Street Fighter > Ultra Street Fighter IV
Najlepszy Ultimate!
Scorpio:
Prosta sprawa: jaki Ultimate najbardziej lubicie oglądać, jakim się sycić, zadawać, dostawać ... jednym słowem, ten najlepszy i najbardziej sycący! Bo przecież nie gra się tylko po to, by kolejnego oponenta sklepać. Jakby tak było, to przy VF2 człek by siedział ;)
Moim jest, od SFA3, Wrath of the Raging Demon by Akuma. Jest jakaś taka chłodna moc, gdy w milczeniu podjeżdża do oponenta, z tym cieniem ciągnącym się za nim. Potem ŁAPS, ekran znika, setka (no, 27) rozbłysków i ... done. Poza na plecy i ... :P Piękne. A gdy jeszcze zadane na koniec rundy i towarzyszą ostatniemu ujęciu błyski zakończenia to już pełnia szczęścia :P
Drugi Ultimate ma jeden warunek: do TV podłączone głośniczki z subwooferem. Nowe TV LCD są tak płaskie, że nie ma bata, dźwięk też płaski i nie nosi kompletnie żadnej mocy. A tu potrzeba tego basu!! Shin Shoryuuken by Gouken. Potężna sylwetka połączona z niesamowitym dźwiękiem, jaki pojawia się przy ciosie w szczękę wybija w kosmos. Po prostu słyszę gruchot kolejnych zębów, które poddają się pod siłą owego zagrania, i pękają w drobny maczek. Oj tak, potęga Goukena pięknie się ujawnia w tym jednym ciosie.
Dla uściślenia: ja w swym pokoju gram na T3100 Creative podpiętymi ... co wygląda tak. Jak widać, skromnie, ale radę daje i na dźwięk nie narzekam :)
Snake:
Big Bang Typhoon.
cieslak:
Rolling Thunder = Dempsey Roll z Hajime no Ippo. :) Czyli U1 Dudleya.
Scorpio:
Może powinienem dodać jeszcze "dlaczego", bo takie suche pusty smucą :(
cieslak:
Ja ci napisałem dlaczego. :P
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej