Soul Calibur 5 - news & info

[B.T.Grave]

Hilde tam ma trochę nowego w tym fighcie.

Chyba nowe 4A,K - bez LS, ale pewnie z z FrC.

Wiemy, ze ma 3B z kontynuacją BE.

Dostała też jakąś jf kontynuacje po 66B coś jak  6B:B Nighta.

Ej wyrwania z rzutów zabierały Tirze energię w SC4? Bo tam z Hilde jest tak pod koniec chyba 2 rundy.

[Ring]

Ej wyrwania z rzutów zabierały Tirze energię w SC4? Bo tam z Hilde jest tak pod koniec chyba 2 rundy.

To jest nowość w systemie. Chyba podobnie jak z 66B+G Taki w SC4, jak klepniesz wyrwanie zbyt późno to rzut zabierze Ci trochę energii.

[Heniek]

W takim razie niech chociaż oddadzą zbijanie rzutów zwykłym Gi
Inaczej trza będzie grać Astą. W końcu... podrasowali kolanko jakby nie patrzeć

[HiKrush]

taki sposób robienia niekończących się aren jest każdym tekkenie i będzie też w ttt2, na dzień dzisiejszy raczej nie da się zrobić czegoś takiego w inny sposób przy takiej grafice

Ale da się to zamaskować na tyle dobrze, żeby to nie było pierwszym elementem grafiki, który rzuca się w oczy Spoooko, jeszcze wcześnie, zdążą poprawić. A i tak się cieszę, bo to daje nadzieję na normalne areny, a nie ten cały porypany syf, który tak mi się nie podoba w całej serii. Tu kawałek ściany, tam bajorko, gdzieś się coś rozwala, coś chodzi, bez sensu.

EDIT: Nie podoba mi się też praca kamery. Kiedy zawodnicy się od siebie odsuwają, kamera nie znajduje, że tak to ujmę, środka ciężkości pomiędzy nimi, tylko tak dziwnie rzuca, jakby izometrycznie. Widać to tutaj:

http://www.youtube.com/watch?v=NazT6Iub1uo

, mniej więcej od 0:30 do 0:34. No może nie izometrycznie, ale wygląda jak jakaś chodzona bijatyka.

[Ring]

Jak to rozumieć? Takie niekończące się areny są normalne, a takie typowe dla SC, składające się częściowo ze ścian, barierek i pustych krawędzi to syf? Nie wiem co w tym złego - wprowadza to przecież trochę więcej taktyki. To nie jest Tekken gdzie RO nie może być, po wyleciałbyś po każdej wybitce prawie z połowy areny

Areny z ruchomymi elementami to już inna sprawa, one wprowadzają więcej randomu do walk, ale tez nie zawsze muszą być złe.

[HiKrush]

Zwyczajnie mi się to nie podoba przez ten random, o którym mówisz. Im więcej elementów, które mogą wpłynąć na wynik rozgrywki tym mniej ten wynik zależy od gracza. Dostaniesz po ryju bardziej, bo akurat jesteś w miejscu, w którym można wykucać większy dmg i takie to rypanie. I dopóki te elementy są na tyle stałe, że po 30 sekundach walki nie przemieściły się, albo jak się je raz rozdupczy, to już się nie pojawiają, to pół biedy, albo i całe szczęście, ale na przykład te chodzące rycerze, albo ruchome ściany u Vadera w SC4 to była poracha.

BTW, to co z Yoshem?

[suuusuuu]

wydaje mi sie, ze w soulu jedyne ruchome elementy, ktore mogly w jakikolwiek wplynac na rozgrywke do tej pory, to tylko ruchome sciany - w jednej arenie z gwiezdnych wojen i sciana-przesuwajace sie zbroje w Ostrheinsburg Castle Throne Room, ale tam to nie wiem ile czasu trzeba by bylo walczyc, zeby arena sie jakos znaczaco pomniejszyla. wszystkie inne ruchome rzeczy do tej pory po prostu byly dla ozdoby... ew te figurki w Volfkrone Monument, ktore moga zablokowac ringout czasami

[Ring]

Ta arena ze star wars z przesuwającymi się ścianami była zbanowana na turniejach.  Z tymi zbrojami to osobiście nigdy nie zauważyłem, żeby ktoś miał problem. One jedynie zmniejszają arenę po jakimś czasie i tyle. Największy random jest właśnie na volfkrone monument. Te figurki jeżdżą dookoła prawie non stop i blokują RO.

Oosbiście jak dla mnie najgorsza arena w grze to Seesaw. Mam nadzieje, że już nic tak idiotycznego nie wymyślą.

[CheeseOfTheDay]

i tam jak jedna czy 2 areny są trochę gorsze to jeszcze nie problem, w t4 były 2 areny grywalne i ludzie jakoś w to grali xD

[HiKrush]

I podobnie grałem w SC, na kilku arenach, które były znośne

[suuusuuu]

Największy random jest właśnie na volfkrone monument. Te figurki jeżdżą dookoła prawie non stop i blokują RO.

wlaczylam wlasnie gre i wbrew temu co mi sie wydawalo, figurki nie ruszaja sie wzgledem planszy, sa nieruchome. nie wiem jak z BD bo nie mam..
dla mnie niekonczace sie areny sa strasznie nudne, wole areny do ktorych trzeba sie dostosowywac w czasie gry 

[PePe]

W ogóle ciężko takie niekończący się badziew nazwać areną... Płaska powierzchnia z obrazkiem w tle...

[CheeseOfTheDay]

arena, nie arena, kilkanaście lat temu jak z chłopakami sobie graliśmy w te gierki to mówiliśmy "weź tą planszę", nazwa jest najmniej ważna. W sc nie było jeszcze takich plansz i nie wiadomo jak one się wkomponują w system. W sc4 coś takiego byłoby bez sensu bo tam większość postaci nie miała prawie movementu, tutaj widać że to naprawili. Poza tym i tak będzie to zapewne 1 góra 2 plansze, jak wyjdzie że to niewypał bo w tym systemie pozwoli na jakieś ciągłe ucieczki to się po prostu je zbanuje.

[Ring]

Stejdż, plansza, arina who cares.

 Myślę, że ten motyw się przyjmie. Szanse na takiej planszy każda postać będzie miała takie same. Zawsze jakaś miła odmiana od tego, że w SC4 część aren dawała przewagę jakimś postacią, a to mocne ściany, a to RO. Albo obie te rzeczy (Asta).

[Di]

Stejdż, plansza, arina who cares.

LEVEL

Myślę, że ten motyw się przyjmie. Szanse na takiej planszy każda postać będzie miała takie same. Zawsze jakaś miła odmiana od tego, że w SC4 część aren dawała przewagę jakimś postacią, a to mocne ściany, a to RO. Albo obie te rzeczy (Asta).

Albo że Hilde miała tylko jedną słabą słabszą planszę.