BACKDASH FORUM
Hyde Park => Film, muzyka, książka => Wątek zaczęty przez: JuniOr_TLT w Grudzień 24, 2009, 12:14:51
-
Ja osobiście lubuję się w dobrej polskiej fantastyce, no i tak jak w nazwie tematu uwielbiam Terry'ego Pratchett'a.
Ostatni dorwałem "Rzeźnika Drzew" autorstwa Pilipiuka. Kilka na prawdę świetnych opowiadań!
A co wy czytujecie/polecacie?
-
z polskich autorów Jarosław Grzędowicz "Pan lodowego Ogrodu" ew może "Po słowiczej podłodze", "malowany człowiek", "Ja gelerth" Pasikowskiego, "apokalipsa według pana jana", "Piknik na skraju drogi", standard sapkowski, "trylogia czarnego Maga" to tak z top of my head. Każda to must read.
-
JuniOr, jak zaczytujesz się w SF/Fantastyce, to Twoją lekturą obowiązkową jest wszystko Philipa K. Dicka (szczególnie Deus Irae pisane razem z Zelaznym, mój absolutny faworyt), a jeżeli chcesz poznać trochę klasyki to Asimov, Zelazny i np. Harry Harrison.
-
Dick pisał bardziej cyberpunka niż fantasy czy klasyczne (ciekawe) s-f.
-
Dadrot, nie mam pojęcia jak oficjalnie zostało nazwane to co pisał Dick - Polecam i tyle. ;)
-
Ja z kolei "nie potrafię czytać"* powieści/opowiadań, w związku z tym czytam książki popularnonaukowe, związane z naukami ścisłymi :) Niedawno przeczytałem "Uczniów czarnoksiężnika", a teraz czytam "Kwintet z Cambridge".
* - prawie za każdym razem po kilku stronach po prostu chce mi się spać, niezależnie od tytułu. Za to książkę "Sędzia Di i tajemnica jeziora" przeczytałem i mam zamiar sięgnąć po kolejne knigi z tej serii :D
-
Dicka jak na razie staram się przeczytać "Krótki Szczęśliwy Żywot Brązowego O(ks/x)*forda" czyli jego pierwsze opublikowane opowiadania - o ile mnie pamięć nie myli.
A ty Hate, jeśli lubujesz się w SF powinieneś przeczytać klasyk gatunku na którym WB wzorowali się przy tworzeniu Matrixa/Animatrixa, czyli Neal Stephenson - "Zamieć".
Kawałek na prawdę porządnej lektury.
#Di - widzę że muszę przerobić lekturkę którą wymieniłeś, przynajmniej po to żeby wiedzieć skąd pochodzi nick topowego europejskiego operatora Pandy ^^
A z literatury pop.nauk. zabieram się za "Magów Hitlera" i może troszkę bardziej podchodzący pod SF "Cryptonomicon" by Neal Stephenson - wierzcie mi że ciężko jest to zmęczyć. Ja już po raz 3 do tego podchodzę xD
-
A. De Mello ? ?Przebudzenie?
Eckhart Tolle ? ?Cisza przemawia?
N. Walsch ? ?Rozmowy z Bogiem?
Millman Dan ? ?Droga miłującego pokój wojownika? (polecam też film z polskim tytułem "Siła spokoju")
Serge Kahili King ? ?Szaman miejski?
Arnold Mindell ? ?Psychologia i szamanizm?
i wiele innych, ale te są najciekawsze i wcale nie są zbyt długie.
Polecam też blog:
www.zenforest.wordpress.com
Zanim jednak zapoznacie się z treścią bloga, polecam FAQ, bo jego treść może być dla niektórych "zaskakująca".
http://zenforest.wordpress.com/2009/12/05/faq-merytoryczne-czyli-o-co-chodzi-na-tym-blogu/
-
O nie nawet tu mnie to dogoniło xD Tenshi - ja pracowałem w sklepie dla nawiedzonych (nooffence - nie chcę urazić moją wypowiedzią czyichś wierzeń etc.) czyli książki o tej tematyce jak i końcach świata i interpretacjach dzieł historyczno-religijnych, kartami do tarota, własna wrózką i innymi żyroskopami do wykrywania żył wodnych. Niestety wiem od zaplecza z czym to się je i gadałem z paroma autorami takich pozycji. No i niestety, nawet oni twierdzą że to stek bzdur i czysta komercja. Może i coś tam jest w tych wszystkich rzeczach typu PP etc. ale mnie to się jakoś nie ima, tak ci powiem :P Jedyna rzecz warta uwagi z tego typu lektur to książki o Neurolingwistyce, manipulacji i psychologii.
-
No cóż, nie obraziłeś mnie. :) Doskonale widać, które teksty są komercyjne, a które nie. Książki które podałam są bardzo dobre, a na tym blogu wywiązują się super dyskusje. Ważne jest to, co działa, a nie popadanie w jakieś zabobony, prawda?
Pomyliłeś też trochę działy... ten blog nie ma nic wspólnego z końcem świata, tarotem, wróżbami czy innymi badziewiami... zbyt pochopnie wydałeś swój osąd.
a NLP... heh. Tym to dopiero możesz się wpędzić w poważne problemy osobiste.
-
Wg. mnie NLP jest czymś pięknym ^^ nie trzeba z tego korzystać, wystarczy wiedzieć i widzieć. Czasem zamiast męczyć się z czymś wystarczy w odpowiedni sposób poprosić ^^ i od razu to dostać. Polecam Kevin Mitnick "sztuka podstępu".
-
To dobrze. To co powiedziałeś to tylko liźnięcie NLP (bardziej chodzi o asertywność, komponowanie wypowiedzi i mowę ciała). Naprawdę radzę się trzymać z daleka od tego całego "programowania" umysłu... to daje tylko iluzję kontroli i pogłębia problemy z samym sobą.
We wszystkim można znaleźć coś dobrego, jednak wszędzie pełno jest śmieci informacyjnych: trzeba umieć oddzielać ziarno od plew, zdania wartościowe od pseudo-mądrego bełkotu.
-
JuniOr, ale to nie od niego wziął się mój nick ;)
-
Czyli mam rozumieć że od nazwiska?
-
Nie. Od słowa Dictionairy ;) (nie ja to wymyśliłem)
-
A ja kiedyś myślałam, że Twój nick wziął się od anime "Vampire Hunter D - Bloodlust"
http://www.youtube.com/watch?v=lLjSX50S_Mg
Di to ten w czarnym kapeluszu ;)
O ile niespecjalnie lubię wampiry, to anime jest super, perfekcyjne animacje (peleryna na wietrze, miodzio), ładne sceny walki, polecam.
-
Na prawdę świetny animiec też go polecam.
-
Z czytadeł poważniejszych: "Chickenhawk" Roberta Masona, polski tytuł "Powiedz że się boisz".
-
A ja kiedyś myślałam, że Twój nick wziął się od anime "Vampire Hunter D - Bloodlust"
http://www.youtube.com/watch?v=lLjSX50S_Mg
Di to ten w czarnym kapeluszu ;)
O ile niespecjalnie lubię wampiry, to anime jest super, perfekcyjne animacje (peleryna na wietrze, miodzio), ładne sceny walki, polecam.
Polecam nowego Hellsinga, zdecydowanie deklasuje całą wampirza konkurencje anime, wczoraj premiera 7 OAV.
Jeżeli chodzi o książki autorowi wątka chodziło chyba o fantasy/fantastyke?
-
Nie, nie ^^ chodziło mi ogólnie o dyskusję nt. literatury. A to co jest dane w nazwie, to tylko przykład ^^ może zbyt wchodzący w jeden kanon literatury ale co tam :P
-
Mnie ostatnio zaciekawiła książka Autora S.D Perry a mianowicie Resident Evil The Umbrella Conspiracy,oczywiście wydanie angielskie :D
-
Jeśli ktoś chce, mogę mu na emaila wysłać Eckharta Tolle "Cisza przemawia". Ta książka ma tylko 38 stron i 238 kb jako PDF, ale jest niezwykle wartościowa. Wiem, że tak jest brzydko... ale nie mogę jej dostać na papierze. :/ Są tylko jego dłuższe dzieła.
-
Dla fanów Jp. polecam "Bezsenność w Tokio" Bruczkowskiego tak i jak x.00 rano w singapurze :P na prawdę wartościowe i miłe w czytaniu książki ^^ Na wigilię dostałem nową część wędrowycza o tytule "Homo Bimbrownikus" polecam gorąco :P
-
Jeśli ktoś nie zna trylogii husyckiej sapka to polecam nowy audiobook, który niedawno wyszedł.
Kupiłem z ciekawości naprawdę super, pierwsza taka w Polsce megaprodukcja. Ponad 100 aktorów, muzyka w tle, efekty specjalne - super. Cena też nie powala, ok 60zł.
-
Jak ktos jeszcze nie polecal serii o dzielnym inkwizytorze Mordimerze (autorstwa Piekary), to ja to robie z czystego serca ;) Ksiazka jest latwa w odbiorze i czyta sie bardzo szybko i przyjemnie. Polecam
A druga to z uniwersum Warhammera 40k ( moje ulubione uniwersum) trylogia Eisenhorna Danna Abnetta ( Xenos, Malleus, Hereticus). Czysty miodzik
-
Tak ^^ seria o Mordimerze warta jest uwagi i też ją polecam. Przypomniałeś mi Genjuro jeszcze o J.Ćwieku i jego serii poświęconej Lokiemu ^^
-
Howard Phillips Lovecraft szczerze polecam tego gościa opowiadania jak i mnóstwo krótkich wierzy historyjek napisał niesamowicie dużo w niesamowitym klimacie i niepowtarzalnym stylu. Jak dla mnie są to thrillery SF z mocnym wytłumaczeniem tych "fantastycznych" wydarzeń faktami
Wielu osobom w ogóle to nie podchodzi, pamiętam jak pierwszy raz się spotkałem z jego książką (jakoś na początku gim)
przez tydzień nie chodziłem do szkoły bo mi się wydało że nie warto :D
-
IMO mitologia Cthulhu Lovecratfa zbyt mocno się zestarzała. Zbyt dużo jest tam tzw. "niewypowiedzianych bluźnierstw" lol, na których autor stara się budować klimat swoich opowiadań. Owszem, posiadają te unikalne cechy dziennika "odnalezionego po wielu latach/pozostawieniu ku przestrodze potomnym" ale nie jest to nic co mogłoby w dzisiejszych czasach trzymać w napięciu. Choć przyznam, że wiedzę i wyobraźnię to on miał, jak na goscia, który nie wychodził z domu :)
-
IMO mitologia Cthulhu Lovecratfa zbyt mocno się zestarzała. Zbyt dużo jest tam tzw. "niewypowiedzianych bluźnierstw" lol, na których autor stara się budować klimat swoich opowiadań. Owszem, posiadają te unikalne cechy dziennika "odnalezionego po wielu latach/pozostawieniu ku przestrodze potomnym" ale nie jest to nic co mogłoby w dzisiejszych czasach trzymać w napięciu. Choć przyznam, że wiedzę i wyobraźnię to on miał, jak na goscia, który nie wychodził z domu :)
A dla mnie wręcz przeciwnie. Podziwiam do dziś Lovecrafta za to, że nie opisywał rzeczy na siłę. Jeśli czegoś nie dało się opisać, to czytamy wyraźnie "nie do opisania". Dzięki temu powstaje jego charakterystyczny klimat. Może to ja jestem dziwny, ale "Świątynia" trzyma mnie w napięciu nawet, kiedy czytam ją 10 raz ;)
-
Rozkmina koloru którego nie ma do teraz próbuje się dowiedzieć jaki to jest. Osobiście najbardziej lubię "widmo nad innsmouth" ten pierwszy raz jak to czytałem hehe piękne :D A ja lubie taki klimat właśnie od dziecka bawię się w fantastykę RPG, LARP warhammer (bitewniak)
Wracając do "cieia z providence" może jestem bezkrytyczny trochę ale mam straszny sentyment do jego książek :D
-
No ja właśnie po dłuugim semestrze mam w końcu czas na czytanie i wróciłem do makabry i koszmarów. I po tej książeczce sobie dam spokój. Bardzo wciągnęła mnie ta jego twórczość, ale nie chce się tym przejeść, a mam już za sobą dextera i zbiór sny o terrorze. Na razie wystarczy.
A po tym biorę się za "I, Mengsk".
-
Ja mam sny o terrorze , szepczący w ciemnościach, drogę do szaleństwa i w osobnej książce w górach szaleństwa( troszku przelękłe ale klimat ma )