Autor Wątek: O przyrodzie  (Przeczytany 39727 razy)

HiKrush

  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 1714
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bagiety już jado
    • Zobacz profil
  • PSN ID: HiKrush
  • Skąd: Limanowa
  • Steam ID: HiKrush
  • Użytkownik jest na liście obserwowanychObserwowany
Odp: O przyrodzie
« Odpowiedź #30 dnia: Luty 15, 2011, 01:15:23 »
O, taki Armor w tej walce to jest przykład gracza - nonkonformisty w moim tego słowa rozumieniu:

http://www.youtube.com/watch?v=Pz85l2lCRf8
« Ostatnia zmiana: Luty 15, 2011, 09:46:34 wysłana przez HiKrush »
- To się nazywa obłęd.
- Wszystko się jakoś nazywa, wybierz sobie.

Dae

  • [Zachodniopomorskie]
  • Hero Member
  • *
  • Wiadomości: 1597
  • Płeć: Mężczyzna
  • BLAME!
    • Zobacz profil
    • DaeDraug na YouTube.com
    • Email
  • PSN ID: DaeDraugPL
  • Skąd: Net Sphere
Odp: O przyrodzie
« Odpowiedź #31 dnia: Luty 15, 2011, 01:44:10 »
Snejku, po przeczytaniu twojego posta na prawdę się przeraziłem... Chyba zacznę wierzyć w zjawiska paranormalne, bo dosłownie wyciągnąłeś mi z głowy moje przemyślenia na temat kreatywności.

Jak chcę się popisać kreatywnością w juggle'ach to kręcę CMV...

Kreatywność w samej walce to IMHO coś całkiem innego. Uważam np. że Feng to postać którą można grać w tej części niezwykle kreatywnie (na co na pewno niektórzy się oburzą.) Dopiero przymierzam się do chinola, ale potencjał jaki widzę w jego oki, steupuch, mind fucku z BT pod ścianą i powolne odkrywanie nowych gimmicków sprawia mi niesamowitą frajdę.
Co z tego że w jugglu zrobię d/f+1, d/f+1, f+4,3 B! jeśli po tym banalnym combo pojawia się ogrom możliwości.


A tak swoją drogą, muszę koniecznie o coś zapytać...
Co to tak na prawdę znaczy JANIĆ i KAPA?

Często i od dawna się z spotykam z tymi terminami (praktycznie już od czasów T3), sam tez czasami ich używam, ale mam wrażenie że to w sumie puste pejoratywy.

Ot taka mała refleksja...
Czy można powiedzieć że KNEE kapi na taunt+jetto?
Czy np. Gura w swoich walkach janił Lilką na ss, u/f+3?

Wiadomo, nikt nie zabrania nam oceniania stylu gry innych graczy, ale czy nie jest czasem tak że jedyną realną oceną jest liczba przy słówku WINS?



EDIT:



O, taki Armor w tej walce to jest przykład gracza - nonkonformisty w moim tego słowa rozumieniu:

http://www.facebook.com/?ref=logo#!/profile.php?id=1809273057

To na pewno dobry link?
« Ostatnia zmiana: Luty 15, 2011, 01:46:54 wysłana przez DaeDraug »

CheeseOfTheDay

  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 2387
  • Płeć: Mężczyzna
  • FraudOfTheDay;f
    • Zobacz profil
    • YouTube
    • Email
  • Skąd: Cheeseland
Odp: O przyrodzie
« Odpowiedź #32 dnia: Luty 15, 2011, 08:48:04 »
Za czasów t3 nie było jeszcze kapy, była tylko kapusta;].
Ot taka mała refleksja...
Czy można powiedzieć że KNEE kapi na taunt+jetto?
Czy np. Gura w swoich walkach janił Lilką na ss, u/f+3?
Gdyby t+ju były pod jednym guzikiem i taunt trwał 15 klatek a knee przez większość czasu czaił się na to to tak, byłaby kapa;]/
Gdyby Gura (ktoxD?) robił samo uf+3 bez ss'a i używał tego jako panic buon w randomowych sytuacjach to tak, janiłby;].

Generalnie trzeba to czuć czym one są i nie traktować tych określeń poważnie, bo o ile kiedyś były to bardzo negatywne określenia (bardziej kapusta niż jan) to teraz używa się ich bardziej w żarcie niż na serio.

Cytuj
Wiadomo, nikt nie zabrania nam oceniania stylu gry innych graczy, ale czy nie jest czasem tak że jedyną realną oceną jest liczba przy słówku WINS?
Na nudny sposób pewnie tak;p

HiKrush

  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 1714
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bagiety już jado
    • Zobacz profil
  • PSN ID: HiKrush
  • Skąd: Limanowa
  • Steam ID: HiKrush
  • Użytkownik jest na liście obserwowanychObserwowany
Odp: O przyrodzie
« Odpowiedź #33 dnia: Luty 15, 2011, 09:51:45 »
A mówiła mama, nie pisz postów przez sen. Anyway, generalnie Cheese ma rację, feeling. Jak się łyka dziesiąty raz pod rząd demo Paula, to się nagle zaczyna rozumieć znaczenie słowa "kapa".

Dae, z tym Fengiem mam podobne odczucie, zrobili z niego naprawdę fajną postać.
- To się nazywa obłęd.
- Wszystko się jakoś nazywa, wybierz sobie.

Gordaf

  • Full Member
  • ***
  • Wiadomości: 120
  • Wiesiek Team Fighter's
    • Zobacz profil
  • Skąd: Limanowa
Odp: O przyrodzie
« Odpowiedź #34 dnia: Luty 15, 2011, 11:27:24 »
no jest fajniejszy niż w 5 ale nadal ma zakalcze brwi :D
"I'm gonna stomp 'em to dust. I'm gonna grind their bones. I'm gonna burn down dere towns and cities. I'm gonna pile 'em up inna big fire and roast 'em. I'm gonna bash 'eads, break faces, and stomp on da bits dat are left. An' den I'm gonna get really mean."

Cambion

  • [Warszawa]
  • Hero Member
  • *
  • Wiadomości: 1767
  • Płeć: Mężczyzna
  • Tackle Hunter
    • Zobacz profil
  • PSN ID: Cambion85
  • Skąd: Warszawa
Odp: O przyrodzie
« Odpowiedź #35 dnia: Luty 15, 2011, 11:44:57 »
Co do "Janienie" to nie wiem, ale zawsze miałem wrażenie że określenie to wymyślił "świętej pamięci" Pączek, oczywiście to nie prawda, ale apropo tekkena to z jego ust słyszałem to najczęściej gdy zaczynałem interesować się sceną.

Janić znaczy ni mniej ni więcej jak odpalić coś na pałę (taki random hopkick np.), bez jakiegokolwiek wcześniejszego zastanowienia. Koreańce na TC jak np. Gura nie janią, tak jak napisał Liber, bo jeśli dane SS u/f+3 Lili wchodzi tak często jak jemu to już nie jest to jan, a przemyślane zagranie. Za to w Polsce  np. jest może kilku graczy u których odpalenie czegoś na jana zdarza się raz na ruski miesiąc.

HiKrush

  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 1714
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bagiety już jado
    • Zobacz profil
  • PSN ID: HiKrush
  • Skąd: Limanowa
  • Steam ID: HiKrush
  • Użytkownik jest na liście obserwowanychObserwowany
Odp: O przyrodzie
« Odpowiedź #36 dnia: Luty 15, 2011, 11:51:14 »
Pojęcie janienia może też się łączyć z pojęciem kapy w takim sensie, że jeżeli jakiś cios jest na tyle szybki/niewidzialny/bezpieczny/trackujący, czy jakkolwiek pozwalający na nadużywanie, to można go sobie, w ramach kapy, odpalać na jana, bezmyślnie. Mniej więcej takie zastosowanie miał b+4 Fenga w T5, czy b+1 Bryana. Nie wiesz, co robić, a jesteś w półdystansie? Odpalasz tyłkwadrat i masz czas na zastanowienie.

PS.Jak za jakiś czas uczelnie zaczną otwierać kierunki w stylu groznawstwo, to ja chcę wykładać semiotykę Tekkena :D
- To się nazywa obłęd.
- Wszystko się jakoś nazywa, wybierz sobie.

Gordaf

  • Full Member
  • ***
  • Wiadomości: 120
  • Wiesiek Team Fighter's
    • Zobacz profil
  • Skąd: Limanowa
Odp: O przyrodzie
« Odpowiedź #37 dnia: Luty 15, 2011, 12:05:06 »
można otworzyć uniwersytet Tekkena hehe na egzaminach z teorii odpytywanie z frame'a z praktyki gra z egzaminatorem a na doktora to trzeba by wygrać z Knee i całą resztą ;p
"I'm gonna stomp 'em to dust. I'm gonna grind their bones. I'm gonna burn down dere towns and cities. I'm gonna pile 'em up inna big fire and roast 'em. I'm gonna bash 'eads, break faces, and stomp on da bits dat are left. An' den I'm gonna get really mean."

Nevan

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 2209
  • Płeć: Mężczyzna
  • The bells of good furtune are ringing for you.
    • Zobacz profil
    • Nevan YT
    • Email
  • Skąd: Wrocław
Odp: O przyrodzie
« Odpowiedź #38 dnia: Luty 15, 2011, 13:50:36 »
Schodzimy na bardzo ciekawy temat, tj. janienie. Rozgraniczmy może kapienie i janienie.

Komuś może się wydawać np. że odpalenie Anną łokcia z połowy areny jest objawem janienia (czyli liczenia na tzw. łut szczęścia). Nie dociera do ofiary, że to nie był jan, nawet kiedy ten łokieć wybije a kontynuacja zabierze przeszło 120 punktów. Po prostu taka jest specyfika działania tego ciosu - powinien być odpalany z max odległości (w końcowych klatkach wyprawia najciekawsze crushe no i wybije) ale tylko kiedy widzimy że ktoś ma ochotę się na nas rozpędzić. Jeśli źle odczytamy czyjeś intencje to wtedy wybije nas z WS każdym zagraniem w grze.

Kapieniem natomiast byłoby granie na ten sam łokieć po stwarzaniu sobie non stop przewagi w klatkach, która uniemożliwiałaby uniknięcie go.

Parę sprostowań do pierwszego posta:

Dywersyfikacja stylów postaci tak naprawdę miała miejsce w Tekkenie DR. Fakt, pierwsze kroki były już widoczne w T5 (np. przemodelowane kompletnie wszystkie animacje Niny, Bryana, Bruce'a i paru innych o których nie pamiętam). Tylko dlatego np. Nina nie miała już nic wspólnego w obszarze animacji co Anna (której pozostały w spadku stare animacje w większości z T1 do TTT).

Dopiero w DR można mówić o prawdziwej personalizacji stylów (Anna - zupełnie nowe, zajebiste bardzo kobiece animacje, w kontraście do bardzo "ostrej" technicznie Niny, Beak na którego po prostu uwielbiam patrzeć - mam sporą zajawkę na TKD i sztuki walki w ogóle).

W T4 było więcej bzdur - np. 1+4 Niny dający +13 na trafieniu (można było grać tylko na to) czy jej infinity albo juggle z wykorzystywaniem różnicy poziomów- nie spędziłem jednak nad tą grą dostatecznie dużo czasu, by móc się kompetentnie wypowiedzieć o wszystkich bugach, bzdurach i idiotyzmach jakie udało się upakować w tym tytule.

W moim odczuciu, Tekken zmierza w kierunku coraz bardziej dynamicznej rozgrywki i zażartej jatki (skrócenie backdasha w TTT, dodanie ściany z prawdziwego zdarzenia w T5, okrojenie movementu w T6 i dodanie bounda i przebić ścian, podłóg a w TTT2 możliwości okładania przeciwnika dwoma postaciami naraz). Innym trendem jest uproszczenie juggli i gwarantów (chociaż dalej jest pełno hardów i sytuacyjnych akcji). Mi to osobiście odpowiada, bo poziom złożoności mimo wszystko rośnie (po prostu jest trochę łatwiej pewne rzeczy wsadzić, ale możliwości jest coraz więcej). Mnie się ten kierunek podoba, do puki nie dadzą juggli za pół krechy pod przyciskiem:-)




Tak, tak... Właśnie wysikałeś się pod huragan.

Cambion

  • [Warszawa]
  • Hero Member
  • *
  • Wiadomości: 1767
  • Płeć: Mężczyzna
  • Tackle Hunter
    • Zobacz profil
  • PSN ID: Cambion85
  • Skąd: Warszawa
Odp: O przyrodzie
« Odpowiedź #39 dnia: Luty 15, 2011, 14:04:39 »
A ja myślę, że dany trend rozwoju Tekkena podoba się tym, którzy w danej części wygrywają, a nie podoba się tym którzy sobie w niej nie radzą. Przykładem pierwszych może być Tundra, drugich zaś Sway. Natomiast dla takiego Gajdy jest to jeden c**j 8)

HiKrush

  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 1714
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bagiety już jado
    • Zobacz profil
  • PSN ID: HiKrush
  • Skąd: Limanowa
  • Steam ID: HiKrush
  • Użytkownik jest na liście obserwowanychObserwowany
Odp: O przyrodzie
« Odpowiedź #40 dnia: Luty 15, 2011, 18:59:59 »
I tutaj bym się zgodził z Nevanem - zwykle w szaleństwie ciskania ciosów w powietrze jest metoda.

Natomiast co do personalizacji stylów walk, to miałem na myśli nie wyodrębnianie animacji dla dwóch z pozoru podobnych postaci, a bardziej dopracowywanie animacji jako takiej, czyli zaprzęganie motion capture, czy innych czarów marów po to, żeby TKD wyglądało jak TKD, a capoeira jak capoeira, co konkretnie miało miejsce dopiero w T3. Wiadomo, że we wcześniejszych Tekkenach były ciosy, które coś przypominały, ale maigeri Bruce'a w T2 raczej nie było wirtualną egzamplifikacją marzenia na temat wyglądu kopnięcia, a bardziej "czymś w stylu", co dla laika nie miało znaczenia, a dla kogoś bardziej obeznanego, no cóż, często nadal nie wygląda tak, jak powinno, vide niektóre ciosy Jina, które wyglądają ładnie, ale jeżeli ma się jakieś pojęcie o karate jakimkolwiek, to potrafi się "na chłopski rozum" orzec, który cios mógłby urwać łeb, a w którym nie powinno być siły wcale, bo na przykład biodra nie wkłada.

Inna rzecz, że pełnego realizmu, czy choćby naśladowania realiów nigdy nie chciałem. I tak nie ma opcji, żeby pogodzić realizm ciosów z diabłami, laserami i płcią Leo.
- To się nazywa obłęd.
- Wszystko się jakoś nazywa, wybierz sobie.

Furb

  • [Warszawa]
  • Hero Member
  • *
  • Wiadomości: 2451
  • Płeć: Mężczyzna
  • Kept you waiting, huh?
    • Zobacz profil
    • Email
  • PSN ID: FurbPL
  • Skąd: Wawa
Odp: O przyrodzie
« Odpowiedź #41 dnia: Luty 15, 2011, 19:15:34 »
Od japonczykow nie oczekiwalbym realizmu. Poziom przerysowania Tekkena i innych bijatyk mi sie podoba. Swoja droga ciekawa bylaby bijatyka bedaca "symulatorem" sztuk walki, ale czy to by sie sprzedalo? @_@

Cambion

  • [Warszawa]
  • Hero Member
  • *
  • Wiadomości: 1767
  • Płeć: Mężczyzna
  • Tackle Hunter
    • Zobacz profil
  • PSN ID: Cambion85
  • Skąd: Warszawa
Odp: O przyrodzie
« Odpowiedź #42 dnia: Luty 15, 2011, 19:29:08 »
Albo gadamy o symulatorach typu UFC czy MMA, albo o bijatykach które są typowymi arkejdówkami. Nie ma co tego łączyć. Dla mnie mogliby zajebiście poprawić realizm tej gry, jedynie wypierdalając z niej pokemony: Pandę/Kumę, Rogera i Alisę oraz nie dodając w kolejnych częściach żadnych zwierząt, potworów i latających robotów. W prawdzie Jack z Bryanem też są robotami, ale przynajmniej nie mają pił i dopalaczy.

Hiryu

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 2317
  • Płeć: Mężczyzna
  • 活 死 永 前
    • Zobacz profil
    • Email
  • PSN ID: GKHiryu
  • Skąd: Włocławek | Warszawa
  • Steam ID: GKhiryu
Odp: O przyrodzie
« Odpowiedź #43 dnia: Luty 15, 2011, 19:37:28 »
Oczekiwanie realizmu od gier to z góry przegrana idea, chociaż czasem miłoby go było doświadczyć. Niemniej, w bijatykach zupełnie nie ma na to miejsca.
 
Przykład z Capoeira jest bardzo chybiony, bo po pierwsze sporo ruchów Edka jest wzięte z czapy, a po drugie cały jego "styl" w tekkenie opiera się na tym, że fizyka nie istnieje i jego noga po trafieniu przeciwnika zachowuje pęd/prędkość/siłę/energię/etc. Słyszałem kiedyś, że koleś, który robił motion capture na potrzeby Edka w T3 bardzo się obraził, kiedy zobaczył efekt końcowy ;)
Moje pięści krwawią śmiercią!

HiKrush

  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 1714
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bagiety już jado
    • Zobacz profil
  • PSN ID: HiKrush
  • Skąd: Limanowa
  • Steam ID: HiKrush
  • Użytkownik jest na liście obserwowanychObserwowany
Odp: O przyrodzie
« Odpowiedź #44 dnia: Luty 15, 2011, 19:42:50 »
Nie w tym rzecz, nie o taki realizm mi chodzi. Jasne, że realistyczne to nie jest i nie będzie, bo cyber ninje i roboty, ale sama animacja realistyczna by być mogła. Przemodelowanie Jina na coś, co w założeniu miało wyglądać jak karate tradycyjne było IMO pomysłem rewelacyjnym i tak też wygląda - jego animacja zabija. Chodzi mi o to, że niektóre jego ciosy powinny wyglądać trochę inaczej, albo mieć inne działanie, bo niektóre mwawachi sprawia wrażenie, jakby miało wytłuc z oponenta wątrobę, albo strzepnąć mu łeb z karku, a tego nie robią, inne znowu kompletnie na odwrót. O, to fajnie widać u kogutka. Jak Law zacedzi yoko (f,f+3), to to jest takie yoko, że gdyby ktoś takim dostał w rzeczywistości, to by mu się kręgosłup na pół złożył, albo całkiem się wywinął na lewą stronę. I w tej grze ten cios działa podobnie :)

Co do nie tracenia pędu przez kończyny, to fakt, że zablokowanie niektórych ciosów powoduje zatrzymanie się kończyny, którą cios jest wykonywany nie jest w tej grze niczym oczywistym, bo jeszcze za T3 nie miało coś takiego miejsca wcale. A i w T6 nie wszystkie ciosy zatrzymasz, nie tylko u Edka.
- To się nazywa obłęd.
- Wszystko się jakoś nazywa, wybierz sobie.