W co gracie obecnie?

[Furb]

Być może jutro będe miał FFXIII. Moja siostra już grała i mówiła, że jej się nie podoba chodzenie po samych korytarzach w których nawet nie ma gdzie skręcić, idzie się tylko do przodu.

W grze jest duzo takich irytujacych rzeczy, ale mimo to nie zaluje czasu spedzonego przy konsoli (a o to chyba chodzi ;d). Wobec tego ciezko mi nawet to ocenic... Napewno jak na FF to nie sa wyzyny.

[Snake]

Ej, ta piosenka która jest tutaj - http://www.youtube.com/watch?v=eJPbozRomX4 - występuje tylko w tym trailerze czy pojawia się też w grze? Jeśli to drugie to epickość tego fajnala wzrasta o jakieś 10 razy i już nie wiem czy powiedzie się mój plan niekupowania tej gry aż do wakacji :F

[CheeseOfTheDay]

Jest, coś jak "lody na mnie" z ff8, pojawia się w pewnym momencie gry.

Ludzie narzekają że liniowy że srutu tutu a ja mam na liczniku jakieś 65 godzin, od jakiś 30 siedzę na 11 rozdziale robię misje, łażę po wielkim terenie i leveluję. Tu się zaczyna stary dobry "nieliniowy" final i coś czuję że jeszcze przynajmniej 20h stracę na tym plus kilka ładnych godzin na resztę rozdziałów.

Ja się nie zawiodłem.

A w walkach z potworkami zginąłem już chyba z 50 razy, z czego parę razy w ciągu 10 sekund gdzie potworki były do rozwalenia w 30 sekund. Za to lubię tego finala.

[Dadrot]

Mnie to urzekł nowy god of war, właśnie jestem przy końcówce gry i muszę powiedzieć, że jest epicka fhooj
Szkoda, że krotka, ale to nic nowego. Gra jest tak dopieszczona jak uncharted 2.

[Wacho_VHO]

Ostatnimi czasy w takiego staruszka pt. Thief 3 pykam, a od dziś się biorę za FFXIII^^

[Solo]

Final XIII jest swietny! Mnie tylko 1 drobiazg raz 'wkurzyl' - ze czasami jak wyskakuje boss, to nie mozesz zmienic konfigu party. I tak na bossie na statku w powietrzu wyskocyzlem ekipa 100% offensive (com, com, buffer / com rave rave itp + 1 medyk; itemy str+50 zupgradowane itd - tymt eamem sie szybko sprzata teren). Walka i tak byla dzielna, dopoki nie rzucil tego skilla co sciaga 1300 dmg; o. Reconfig party + pierscionki do hp i bylo po sprawie.

A samo to bieganie po samolocie, to majstersztyk, niechs obie niektoryz dalej wracaja do pierwszych achow z pierwszych finali - gralem w all od FIV i XIII mnie urzekl, Final zawsze staral sie byc majstersztykiem graficzno-muzycznym w swoich czasam i XIII nie zawodzi.

[Hejt]

W przerwach w Dead Space strzelam do czarnoskórych zombie w RE5 i jestem "trochę" zawieziony. Toż to klasyczna konsolowa gra akcji, nie survival horror.

[mace]

jako jedyny na calym forum chyba, mam gdzies to co wychodzi aktualnie na current geny(no, ale ffxiii juz niedlugo bedzie i u mnie ) i gram w oldschoole .
obecnie to Star Ocean 3 no i rewelacja

[AKI_WROC_PL]

Wszystkim którzy nie grali polecam Hot Shots Golf wciąga na maxa

[Ring]

Final XIII jest swietny! Mnie tylko 1 drobiazg raz 'wkurzyl' - ze czasami jak wyskakuje boss, to nie mozesz zmienic konfigu party. I tak na bossie na statku w powietrzu wyskocyzlem ekipa 100% offensive (com, com, buffer / com rave rave itp + 1 medyk; itemy str+50 zupgradowane itd - tymt eamem sie szybko sprzata teren). Walka i tak byla dzielna, dopoki nie rzucil tego skilla co sciaga 1300 dmg; o. Reconfig party + pierscionki do hp i bylo po sprawie.

A samo to bieganie po samolocie, to majstersztyk, niechs obie niektoryz dalej wracaja do pierwszych achow z pierwszych finali - gralem w all od FIV i XIII mnie urzekl, Final zawsze staral sie byc majstersztykiem graficzno-muzycznym w swoich czasam i XIII nie zawodzi.

No, ale fajnie jak jeszcze ten przepych graficzno-muzyczny idzie w parze z wielkim światem i nieliniowością jak w FFXII, które od samego początku poraża ogromem lokacji i swobodą. Będąc "swieżo" po FFXII, "trzynastka" pewnie trochę mnie zawiedzie, choć jeszcze nie grałem więc nie będe się wypowiadać.

[Furb]

Jak dla mnie to Media zrobily zbyt duza tragedie o ta liniowosc. Pamietam ze byl jeden moment gry w ktorym walka byla co 2 kroki to juz je unikalem bo nimi rzygalem. Ja przeszedlem bez maksowania na szybko i poki co mam dosyc, moze kiedys sproboje to maksowac ;d. No i poziom trudnosci czasem jest dziwny gdy po 20 minutowej batalii z wykoxsanym bossem i wielkich emocjach, trafiasz na 2 slabe potworki i nagle game over nie wiadomo skad.

Teraz w czytniku GoW3 i jest epicko ;d

[Hejt]

W TO. Totally priceless.

[PePe]

Ja dalej męczę Lost Odyssey, teraz z przerwami na God of War III. Całkiem spoko ten GoW chociaż grafika nie jest aż tak dobra jak pisali. Na pewno z technicznego punktu widzenia jest to dużo słabsze od Uncharted 2. Sama walka zdaje się być za to dynamiczniejsza i ciekawsza niż w poprzednich częściach za co mają u mnie duży plus :-)

No, ale fajnie jak jeszcze ten przepych graficzno-muzyczny idzie w parze z wielkim światem i nieliniowością jak w FFXII, które od samego początku poraża ogromem lokacji i swobodą. Będąc "swieżo" po FFXII, "trzynastka" pewnie trochę mnie zawiedzie, choć jeszcze nie grałem więc nie będe się wypowiadać.

Ring na pewno masz rację, że po FF XII "trzynastka" może się wydać dziwna. Z drugiej strony to FF XII był wyjątkiem od reguły więc dla wielu ludzi to może być powrót do starego, sprawdzonego schematu, który lubią. W końcu za czasów poprzednich finali były dostępne choćby na PC różne RPG z otwartym światem, a wcale to nie powodowało że ludzie nie chcieli grać w finale :-) Mnie tam akurat "dwunastka" omineła bo jak wyszła nie miałem już PS2, więc ból będzie mniejszy :-) Jestem przyzwyczajony do podziału ze otwarty świat od samego początku == Bethesda, a nie FF

[CheeseOfTheDay]

No racja, kwestia tego czy się lubiło finale, bo jeżeli się lubiło to na pewno nie za otwarte światy i milion możliwości. Zauważyłem że akurat dla części osób które akurat bardzo lubią finale to ff12 było tym finalem najmniej finałowym dla części także najgorszym.

Ja mam 76 godzin i jeszcze 11 rozdział. Trochę za wolno w to gram XD.

[Furb]

No ale koncowke przejdziesz w 40 min a nie w 3h ;d.

GoW III skonczony. Napewno TOP 3 gier wydanych na PS3 i mysle ze TOP 3 gier na obecna generacje. Szkoda tylko ze zaledwie model postaci Kratosa i Zeusa jest fenomenalny w porownaniu do reszty postaci ktore wygladaja troche blado na ich tle. Osobiscie ostatnie starcie w w drugiej czesci bardziej mi sie podobalo. Polska lokalizacja mimo kilku drewnianych scen i Lindą grającym trochę na jeden głos (co nie zmienia faktu że lepszego VA pod Kratosa dac nie mogli ;3) wypada calkiem przyzwoicie. Nie mniej nie zagrac w najnowszego GoW'a byloby fo paux.