MK9 - Online

[Manior]

Co do Briany to jest to w ogole jeden z najlepszych kombatantow w PL i jak z nia rozmawiałem to wychodzi na to ze jest kobieta i w serie MK gra od dawna. I fakt ze jest to poki co najlepsza Kitana z jaka udało mi sie zagrac i nie tylko w PL. Przesrane komba trzaska po 50% i jeden z pierwszych graczy co mnie odłuczył okizame na pałe i na ktorego musiałem zaczac dashcancela uzywac.

Ciekawe, patrząc również na Tenshi kobiety w natarciu. Obok Kitany Nevana zdecydowanie najlepsza z jaką grałem, rzeczywiście kroi pół paska po każdym błędzie.

[Drantzell]

Apock: Wkurzało mnie to że nawet nie mogłem kulki na to posłać ani nic. Kilka razu tak bezsensu wpadłem. Myślałem że to działa jak spin Kunga trochę i po tym jest jakiś kęcioł w głowie czy coś takiego.

Sub ogólnie ma średnio mocne te juggle. Na pewno nie tak jak Cyrax, który z jakiejś przypadkowo wystrzelonej siatki kroi później pół paska prawie. A Smoke to postać na którą trzeba grać bardzo ostrożnie. Niemam w 100% ogranego tego matchupu.

[kowal]

Mnie tam akorat najmniej dziwi ze moze byc dziewczyna. Kobitki maja bardziej naturalne klepanie imputow wide maszynistki:P Bardziej mnie dziwi ze ma dosyc dobre wyczucie odległosci jak na polskiego gracza, u nikogo podobnej rzeczy nie zauwazyłem nawet u zagranicznych, zawsze jej ciosy/poki wychodza na skraju zasiegu, nie jest ani za blisko ani za daleko. Dlatego tak zle sie na nia gra. W sumie tylko jedna rzecz wyczaiłem na ktorej da sie ja uwalic.

[Drantzell]

Może jakaś kobieca cecha która się przydaje w bitkach Chociaż z niektórymi odległościami u kobiet jest słabo. Podobno średnio wyczuwają szerokość samochodu. Ale to by wyjaśniało dlaczego tylko kobitkami gra (Kitana, Sonya, Jade).

No ale fakt, całkiem ogarniętą ma tą Kitanę. Nawet się śmiałem jak musi się namęczyć rzucając setki wachlarzy w jugglach żeby wypadł jej dmg powyżej 30 Tak czy inaczej grałem już z lepszymi Kitanami.

[kowal]

Moze ma złe połaczenie z toba, druga sprawa kopie sprawe bo prawie zawsze gra na KOTH a jak sie dołaczja ludzie to zwiekszaja lagi. U mnie nie schodziła ponizej 40%, doszło do sytuacji ze trzymałem pasek głownie na breakery. I jesli mam byc szczery to nie grałem z lepsza a sporo mi sie Kitan trafia tym bardziej ze zazwyczaj to ja ludzie biora (po topach:P) jak innymi postaciami nie wyrabiaja na Kabala, wiec uwazam ze porownanie mam dobre wzgledem innych Kitan.

[Drantzell]

Tzn śmiałem się że Kitana musi tyle się napracować żeby dobry dmg uzyskać. Połączenie miałem dobre, bo jak się jej udało trafić to kończyła juggle (o ile nie miałem zostawionego breakera). No albo się polepszyła, albo z Subem jej średnio szło (widziałem może słabsze technicznie Kitany, ale lepiej sobie radzące z Subem), tak czy inaczej nie przegrałem ani razu jeszcze z nią.

[Manior]

Tzn śmiałem się że Kitana musi tyle się napracować żeby dobry dmg uzyskać. Połączenie miałem dobre, bo jak się jej udało trafić to kończyła juggle (o ile nie miałem zostawionego breakera). No albo się polepszyła, albo z Subem jej średnio szło (widziałem może słabsze technicznie Kitany, ale lepiej sobie radzące z Subem), tak czy inaczej nie przegrałem ani razu jeszcze z nią.

Pamiętajcie, że wiele zależy od matchupu i to nie tylko danych postaci, co nawet graczy i ich sposobu gry. Mogę wygrać z kowalem, który wygrywa z Drantzellem, który wygrywa ze mną, zostając przy naszej trójce. Ja z nią grałem z 3 dni temu nie na koth, połączenie idealne, nie zrobiła prawie żadnego błędu, ale grałem tylko 3 walki, więc nawet nie zdążyliśmy ustawić się na nasze style gry.

[kowal]

Pograłem dzis na charlesrealm czy jak sie to zwie:P, nie widze roznicy w lagowaniu ale jest sobota łacza przeciazone zobacze jeszcze w tygodniu. W samym roomie tnie jak szlag i lista sie wieki ładuje no ale full luda tam siedzi. Dopiero tam jest syf z ludzmi, mase kolesi ze statystykami 5:1 po 300-400 walk a poziom znikomy. Nawet trafił mi sie rajden z 300:80 na ktorego wchodziło kolanko po teleporcie i full comba, chyba ze to oznaka braku lagow bo podbnie z Kungami miałem.

[MoonSpell]

Trafilem wczoraj na goscia ktory mial ksywe Raiden i wygranych ponad 1k do 3xx przegranych. Po pierwszej przegranej walce z nim wygralem kabalem i przed koncem walki wyszedl z gry
Ja szczerze preferuje pokoje Jurop, Dojczland, Frans. Tam mniej czeskich filmow.

[kowal]

Jak ustawic aby w roomie nie mogli proponowac ci walki kolesie z tagiem? Widze ze niektorzy maja zblokowana mozliwosc 1v1 i tylko taga dostepnego jachce na odwrot gdzie jets opcja do tego?

[Drantzell]

Jak ustawic aby w roomie nie mogli proponowac ci walki kolesie z tagiem? Widze ze niektorzy maja zblokowana mozliwosc 1v1 i tylko taga dostepnego jachce na odwrot gdzie jets opcja do tego?

Jak grasz z kumplem na 2 pady to wtedy 1v1 jest zablokowane.

[nadrill]

wg mnie z europejczyków najgorsi są francuzi. jak przegrają to spieprzają, a jak mają w pizdu wygranych to na koniec cię dymają i robią super fatala.

[Drantzell]

Jak mi ktoś ucieknie pod koniec 2 rundy przed przegraną to robię mu fatala w postaci msg na PSN "Hahahahahahahahahahahaha french/russian/german chicken! xD".

Sam nie wychodzę z gry. Nie bawię się w nabijanie statsów. Wysokie z resztą przeszkadza w znalezieniu przeciwnika. Niektórzy którzy mają podobne do mojego 500/300 się boją i odmawiają. Pewnie nabijąją na noobkach, a jak dostaną w tyłek od kogoś mocniejszego to od razu wychodzą. Ta gra jest zabawna dopiero jak się gra z kimś na swoim poziomie, a gra z ludźmi o lepszym poziomie może czegoś nauczyć. Bicie lamek odmóżdża.

[nadrill]

teraz chwilowo grałem rankingowe i z 4/10 meczy kończy się wyjściem kogoś, a fatali zwykle nie robie(ew. babal).

[Manior]

teraz chwilowo grałem rankingowe i z 4/10 meczy kończy się wyjściem kogoś, a fatali zwykle nie robie(ew. babal).

Ranked to bieda na dłuższą metę. Największy lag (nigdy nie wiadomo na kogo i skąd trafisz) i sporo quitterów i hejterów. Największą zaletą dla mnie na początku była w sumie wymieniona przez mnie wada - grasz tylko jedną walkę i nie masz pojęcia, z kim zagrasz, jak gra i co cię za chwilę czeka. O Scorpionie w 7 na 10 przypadków mógłbym nie wspominać, bo to oczywiste