BACKDASH FORUM
Mortal Kombat => Mortal Kombat 9 => Wątek zaczęty przez: Furb w Maj 04, 2011, 13:32:09
-
Niby mozna by o tym podyskutowac w temacie ogolnym, ale uwazam, ze warto na to poswiecic osobny temat. Od premiery minelo prawie 3 tyg. Jakie sa wasze odczucia po tym czasie? Jak wyglada najnowszy mortal pod katem turniejowym? Jak oceniacie reszte trybow i DLC? Czy podoba wam sie podejscie developerow do tematu patchowania?
Pozwole sobie zaczac. Od razu powiem, ze nie zaluje pieniedzy, ktore wydalem na ta gre. System ma ta zalete, ze jest bardzo przejrzysty i nie wymaga takiego masterowania jak inne bijatyki. Znajda tu dla siebie zarowno gracze zaprawieni w scenowych bojach, jak i ziomki naparzajace guzki do piwa. Pojawiaja sie pewne glosy, ze gra powinna zostac porzadnie znerfowana, ze wzgledu na wysoki dmg niektorych akcji oraz infinity. Jak dla mnie nie jest to nic dziwnego, jesli wczesniej nie bylo zadnych testow arcade. Jesli polityka patchowania bedzie sie sprawdzac to wszyscy powinni byc zadowoleni (nie wiem jak to wyglada na x360, ale ps3 jeszcze nie mialo tej szansy...). Reszta trybow, dla niektorych zbedne, dla mnie powod aby posiedziec przy grze dluzej. Swietny story mode, naprawde ciekawy challenge tower, mnostwo bonusow do odblokowania, mini gierki. Ponadto mamy versus do 4 graczy w tagu, ktory gwarantuje niesamowite emocje(!!!). Jesli chodzi o zawartosc dodatkowa, to MK9 bije wszystko na glowe co wychodzilo w ostatnim czasie. Graficznie prezentuje sie swietnie. Rzadko mamy do czynienia z jakimis slabiznami. Zarowno areny jak i postacie sa dopieszczone o najmniejsze szczegoly. X-Raye i Fatale w HD tylko podkreslaja klimat, ktory niegdys towarzyszyl serii (po 100 razie juz nudza sie jak overdrive'y w FFX, ale to bylo nieuniknione). Nie mialem jeszcze okazji testowac online, tak jak wielu ludzi, ktorzy ucierpieli na problemach z PSN, mam nadzieje, ze nie bedzie na nim wiekszych lagow.
Podsumowujac, gra ma pewne buble systemowe, ktore sa chyba troche za bardzo rozdmuchiwane (wiekszosc akcji za 70-90% jest raczej ciezko posadzic na versusie). Mam nadzieje, ze wkrotce i one znikna i nie bedzie powodow na to aby hejtowac na MK9. Nie ma to w sobie takiego potencjalu turniejowego, jak produkty konkurencji, ale na versusie gra sie naprawde przyjemnie (w solo dosyc szybko sie nudzi, przynajmniej mi). Jesli mialbym uzyc skali 1-10 to oceniam na -9.
-
Ja 9- raczej bym nie dał. W najlepszym razie dałbym 8+ tak jak Di w PE.
Tak naprawdę jak będą w to turnieje z dużą ilością dobrych graczy (w Polsce i na świecie) to powiem, że gra jest dobra.
-
Rozegrałem już całkiem sporo pojedynków w versusie (co prawda na poziomie czysto casualowym) i mogę napisać, że mimo iż gra się przyjemnie to imo jest to tylko gra przejsciowa, która będzie żyła (przynajmniej u nas) do czasu pojawienia się SSF4AE czy TTT2. System jest dosyć biedny. Gdyby nie cheap damage z normali, to nie dałoby się w to grać.
Wspomniany tryb story to całkiem fajny pomysł, ale niestety słabo wykonany. Bez możliwosci przerywania cut scenek (na których dokładnie widać jak paskudna jest grafika lol) przemienia się w męczarnię służącą tylko odblokowaniu postaci/zarobieniu więcej kasy.
Nie czytałem recenzji Di, ale jesli dał bijatyce tak wysoką ocenę to chciałbym go zobaczyć grającego nadal w Mortala za jakies 4-5 miesięcy (bo jednak 8+ zobowiązuje do wysokiego replayability)
-
8+ dałem "na kredyt".
A co do Story, to są filmy robione na silniku gry, a dodatkowo kompresowane. W momencie dynamicznego przejścia do walki wyraźnie widać różnicę w wykonaniu.
-
Sympatyczny tytuł do popykania w przerwach między Streetem, Marvelem i TK tudzież przy piwku w gronie znajomych niekoniecznie grających w bijatyki, ale na grę turniejową to to się raczej nie nadaje (MOŻE po solidnym patchowaniu i udostępnieniu FD, ale i to wątpliwe). Choć pewnie i tak turnieje w to będą organizowane i będzie fajnie i wesoło:P To nie ta liga co wymienione wyżej tytuły, jednak poprzednie części Mortala z pewnością bije na głowę.
Co mi się strasznie podoba to oczywiście klimat i oprawa AV (musieli czymś przysłonić braki systemowe:P). Zgadzam się z Furbem w kwestii single playera (zajefajne story i wieża) oraz wszelkich dupereli do odblokowania - tyle tego, że hej a nawet więcej (sama krypta miażdży wykonaniem). Cieszą też smaczki z poprzednich Mortali (czy to muzyka na arenach, czy klasyczny Reptile, Jade, Noob, czy choćby Dan Forden). Co do DLC - dodawanie nowych postaci (jeśli wierzyć nioficjalnym informacjom to oprócz Kenshi'ego i Skarlett zobaczymy jeszcze Frost, Tanyę, Mavado, Raina oraz... Freddy'ego Kruegera i Jasona Voorheesa - link (http://www.ppe.pl/news-7317-Mortal_Kombat__co_w_DLC_piszczy.html)), jeszcze w takich ilościach jest imo przegięciem (choć to fajne postacie są:P) i tym bardziej świadczy o casualowym charakterze tego tytułu. Rozumiem stroje, fatale czy co tam, ale nowi zawodnicy (w takich ilościach) powinni, wg mnie pojawić się w jakimś Super Mortal Kombat Arcade Edition or sth:P
Moja ocena: 6+ jako bijatyka, 8+ jako gra ;D
-
No w sumie jesli tak to oceniacie to ja moge dac -9 za gre w ogole, a za bijatyke to -8 ;p.
-
To dorzucę swoje 5 groszy. Jak dla mnie pierwsze wrażenie było megapozytywne - w końcu jakiś Mortal od czasu UMK3 na widok którego nie dostaję mdłości, stary mhroczny klimat, grafika świetna, designy oldschoolowe ale jednak odświeżone - bardzo mi się pod tym względem podoba mocna personalizacja ninjasów którzy jednak nie odbiegają drastycznie od pierwowzorów. Efekty dźwiękowe też świetne, przy niektórych X-Rayach aż się skrzywiłem słysząc pękające kości mimo tego że od filmów gore nie stronię - ogólnie sam miodek.
Dalej - Single Player. Z jednej strony naprawdę świetny story mode, teksty Cage'a, fajnie dobrane walki i dobrze zrobione relacje między postaciami - dla fanów pierwszych 3 części serii same dobre rzeczy. Z drugiej strony Challenge Tower - ok, może i toto długie, może i niektóre zadania fajne - ale ogólnie wypada średnio. Za dużo tutaj jednak monotonii, całość mi przypominała trochę jakąś kolekcję NESowych gierek z różnymi wariacjami robienia tego samego. Poziom AI jest mocno średni, także w zasadzie po przejściu CT i story można sobie spokojnie darować, chyba że ktoś ma ambicję zdobycia 100% zakończeń i sekretnych walk - mi tam się nie spieszy, ale są ludzie którzy to lubią więc policzę na +.
Practice mode - dobrze że jest, ale niestety jest biedny. Powinni go zdecydowanie dopracować w najbliższych patchach.
Jeśli chodzi o versus i system walki - dużo nie pograłem, obejrzałem sporo cudzych walk (streamy Stormsa, całość PowerUP, ostatnio też Weekend Night Fights z LevelUp) i mam dość pozytywne odczucia. Nie powiedziałbym że gra jest biedna, powiedziałbym że jest bardzo specyficzna i różni się od innych bijatyk. Trudno tutaj o jakieś starcie kończące się "remisem" - generalnie z każdej akcji wychodzi się z dużą stratą albo dużym zyskiem. W połączeniu z chip damage i jailem na bloku (chip - łupać coś małymi kawałkami, cheap - tani, piszcie poprawnie ludzie :D) przekłada się to na sporą dynamikę i wymusza agresywność w wielu matchupach, a to mi się podoba. Jest to jakoś równoważone przez nabijanie sobie superów kiedy się bronimy/dostajemy po tyłku, więc zdarzają się nagłe zwroty akcji - ogólnie to też jest spoko. Podoba mi się też to jak ważne są różne jaby, poke'i itp - ogólnie taka trochę gra w grze, zwłaszcza na samym początku walki i przy próbach odzyskania inicjatywy. Żeby nie było zbyt słodko, system juggli wywołuje u mnie nieco mieszane odczucia - niektóre postacie mają po prostu zbyt mało opcji (albo wcale - lol Noob) nabijania dmg po wbitym launcherze, myślę że bardzo szybko dojdziemy do sytuacji w której optymalne akcje dla każdej postaci zostaną w 100% rozpracowane. Z drugiej strony - jak ktoś chce się bawić w widowiskowość czy nagrywanie filmików z combosami, to są postacie przy których mamy całkiem szerokie pole do popisu co widać choćby po filmikach TyleraLanterna. Fajne jest też to że dobre juggle są często dość trudne, obecnie nawet dobrym graczom (Aris) zdarza się spierniczyć jakieś BnB. Kolejna rzecz co do której mam mieszane uczucia to system buforowania - jest po prostu dziwny, trzeba się do niego przyzwyczajać i sztucznie utrudnia poprawne sadzenie niektórych akcji.
Na plus policzyłbym też fakt że NRS to zachodnie studio - większy kontakt ze sceną, więcej okazji do podzielenia się uwagami. Fajnie też że obiecują słuchać graczy, obserwować wyniki turniejowe i ogólnie reagować patchami na to co się będzie działo - nie znam żadnej gry której coś takiego nie wyszłoby na dobre. Co do gry online - niestety nic nie powiem, bo PSN jak leżałoy, tak leży.
Jeśli chodzi o ocenę - póki co daję 9, ale z ostatecznym werdyktem wypadałoby poczekać chociaż te 5-6 miesięcy, a najlepiej zobaczyć jak MK9 będzie wyglądało turniejowo na początku 2012. Jak na razie wiadomo jedynie że system jest nowatorski - a czy jest płytki, czy nie to myślę okaże się dopiero po dłuższym czasie.
-
Ja się nie będę rozpisywał. Dla mnie to jest i będzie gra do piwa ze znajomymi. Cieszę się, że podjęto próbę zrobienia z MK bijatyki turniejowej, ale mnie ta strona serii po prostu nie interesuje. Z dużą przyjemnością patrzę na obrażenia, fatality, strona graficzna jest bardzo mocna i to cieszy. Również cieszy mnie spora ilość zabawy dla pojedynczego gracza. Niedawno wydany MvC3 był w tej kwestii tak biedny, że się płakać chciało, a i SSF4 nie wypada ani krzty lepiej.
Prywatnie oceniam na 7/10, bo nie znoszę tej wszędobylskiej zawyżonej skali. Ocena wynikiem 7/10 grafika 7/10 dźwięk i 8/10 grywalności
-
Dokładnie oceniam grę tak samo jak Hiryu. Z mojej strony nic więcej nie dodam.
-
Mortal jest fajny, ale potrzebuje dużo patchowania, bo ma masę niedoróbek, glitchów i innych bzdur. Balans postaci to swoją drogą, najpierw niech gra będzie uporządkowana. Póki co ma ode mnie 7/10.
-
Po krótkiej sesji z MK oceniam grę na 7+/10. Dla mnie jest to gra do popykania ze znajomymi, ale można do niej przysiąść na poważnie i probić kilka kombosów ;)
-
Tytuł naprawdę zajebisty nie żałuję pre orderu. Story lepsze niż w tekkenie 6 nie żadna bijatyka chodzona i taki powinien być w tekkenie. Fatale naprawdę masakryczne szczgólnie stage nowe arena w koloseum z shao kahnem na tronie między uwięzionymi laskami ma klimat x rayi też się nie powstydzili twórcy brutalności i w krypcie 1 waluta złote monety a nie jakieś zielone czerwone srebrne itd.. a teraz może wady lipa, że nie można własnej muzy odtwarzać, (i tu xbox ma plusa bo na nim w każdej grze można) ubogi practice nie to co w tekkenie gdzie możesz poćwiczyć bloki, rwanie się z rzutów czy hit analysis no i nie podoba mi się, że w bijatykach w ogóle robią coś takiego jak postacie DLC rozumiem stroje
-
Story lepsze niż w tekkenie 6
Wow I am Impressed...
W moim przekonaniu gierka na 8+ . Masa trybów, secrety, TAG battle, jak zbalansują postaći to może być tylko lepiej
-
A właśnie, tryb practice to porażka na całej linii. Najlepsza jest opcja record/playback, gdzie podczas playbacku nie można kontrolować drugiej postaci. To przepraszam po co to? Do combo movies?
-
7/10 - Bijatyki do Singleplayera nie służą (więc tej części nie oceniam), masa błędów, dziwne practice, zupełnie zepsute inputy (negative edge na zupełnie nowym poziome lol), szybko się nudzi. Z drugiej strony dobra do piwa, ładne animacje i modele postaci (przynajmniej mi się podobają), ogólnie wysoki poziom beki. Jak zagram tag battle 2 vs 2 to pewnie podniosę ocenę o +, z drugiej strony jak naprawią setup na bombę Cyraxa (o ile już tego nie zrobili) to pewnie odstawię na półkę.
-
@ Wombat
Cheap damage - tani damage, bo zadawany mimo bloku. Skoro są terminy cheap shot, cheap tactic etc, tak samo może być cheap damage. To kwestia tego, co sądzisz o tym mechanizmie.
-
@ Wombat
Cheap damage - tani damage, bo zadawany mimo bloku. Skoro są terminy cheap shot, cheap tactic etc, tak samo może być cheap damage. To kwestia tego, co sądzisz o tym mechanizmie.
Rozumiem o co Ci chodzi, ale używanie tego w taki sposób to czysty ponglish. W angielskim sformułowania cheap damage możnaby użyć w kontekście bijatyk mniej więcej w taki sam sposób w jaki po polsku używa się pojęcia "kapa" (tworząc przy okazji umiarkowanie zabawną grę słów), jak mowa o obrażeniach na bloku to jest to po prostu chip damage i tyle. Nie wierzysz to wpisz jedno i drugie w google i zobacz co wyskakuje - "cheap damage" na pierwszych 10 stronach wyników 1 link do jakiegoś płaczu na temat MvC gdzie gość używa tego sformułowania w świadomie ironiczny sposób, po wpisaniu "chip damage" - głównie linki do stron o bitkach (w tym kilka definicji w jakichś tam fighterowych FAQ), zaraz potem o uszkodzeniach procesorów.
-
Nie wierzysz to wpisz jedno i drugie w google i zobacz co wyskakuje - "cheap damage" na pierwszych 10 stronach wyników 1 link do jakiegoś płaczu na temat MvC gdzie gość używa tego sformułowania w świadomie ironiczny sposób, po wpisaniu "chip damage" - głównie linki do stron o bitkach (w tym kilka definicji w jakichś tam fighterowych FAQ), zaraz potem o uszkodzeniach procesorów.
Moja wiara nie ma nic do rzeczy. Z teorii bijatyk nikt się nie będzie doktoryzował (na szczęście), więc dany termin może być co najwyżej bardziej pasujący (subiektywne) lub ogólnie przyjęty (obiektywne). To, że społeczność anglojęzyczna uznaje "chip" za "oficjalne" nie jest dla nas w żaden sposób zobowiązujące.
Skoro termin "kapa" żyje w języku polskim i ma się bardzo dobrze, to i termin "cheap damage" może.
EoT lub PW.
-
Pisanie cheap damage bez prześmiewczej ironii (jako normalnego określenia) jest chyba jeszcze głupsze niż nazywanie hyper armora super armorem przez "społeczność" MK.
I nie: fakt, że w SFA3 ubicie blokującego przeciwnika specjalem czy superem skutkowało wyświetleniem się napisu "cheap !!" niczego nie zmienia d-:
-
fakt, że w SFA3 ubicie blokującego przeciwnika specjalem czy superem skutkowało wyświetleniem się napisu "cheap !!" niczego nie zmienia d-:
Podobnie jak pozycja w ekranie statsów MvC3 'cheap wins' ;)
-
no i jak rundowy znaczek "c" w większości bijatyk kapkoma : d
-
To ja sobie wymysle teraz "LILI DAMAGE" i bedzie oznaczalo damage po dolnym poku z lewej nogi. CHIP DAMAGE to CHIP DAMAGE i tyle w temacie. Tak samo jak krzeslo to krzeslo, a nie kfezlo.
-
Akurat rundowy znaczek "c" oznacza chip, a nie cheap ;] A Solo jest adminem, więc ma rację ;p
termin "kapa" żyje w języku polskim i ma się bardzo dobrze
Póki co tak, ale zniknie wraz ze zniknięciem scrubowego mindsetu, który niestety posiada wiele graczy w tym kraju. O ile kiedykolwiek to nastąpi, w co staram się cały czas wierzyć.
-
Kapa to kapa i nigdy nie zniknie. Może tylko cieszyć się większym bądź mniejszym poważaniem wśród społeczności graczy bijatykowych.
-
Jesteście po prostu chorzy, temat o ocenianiu Mortala a wy tu elaboraty o cip-damage piszecie ;]
-
Akurat rundowy znaczek "c" oznacza chip, a nie cheap ;]
Oczywiscie;]
Kapa jest spoko, w pewnym znaczeniu to taki odpowiednik amerykańskiego "cheese". Więc nie rozumiem co może się w tym nie podobać. Albo ktoś nie rozumie co to w ogóle znaczy tylko udaje że wie, albo ktoś ma za mało luzu i bierze wszystko zbyt poważnie.
Ooops juz kończe : d
-
Wracamy do tematu Mortala, OK?
-
Parę słów ode mnie:
Nowy MK jest jak najbardziej ok, dobra grafa, dużo róznorodnych trybów, wszystko fajnie, ale niestety zobaczyłem parę rzeczy które mnie troszkę zniechęciły. Sprawdzałem kilka razy niektóre sytuacje:
po u/f+2_1 jest taka przewaga że nic nie można zrobić, a przy dobrych wiatrach można skakać z jednej strony na drugą mając wciąż przewagę. Jak ktoś ma na to rozwiązanie to chętnie się dowiem. Od razu mówię że uppercut jest za wolny.
Postacie z teleportami mają przewagę pod względem tego że, postać która odwraca się do teleportującego przodem ma duże opóźnienie na samym obrocie w dobrą stronę. Grając z Juniorem przyglądaliśmy się teggo typu sytuacjom i widać było opóźnienie.
Poza tym sama rozgrywka, combosy, x raye, fatality, mają swój urok jak za dawnych dobrych lat mortala ( oprócz wersji 3d, które według mnie były żenujące :P ).
-
manieq_TLT: Ice
Sprawdzałem kilka razy niektóre sytuacje:
po u/f+2_1 jest taka przewaga że nic nie można zrobić, a przy dobrych wiatrach można skakać z jednej strony na drugą mając wciąż przewagę. Jak ktoś ma na to rozwiązanie to chętnie się dowiem. Od razu mówię że uppercut jest za wolny.
Ice Clone :D
-
Dostałem wczoraj taki wpi****l od Kilgora, że moja ocena tej gry spada do 7 :). Nie mogę grać w grę w której robisz stringa na blok i dalej możesz atakować bo nie ma tam żadnej kary. Chyba za dużo grałem w Tekkena...
A co do postaci z teleportem to już nic nie powiem... żenada.
-
Musze przyznac, ze handicap pomiedzy postacami z teleportem i bez jest dosyc duzy. Na dluzsza mete jesli chcesz wygrywac w ta gre na wysokim poziomie to musisz miec teleport. Boli.
-
Nie czaję o co chodzi z tym marudzeniem na przewagę przy stringach na bloku, przecież to w żaden sposób nie niszczy balansu a nie pozwala na zbyt hardkorowe turtlowanie. Widzisz że ktoś cię bije, to blok aż się jail skończy a potem d+3 i jakiś followup a nie płacze że nie da się jak w Tekkenie :D A na crossupy to chyba całkiem zacnie u+2_1 działa...
-
na crossupy to całkiem zacnie u+2_1 działa...
Fix'd
-
Musze przyznac, ze handicap pomiedzy postacami z teleportem i bez jest dosyc duzy. Na dluzsza mete jesli chcesz wygrywac w ta gre na wysokim poziomie to musisz miec teleport. Boli.
Fub, jak dobrze popatrzysz w przeszlosc to od MK1 teleport byl...
Ja przewinolem sie przez 3 czesci mortala gdzie teleport zawsze byl. Najczesciej wystepowal w UMK3...
Juz nie wspomne o dodatkowym teleporcie Scorpiona w MKT do przodu...
Jak jestes graczem w miare doswiadczonym to jestes w stanie sobie poradzic/wyczuc teleporty sadzone przez male ninja czy kogo kolwiek...
Jesli nie grales we wczesniejsze czesci to moze oswojenie bedzie wymagalo czasu...
Mimo, ze MK9 jest nowa gra i wprowadzono sporo nowosci to wykorzystywanie teleportow tak bardzo sie nie zmienilo...
Wiec tutaj jako osoba ktora gra w klasyke MK nie moge sie zgodzic z stwierdzeniem, ze handicup miedzy postaciami ktora maja teleport a nie maja jest duza...
NR a raczej ekipa z Edem na czele dokladnie sledzila druga ere powstania MK z nadejsciem kaillery i tym jak gra odzyla. Poznali nowe mozliwosci. Z obecnym MK mysle, ze dosc dobrze zbalansowali postacie a konkretniej ich szate ciosow/speciali.
Ciezko sie gra na poczatku z gosciem ktory duzo blokuje i czesto sie teleportuje - teleporty zawsze byly szybkie (ermac, Human Smoke) ale z czasem jak sie nauczysz blokowac to przeciwnik bedzie stosowal teleport tylko wtedy kiedy bedzie pewny, ze wejdzie - chyba, ze bedzie to akt desperacki lub trafisz na mlotka.
-
Imo teleporty nie są zbyt przegięte (no może z wyjątkiem Raidena), zwłaszcza że zaczynam powoli odkrywać jak w tej grze kontrolować przestrzeń z dash~block.
-
Imo teleporty nie są zbyt przegięte (no może z wyjątkiem Raidena
This. Teleport Raidena to jakiś chory żart. I jeszcze może w dowolnym momencie sobie blockstringa cancelować w to, masakra.
-
Musze przyznac, ze handicap pomiedzy postacami z teleportem i bez jest dosyc duzy. Na dluzsza mete jesli chcesz wygrywac w ta gre na wysokim poziomie to musisz miec teleport. Boli.
Zgadzam się. Jest to jedna z niewielu rzeczy, która denerwuje i nie podoba mi się w tej grze i to nie dlatego, że gram postacią bez teleportu. Ciekawe czy będzie jakaś postać toptier (jeżeli można już o czymś takim mówić w przypadku tej gry) bez teleportu (rozumiem, że Kung Lao dół góra też liczymy jako teleport). Uciekanie z rogu np. Smoke'a jest lekko przegięte, zważywszy na fakt, że innym postaciom bez teleportu ciężko się czasem z tego rogu wydostać.
-
Mówią Manior, że Reptaj jest topem :P
-
Mówią Manior, że Reptaj jest topem :P
Prawidłowo! :P Niech dadzą mu teleport i jest godtier! A tak na poważnie, to mi go nie brakuje, po co się ma ED do przemieszczania po ekranie :)
-
Musze przyznac, ze handicap pomiedzy postacami z teleportem i bez jest dosyc duzy. Na dluzsza mete jesli chcesz wygrywac w ta gre na wysokim poziomie to musisz miec teleport. Boli.
Zgadzam się. Jest to jedna z niewielu rzeczy, która denerwuje i nie podoba mi się w tej grze i to nie dlatego, że gram postacią bez teleportu. Ciekawe czy będzie jakaś postać toptier (jeżeli można już o czymś takim mówić w przypadku tej gry) bez teleportu (rozumiem, że Kung Lao dół góra też liczymy jako teleport). Uciekanie z rogu np. Smoke'a jest lekko przegięte, zważywszy na fakt, że innym postaciom bez teleportu ciężko się czasem z tego rogu wydostać.
Shang Tsung, któremu postanowiłem poświęcić mój wolny czas :)
-
Normalnie mam de ja vi!, jak bym juz gdzie to czytal.......aha, pamietam Shotosy i Air Tatsu :p
Odwieczne placze, ze Ryu i ekipa swobodnie wylatuje sobie z rogu za pomoca wiatraczka lub teleportu :D
-
Normalnie mam de ja vi!, jak bym juz gdzie to czytal.......aha, pamietam Shotosy i Air Tatsu :p
Odwieczne placze, ze Ryu i ekipa swobodnie wylatuje sobie z rogu za pomoca wiatraczka lub teleportu :D
Nie. To nawet nie ma porównania jednego z drugim.
-
Really....to ciakwe, ale kazdy ma prawo miec odmienne zdanie....prawda ;]
-
Gadam, bo gra sama w sobie jest niezła. Niestety ma c***owy system i jest niedopracowana :)
Wut? To oksymoron. ;]
Tak k**wa bo gra poza c***owym systemem ma fajne fatale, X-raye, babality, story mode i chalange tower.
Cambion skoro gra ma c***owy system i jest niedopracowana to po co bedziesz sie meczyl grajac w nia turniejowo? :p
Nie wiem czy wiesz ale kiedyś wystąpiłem w turnieju SF4 gdy dowiedziałem się że mam to gratis płacąc za T6. To że nie ugrałem nawet rundy na 6 walk to inna sprawa... I nie męczyłem się, a wręcz miałem świetny fun, a meczyły się prosy grając na takiego nooba w turnieju i tracąc czas aby zbić go jak szmatę :)
Aha i wk**wia mnie MK9, bo nagle nikt nie mówi nic o Tekkenie, tylko to MK i MK... zarzygać się można.
PS. Od Spikea dostałem autografy od całego Why Works z dedykacją i wraz z kartą do automatu 8) Przez co zostałem dziś nazwany nerdem totalnym ;D
-
To oznacza że nie można będzie Kratosem doić na turniejach? :(
-
Cambion: Nikt nie mowi o Tekkenie, bo tak gra ma ch***owy system. Tylko Panda i Kangur sa fajne.
-
Na dodatek, gdyby nie to, że to japońska gra to by jej nigdy nie było na EVO.
-
Fajnie, tylko teraz zadajmy sobie pytanie czemu MK porównywane jest z grami w swojej kategorii prawie idealnymi w postaci Tekkena czy SF4, a nie np. z MvC3? Poza tym zastanawia mnie bardzo co niby w tym systemie z MK jest takiego ch***go, poza zmiennym recovery przy bloku? Że część normali jest taka sama? Ale przecież nie są, mają inne hitboxy i inne framedata. No to może że speciale za szybkie, normale za wolne? Ale przecież ludzie grają i na żadnym poziomie nie sprowadza się to do spamowania 1 ataku. No to może że każdy cios wchodzi na chipa? Ale przecież każdy da się też skontrować. Itp. itd. - 99% narzekania daje się sprowadzić do "dlaczego Mortal nie jest taki jak <tu wstaw ulubioną grę krytykanta>". Bo nie jest, bo to Mortal a nie Tekken, SF czy BlazBlue. Jak się nie podoba to nikt do grania nie zmusza - stety czy nie, przynajmniej do Evo hype na MK będzie ogromny więc nauczcie się z tym żyć :D
Co innego masa niedoróbek technicznych - słaby online, beznadziejny practice mode, bugi, infinity czy dość "dziwny" system patchowania - jechanie po nich to jest merytoryczna, uzasadniona krytyka, którą zresztą NRS przyjmuje na klatę i powoli bo powoli, ale kieruje grę ku lepszemu. Sapanie w stronę systemu walki który się sprawdza nawet na najwyższym e-sportowym poziomie już takie uzasadnione nie jest, zwłaszcza że wbrew temu co wiele osób wszem i wobec już dawno temu ogłosiło nie jest to "prosta gra do piwka którą da się opanować w dwa wieczory".
-
Mi jedynie przeszkadza w systemie generic jp, ktory na bloku ma przewage. Sam fakt, ze generic ma przewage brzmi op. Do tego czasami wkurza mnie priorytet rzutu nad kickiem i punchem w powietrzu. Poza tym nie wiem co takiego jest chujowego w systemie. Wszelkie problemy sa powoli naprawiane. W practice chcialbym tylko miec mozliwosc uruchomienia konkretnego ciosu u przeciwnika. Jesli chodzi o hitbox i inne problemy z takimi rzeczami to w innych bijatykach tez to jest.
-
Zgadzam się w pełni z Wombatem. Mortal Kombat jest tym w świecie bijatyk, czym Need For Speed w świecie ścigałek. Porównywanie MK do T6 (który w zamyśle jest takim bijatykowym Gran Turismo) absolutnie mija się z celem. Jedna gra stawia na czysty fun i spektakularność, druga na pure fun-pure skill.
-
Wombat: Te niedoróbki to pewnie przez to że to ich pierwsza gra w którą na turniejach można w ogóle grać. Jak dla mnie to w moich oczach 200% normy zrobili. W ogóle nie spodziewałem się aż tak grywalnej gry. Z DOBRYM dynamicznym, widowiskowym systemem walki.
Ja za BARDZO UDANE wskrzeszenie Mortala szacun do NRS. Gra mi się bardzo przyjemnie, walki są techniczne, wymagające grania z głową, a nie nawalanie na pałę. Dlatego nikt mi nie będzie za przeproszeniem pierdolił że ta gra ma c**jowy system.
-
Ja po cichu liczę na jakieś Ultimate Mortal Kombat za rok albo nawet i szybciej które zachowa system, dorzuci jakieś 2-3 postacie, nowe story i przede wszystkim - naprawi wszystkie bolączki z practice, button checkami i doda jakiś support dla sceny online (prywatne roomy, nagrywanie replayów z gier itp). Mam nadzieję że NRS pójdzie raczej w stronę rozwijania tego MK i dopracowania go na maxa, a nie wyplucia następnej części.
-
Myślę że wiedzą już mniej więcej o co chodzi i nie zrobią już takich błędów jak kiedyś. Z tym że nie wiem czy chciałbym nowego mortala już za rok. Lepiej jakby jeszcze tego jeszcze popaczowali. Chociaż support dla sceny online, czy dodatkowe opcje practice by się przydały jak cholera.
-
Jest dokładnie tak jak pisze Wombat, to po prostu inna gra niż pozostałe obecne duże bijatyki, i dobrze, bo gdyby wszystko było takie samo to byłoby bardzo nudno ;] Ja naprawdę nie kumam co w tej grze jest takiego chujowego (tzn. chodzi mi o ogólny system, wiadomo że są jakieś character dependent bullshity które przydałoby się naprawić). Ja nawet nie gram w to na poważnie i raczej nie zamierzam, więc nie jestem biased ;p
@Furb - priorytet rzutu nad atakiem występuje w większości gier (nawet w tekkenie) ;] I co jest takiego op w jumpinie dającym przewage na bloku? Tak też jest w praktycznie każdej grze z jumpinami ;p Jedyna różnica to to, że w takim sf'ie jest to trochę mniej generic, ciosy z naskoku mają inną animacje, inny hitbox i różną sytuacje na bloku/hicie, ale to naprawde taki problem że cios jest taki sam u każdej postaci? To tak jakby powiedzieć że op jest +1 po generic jabie w tekkenie. :p
-
Nawiązując do tego co Snake pisze, trochę szkoda, że jp i jk u każdego wygląda tak samo - w poprzednich MK 2D każdy miał inny i to dość mocno wpływało na balans i urozmaicało grę. No ale nie ma, to nie ma...
-
@Furb - priorytet rzutu nad atakiem występuje w większości gier (nawet w tekkenie)
Nie prawda :O! W grach manko rzuty nie mają lepszego priorytetu. W tekkenie rzuty nie trejdują się z ciosami więc 12 klatkowy cios zawsze wygra z 12 klatkowym rzutem. W sc'kach rzuty się trejdują i mają ten sam priorytet:dd.
Jak chcesz o tym pogadać to wskakuj na gygy ;d.
-
Prawdopodobnie Snejkowi chodziło o to, że przeciwnika można rzucić w trakcie animacji ciosu, ale przed trafieniem. Taka zasada obowiązuje w bijatykach Namco, ale w VF na przykład już nie (przynajmniej w tych starszych, bo z tego co pamiętam w VF5 wprowadzili coś nowego na tym polu).
-
Offtop o mechanice rzutów poleciał do dyskusji ogólnej.