BACKDASH FORUM

Hyde Park => Targowisko => Wątek zaczęty przez: Patosław w Czerwiec 20, 2010, 02:58:24

Tytuł: Zamienię Bad Company 2 (X360)
Wiadomość wysłana przez: Patosław w Czerwiec 20, 2010, 02:58:24
język - opakowanie:Polski
język - instrukcja:Polski
język - gra:Polski

stan - opakowanie:bdb
stan - instrukcja:bdb
stan - gra:bdb


Z góry uprzedzam, że jeżeli ktoś ma ochote pograć na multi to nie polecam ( większego kamperskiego ścierwa nie ma nigdzie).

Ogólnie ta gra jest tak chujowa, że aż boli, ale może ktoś ma masohistyczne skłonności i będzie chciał się wymienić <ok>
Tytuł: Odp: Zamienię Bad Company 2 (X360)
Wiadomość wysłana przez: wilku w Czerwiec 21, 2010, 22:49:37
To ja zrobię ci reklamę i powiem ze gra jest bardzo dobra, zresztą tak jak poprzedniczka. Online to tylko tryb hardcore - miodzio i na nim należy grać, "normal" dla casuali jest tragiczny - pojawiające się na mapce cele - śmieszne.
Zbierz ludzi z którymi możesz sobie dobry team zrobić a zmienisz zdanie.
Tytuł: Odp: Zamienię Bad Company 2 (X360)
Wiadomość wysłana przez: eSKaeN w Czerwiec 21, 2010, 23:06:01
Mi się właśnie tylko normal podoba, choć czasami za łatwo jest wyspotować kolesi, na hardcorze większość drużyny to snajperzy :) Ale tak jak mówisz, jeżeli ma się dobry skład, wszyscy na headsecie to nie ma mocnych i dobrze się gra.
Tytuł: Odp: Zamienię Bad Company 2 (X360)
Wiadomość wysłana przez: Patosław w Czerwiec 22, 2010, 01:27:51
We wszystkie FPSy jeżeli tylko jest możliwość gram na HC.

Grałem dość sporo w Modern Warfare (Złoty krzyż level 55), kupiłem MW2 tam niestety grać nie dało rady ponieważ kamperów było od cholery i trochę.
Kupiłem więc BC2 licząc na to, że fajnie sobie z chłopakami pogramy, mamy naprawdę zgraną i dobrą drużynę, ale niestety kamperiada mnie przerosła.

Nie widzę sensu grania jeżeli pojawiam się na respie, ledwo się porusze i dostaje w łepetynkę od snajpera z lunetą x12.

Niestety nie dla mnie to :)
Tytuł: Odp: Zamienię Bad Company 2 (X360)
Wiadomość wysłana przez: eSKaeN w Czerwiec 22, 2010, 11:36:23
Pograj sobie wtedy na normalu. Na początku też często ginąłem od kamperów, teraz bardzo rzadko. Bardzo przydaje się znajomość mapy i poruszanie się po niej rzadko uczęszczającymi ścieżkami.