Dobra, nie miałem 2 dni neta i to bardzo bolało, Ringu podesłał mi do sparingów KLAVANESCA czy jakoś tak, powiem że dawno się tak nie wyżyłem graliśmy z poltora godziny, najlepszy Voldo jakiego spotkałem na XBL, PSN naprawdę gość ma skila i gra całkiem inaczej niż ja, to bardzo mi sie przyda bo obczaiłem nowe patetnty na które nie wpadłem, od razu widać że ma wiekszą wiedzę na temat Frame Daty Volda, no i manulala też ma lepszego bo robi JF-owe łokcie 66B na zawołanie, ja za to chyba mam trochę lepszy refleks. Ogólnie nie liczyłem stosunku Win-Lose bo gralismy 3 os roomie, walka skończyła się TOTALNYM REMISEM. Może nawet wygrałem parę razy więcej ale i tak się nie czuję zwyciezcą po tym co zaserwował mi ów koleżka. Prezentowaliśmy dwa całkiem inne style, myślę ze on sie też odemnie trochu nauczył. Mirror match 2 Voldasów to jest patologia na ekranie. Jestem z siebie zadowolony, wracam po-wo-lu-tku do formy, zaczynam myśleć i co najważniejsze coraz rzadziej daje sie złapać dwa razy na ten sam myk. Obiektywnie rzecz biorąc to koleś jest chyba lepszy odemnie, co budzi we mnie odzczucia iście ambiwalentne, no bo z jednej strony nie jestem juz dla siebie ultimate voldo, a z drugiej zobaczyłem wiele nowego, inne podejście do mojego ulubionego Charactera.
Teraz Wrinzen........
Po pierwsze primo bardzo się cieszę że Kati jedziesz, zabierzemy się razem będzie raźniej zagłębić się w niezbadane tereny Reszy [!] numer gadu ci wysłałęm na pm ale w sumie mogę go tu podać 809361 Ringu odezwij się ....no własnie Ringu, bez sparów z tobą będe na pewno mniej przygotowany do walki, mam zamiar rozwiązać umowę z Tpsa i raz na zawsze pozbyć się klątwy liveboxa [a moze czarna sucz mnie już też dopada O_O] moze jak będe miał netię to sie da pograć, nie wiem, nie wiem, oby.
Oftop:
Grałem w Broken destiny fajowo się gra dampierree nie jest taki zły ale i tak ne chciał bym go widziec w SC5, tekkena 5 tez pograłem psp wspaniała rzecz, mało mam wolnego czasu ostatnio przez pracę i dlatego właśnię kończe tego pryzdługiego posta w którym jest za pewnie milion błędów ale nie mam czasu ich poprawiac bo mi szkoda życia/snu na to, jeszcze tylko odpalę sobie odcinek southparku i idę spać a jutro Chińska norma do wyrobienia i obcowanie z ludzmi na poziomie 'ku*wa ja pie*dole ale sie wczoraj na*ebalem' cóż, życie. pozdrawiam