Siema. Michał z tej strony. Ksywa wzięła się od tego, że urodziłem się w Sylwestra i zawsze byłem najmłodszy w każdej klasie
Lat, rocznikowo, będzie już 24, studiuje, pracuje i tym podobne pierdoły, nic specjalnego :p
W Tekkena grałem od drugiej części na automatach, gdzie kosa łokieć Paula no i UURA były "przegięte", hehe. Potem trzecia część już na PSXa, w wersji jeszcze NTSC-J z krzaczkami w command liscie ;P Pogrywałem też w Soul Edge na automatach i Soul Blade na szaraku. Potem dłuższa przerwa z graniem, aż do T5 i SC3 na PS2 i T:DR na PSP, no a teraz T6 na PSP. Teraz próbuje skombinować kabel do pada X360 (bo korzystam tylko z pada bezprzewodowego), przejściówkę na pada X360>PS2, bo przydałoby się pograć w teczkena na dużej konsoli (chociażby dla online), ale z oczywistych względów pad do iksa jest bezużyteczny.
Ogólnie poziom mojej gry jest raczej średni/niski, ze względu małego ogrania w versusie offline. Byłem na paru turniejach, ale bez sukcesów (no chyba, że miejsce zaraz za Gonem i Pychem na Porytkonie w Sosnowcu, gdzie grały same klepacze guziczków można nazwać sukcesem
). Teraz aktualnie choruje i mam czas, żeby się wgłębić bardziej w T6. A od zawsze grałem Xsiajką i Paulem. Od T5 grałem jeszcze Stevem, a w T6 zaciekawił mnie Leo.
Możliwe, że kiedyś na jakiś tur jeszcze przybędę, ale to raczej w późniejszym okresie tego roku.
Pozdro.