posprzatane). A Vita wyszla 5 lat pozniej, wiec latwo sobie wyobrazic jakie doswiadczenie na tym polu ma tutaj Sony.
Brak obslugi Youtube to mala wtopa przy Vicie. Mam nadzieje, ze Sony juz negocjuje aby pojawila sie aplikacja Youtube. Samego flasha moze nie byc. Ale skoro konsolka jest tak mocno na socialspam nstawiona (FB, twittery bajery) to YT poprostu must be i ludzie to sami wymusza. Jedyna rzecz ktorej mi brakuje w tej konsolce (+jRPGI of coz; )
-
Podczas Capcom Fight Clubu będzie można przetestować Vitę w przeznaczonej do tego strefie :).
-
Ja już trochę PSV poużywałem i ogólnie mi się podoba, ale mam trochę zastrzeżeń.
Funkcje multimedialne są słabe - materiały trzeba przegrywać przy pomocy tego całego "kreatora zawartości", do tego non stop coś mu się nie podoba (zły format/kodek czy za duża rozdzielczość filmów). Przeglądarka nie jest tragiczna, ale jakaś Opera by się zdecydowanie przydała. Podobnie jak porządny klient YT.
Gałki analogowe są takie sobie - póki co wydają się być mało precyzyjne i mało wygodne. Miejmy nadzieję, że podobnie jak na dużych konsolach (szczególnie w przypadku COD'a) programistom uda się z czasem dobrać czułość, nieliniowość, deadzone, lekki auto-aim itp. itd. tak żeby jednak grało się lepiej. Trochę problematyczny jest też brak L2/R2 - niby dzięki 2 gałkom można już grać w większość gier podobnych do tych z dużych konsol, ale w niektórych przypadkach może zabraknąć przycisków (zwłaszcza że nie ma też L3/R3). No i bateria - nie jest jakaś tragiczna, ale mogła by być ciutkę lepsza (tak z 30-50% więcej pojemności).
-
Przydałoby się, żeby bateria była wymienna. Oczywiście przesadzam, ale już się zastanawiam jaka jest jej żywotność i czy będzie jakaś możliwość wymiany, jak padnie.
-
wymiana - tak, ale tylko przy naruszeniu gwarancji - przynajmniej tak to wyglada na te chwile
nie wiem jak to technicznie wyglada ale z tego co mowia to spadek zywotnosci baterii to jest kwestia kilkuset ladowań - takze to moze byc kwestia roku/dwoch?
-
Polecam śledzić 2 wiodące serwisy scenowe
psx-scene.com (http://psx-scene.com/)
ps3hax.net (http://www.ps3hax.net/)
jeżeli coś się wydarzy, oni będą wiedzieć pierwsi.
-
PePe co do L2/R2 itp - ale oczywiscie, ze sa - na tylnym ekranie dotykowym ,powiedzmy w najprostrzej opcji lewa polowa tylnego to L2, a prawa to R2 ; ).