BACKDASH FORUM
Hyde Park => Film, muzyka, książka => Wątek zaczęty przez: Di w Grudzień 20, 2009, 19:27:59
-
Czy ktoś z forum wybiera się do kina na najnowszy film Camerona?
-
Ja z kumplemkumplami się wybieram :) Ale premiera dopiero 25 co? Ciekaw jestem jak to wyszło.
-
Tak, 25, ale podobno gdzieś już można obejrzeć.
W grupie kilkuosobowej (m.in. ja i Cambion) planujemy wybrać się 28.12. Naprawdę fajnie, że mam tak blisko do IMAXa ;] (20 minut autobusem)
-
Coś czuję, że ten film to porażka będzie...
-
Pod jakim względem? Tam chodzi o efekty, a nie o fabułę.
-
Średnio mi się podobają te niebieskie, animowane ludziki ::) A gdybym chciał pójść na film dla efektów to poszedłbym znów na 2012 bo pod tym względem film miażdży 8)
-
Avatar może być ciekawy. Chociaż po obejrzeniu trailera już wiem o co w nim chodzi pod względem historii... już mogliby takiego spoilera nie dawać.
-
Ja mam zamówione bilety na 26 grudnia, na seans 3D oczywiście! :) Zobaczymy co tam Cameron zmajstrował! 12 lat tworzenia świata, 250+ mln $ budżetu i kosmiczne efekty specjalne...no ciekawe. Szkoda, że gra nie do końca "zagrała". Ale coś czuje że film w 3D zryje beret!
-
Ale coś czuje że film w 3D zryje beret!
Też mam taką nadzieje ::) W końcu jeśli mam wydać tyle hajsu na bilet w 3D to film nie może być średni ;)
-
tyle hajsu na bilet w 3D
To bilety też będą w 3D? :P
-
Dobra, dobra już nie łap mnie za słówka... >:(
-
Ale coś czuje że film w 3D zryje beret!
Na filmy w 3D to już nie chodzę bo te "google" strasznie mnie uwierają :'(
-
Ooo, Avatar jest w 3D? Tego nie wiedziałam. Trzeba iść. :) Mam tylko nadzieję, że nie będzie za dużo scen z fruwaniem bardzo blisko oczu.
-
A widzisz, właśnie dlatego ten film jest tak wyczekiwany. Wersja 2D powstała tylko dlatego, że na świecie jest jeszcze za mało kin 3D, przez co film mógłby się nie zwrócić. Sam Cameron był przeciw zrobieniu dwuwymiarowego Avatara.
-
Wszyscy macie fajne avatary, ale czemu tylko 65x65 :f?
O musiało być coś nie tak, bo teraz już połowa ma 100x100:P.
-
jak coś ja może jestem chętny Di, mieszkam jakieś 400m od IMAX na sadybie (o tym mówicie?) więc daleko nie będe mieć :p
-
O musiało być coś nie tak, bo teraz już połowa ma 100x100:P.
Przestawiłem na 100x100, ale nie o tym jest temat ;)
jak coś ja może jestem chętny Di, mieszkam jakieś 400m od IMAX na sadybie (o tym mówicie?) więc daleko nie będe mieć :p
Tak, właśnie o to kino chodzi. Na dniach będę rezerwował bilety.
-
Oby nie skończyło się jak 2012, tzn poza dobrymi efektami dno dna. Niech chociaż będzie to średnie. Później człowiek żałuje, że wydaje tyle kasy na jakąś kaszanę. Mnie siostra ze swoimi znajomymi chce wyciągnac na to w sobote. W sumie dawno nie byłem na czymś w 3D =S
-
No i byłem wczoraj na seansie Avatara 3D, swoją drogą, po raz pierwszy mając do czynienia z technologią wyświetlania czegokolwiek w 3D. Sam efekt okazał się interesujący, nawet jeśli nie jest to "pełne 3D"(bo oczywiście nie jest), to jednak niektóre efekty wplątane w ciekawe ujęcia i poparte świetną reżyserią robią wrażenie - sprawdźcie sami, nie będę spoilował.
A spoilować mi się chcę i to bardzo, bo film wcisnął mnie w fotel! Jako fan gier, fantastyki i człowiek o bogatej wyobraźni jak i empatii, wchłonąłem ten obraz z przyjemnością, nie zważając na pewne naiwności scenariusza - bo tylko one mogą zepsuć odbiór filmu. Cieszę się, że w sumie nie wiedziałem czego się po Avatarze spodziewać, co pozwoliło mi radować się z poznawania wraz z bohaterem otaczającej go nowej rzeczywistości, jaką jest świat Pandory. Jedyne czego oczekiwałem po scenariuszu to opowieść o bohaterach i o słusznej walce w imię tego, co się kocha i to właśnie(ale nie tylko to ;)otrzymałem. Film jest widowiskowy, akcja wartka, działania bohatera próbującego zasymilować się z tubylcami - wiarygodne, nie zabraknie również scen, które zagrają na waszych emocjach. Świat przedstawiony w filmie został przedstawiony tak sugestywnie, że aż szkoda go opuszczać - mitologia, tradycje i język zamieszkujących planetę, inteligentnych i pokojowo nastawionych Na'vi są rzeczywiste "do bólu", co pozwala poczuć sympatię i współczucie dla niebieskich olbrzymów. Flora i fauna Pandory to majstersztyk designu(wraz ze stroną audio!), scenerie zaś - choć wykreowane przez speców od efektów specjalnych - monumentalne i plastyczne zarazem, przez co nieraz urzekną was swoim pięknem. Pomaga w tym również wspomniane 3D - wrażenie głębi, zmiany ostrości, zróżnicowanie planów, które sprawiają że można poczuć ogrom otaczającego nas środowiska. Dla mnie 6/5, jeśli chodzi o wizualizację - granica między światem rzeczywistym, a tym stworzonym w głowie Camerona i powołanym do życia przez sztab grafików i speców od efektów, właśnie została zatarta. Przynajmniej ja jeszcze czegoś takiego nie widziałem - dość powiedzieć że Władca Pierścieni, Matrix i Transformery razem wzięte, wydają się plastikowe wobec "żywej" Pandory - w moim mniemaniu, oczywiście! :) Ponadto, film ma również "gamingowy" feeling - Cameron na pewno grał w Warcrafta 3, zaś pierwsze spotkanie z dżunglą, to jakbym odpalił demo Lost Planet 2! Jest oczywiście sporo strzelania i wybuchów, powietrzne bitwy i ujeżdżanie bestii, znajdzie się nawet Boss Battle! :D
Powtarzam jednak - film urzeka przede wszystkim designem i przenikaniem się świata rzeczywistego z wirtualnym, ponadto przedstawienie ludzi jako agresorów, chcących zniszczyć dla hasju(jakżeby inaczej :P) to, co piękne i szlachetne, jest dla mnie strzałem w dziesiątkę i z miejsca wywołuję sympatię dla dzikich Na'vi, którzy wraz ze swym pięknym światem są głównymi bohaterami filmu. Jest trochę dobrej gry aktorskiej - czuć radość Jake'a Sully(main hero), gdy odkrywa Pandorę i możliwości jakie daje mu avatar, by potem ze smutkiem wracać do swojego ułomnego, ludzkiego ciała. Fajna jest niebieskoskóra Neytiri, wprowadzająca Jake'a w życie Na'vi, daje też radę główny badass Quaritch. Na drugim planie dobrze prezentuje się "jajogłowa" Sigourney Weaver i "twarda babka ze skrupułami" Michelle Rodriguez. Bądź co bądź jednak, to nie aktorstwem ten film stoi - co nie znaczy że jest źle pod tym względem.
Dobra, bo się rozpisałem grubo! :) Podsumowując, już krótko - wybierzcie się na ten film bo warto, naprawdę. Ja osobiście mam zamiar przejść się na seans 3D ponownie w najbliższym tygodniu - Avatar oczarował mnie kompletnie i życzę mu Oskarów, a publice - drugiej części!
-
Warto zaznaczyć - bo chyba o tym nie napisałeś, Tokis - że film został stworzony w całości techniką komputerową. Wspomniana przez Ciebie "gra aktorów" to motion-capture.
-
kiedy rezerwujesz bilety Di? ja się piszę jak coś ;)
-
Rezerwacje trzeba odbierać na 48h przed seansem. Wczoraj kupiłem, a o tym wyjściu pisałem w dziale dla warszawiaków.
-
Ja wczoraj bylem i nie zawiodłem się. Fabułą fabułą, ale film nie pozwala się nudzic ani trochę. Oczywiście najbardziej szokujące są wizualia, czy ten film naprawdę kosztował "tylko" niecałe 250mln dolarów? Mi to wygląda na najdroższy film w historii.
-
Cóż, film rzeczywiście zacny. Warto było pójść. Specjalnie ominąłem seans 3D bo jakoś to mnie nie za bardzo kręci ale po kilku minutach filmu zacząłem srogo tego żałować :) Ten film to jeden wielki, malowniczy pejzaż! Widoki zapierają dech w piersiach coś niesamowitego. Obawiałem się nieco wykonania Na'vi bo po zwiastunach wydawali mi się plastikowi - ale nie byli tak bardzo sztuczni jak mi sie wydawało^ ^ Historia nie najgorsza ale oczywiście niczym nie zaskakuje i wiadomo jak się skończy. Ale fabuła niestety wciąga :) Genialna wręcz muzyka! Tak naprawdę to nie miałem żadnych oczekiwań co do filmu - żadnych. I to chyba pomaga bo poszedłem z kumplami którzy mieli duże oczekiwania i się zawiedli. Uprościli to tak, że to kolejna łzawa, długa historyjka. Według mnie z ostatnich "wielkich filmów" takie jak 2012 czy mega kiszkowaty DYSTRYKT 9 to AVATAR jest tym filmem naprawdę godnym uwagi. 3D only!
-
Patrząc na to, co napisał Tokis, mi nie pozostaje nic innego, jak napisać, że film jest jest warty każdej na niego złotówki.
Fabuła może i mało skomplikowana, ale spełnia swoje zadanie wyśmienicie.
-
Ładna bajka. Poszliśmy w sumie z przypadku, ale warto było. Tylko to 3D trochę naciągane. :P
-
Byłem i sam film jak dla mnie MEGA!! Tylko te efekty 3D troche mnie zawiodły ale tak czy owak film wyśmienity!
-
Zdecydowanie mój numer jeden :) Pewnie nawet poszukam sobie jakiegoś fajnego avatarka (lol). Z tym, że to nie jest do końca trzeźwa opinia. Zawsze jak obejrzę/przejdę/przeczytam coś wybitnie fajnego to chodzę nahype'owany przez tydzień i często dopiero potem, jak ochłonę, zaczynam dostrzegać jakieś wady. Może i w tym przypadku tak będzie. Jak na razie jestem zachwycony :)
-
idę na to dopiero w poniedziałek, wcześniej nie było żadnych sensownych miejsc już :| bardzo jestem ciekawa czy ten wszędobylski zachwyt nad efektami jest w pełni podstawny :)
-
Akurat efekty specjalne zrobiły na mnie chyba najmniejsze wrażenie (chociaż nie powiem, że nie ogromne ; ). Cały ten film jest po prostu... piękny ;]
-
Warto zaznaczyć - bo chyba o tym nie napisałeś, Tokis - że film został stworzony w całości techniką komputerową. Wspomniana przez Ciebie "gra aktorów" to motion-capture.
No jak to, w całości? Aktorzy "ludzcy" też byli komputerowi? Nieee...
---
Mnie film oczarował, to jest najlepszy film tego roku! (Nie wiem czy jeszcze będzie lepszy) Dało się wyczuć ogromną dbałość o detale przy najmniejszych szczegółach mimiki, dużo emocji, dużo inspiracji z wielu źródeł (kultura Indian, wiele gier komputerowych), bardzo dobra gra aktorska, postacie bardzo wyraziste.
Nie przepadam za tym, gdy film mnie nie zaskakuje. Niestety w pewnym momencie byłam w stanie przewidzieć co się stanie, ale trudno, prostota nie musi być minusem. Ogólnie fabuła była bardzo dobrze skonstruowana, padło wiele słów wartych zapamiętania, było malutko niedopowiedzeń, jeszcze mniej błędów, dużo rzeczy dało się wytłumaczyć. Pod względem fauny, flory i zachowania zwierzaków też nie mogę za bardzo się czepiać (a bardzo mnie na przykład drażni zła mechanika ruchu skrzydeł zaobserwowana w wielu grach i filmach - tutaj była perfekcyjna).
Mam pełno spostrzeżeń i wniosków, więc oglądajcie szybko film żeby można było rzucać spoilery. I koniecznie 3D!
-
Warto zaznaczyć - bo chyba o tym nie napisałeś, Tokis - że film został stworzony w całości techniką komputerową. Wspomniana przez Ciebie "gra aktorów" to motion-capture.
No jak to, w całości? Aktorzy "ludzcy" też byli komputerowi? Nieee...
Masz rację, to była pomyłka. Kiedyś gdzieś przeczytałem coś takiego, ale nigdzie nie sprawdziłem, żeby się upewnić.
-
Snake, z tymi efektami to akurat chodziło mi o animację po prostu :)
już słyszałam, że fabuła nie powala ale jeśli film nadrabia oprawą wizualną to pewnie będzie warto :)
Mnie film oczarował, to jest najlepszy film tego roku! (Nie wiem czy jeszcze będzie lepszy)
Ja bardzo liczę na to, że Alicja Burtona okaże się absolutnym hitem tego roku :)
-
Alicja w Krainie Czarów... super sprawa. Fragmenty tej historii są cytowane wszędzie (np. "Hipoteza Czerwonej Królowej"), wszystkiego można się tam dopatrzyć, ma pełno przenośni... Na pewno pójdę na ten film.
-
Snake, z tymi efektami to akurat chodziło mi o animację po prostu :)
No ja wiem, animację też sobie zaliczyłem do efektów specjalnych ;]
Mnie film oczarował, to jest najlepszy film tego roku! (Nie wiem czy jeszcze będzie lepszy)
Ja bardzo liczę na to, że Alicja Burtona okaże się absolutnym hitem tego roku :)
No i moze mieć sznase, bo Avatar to film z 2009 roku ;)
-
E tam, czepiasz się :)
-
(...) Mnie film oczarował, to jest najlepszy film tego roku! (Nie wiem czy jeszcze będzie lepszy) (...)
Hate to do it kiddo...
(http://images.huffingtonpost.com/gen/130283/original.jpg)
-
(...) Mnie film oczarował, to jest najlepszy film tego roku! (Nie wiem czy jeszcze będzie lepszy) (...)
Hate to do it kiddo...
(http://images.huffingtonpost.com/gen/130283/original.jpg)
LOL, a co ja mam do tego? :D
-
To było w kontekście wypowiedzi, że film roku i nie wiadomo kiedy wyjdzie następny taki :p
Mi avatar bardzo się podobał, nie powiem, ale fabuła to raczej nie materiał na film roku. Z chęcia obczaje w imax Alicje burtona i Tron.
-
Już gdzieś widziałam info o tym, że Avatar to taki Pocahontas w kosmosie. Nie przeszkadza mi to, bo akurat Pocahontas nie oglądałam :)
Poza tym, słyszałam newsa, że z filmu wycięto scenę miłosną, aby film był od lat 13stu. Scena ta będzie w wersji DVD/BD :)
-
Kinky, niebieskie ludki i fikumiku na drzewie 8)
-
Dzis w koncu sie na niego wybieram :)
-
a mi znów nie udało się pójść do kina :/
-
(http://4.bp.blogspot.com/_d7cws1lFj0g/S0OicxnviOI/AAAAAAAAAC4/-I0UAmgwEWM/s1600/smurfy.jpg)
-
w końcu udało mi się obejrzeć 8) fajne efekty, ładnie świat zrobiony. w zasadzie to moje jedyne refleksje.. a no i Sam Worthington przystojny jest.
ps. no dobry jest ten obrazek :D
-
(http://4.bp.blogspot.com/_d7cws1lFj0g/S0OicxnviOI/AAAAAAAAAC4/-I0UAmgwEWM/s1600/smurfy.jpg)
Hahaha, dobre! :D
-
(http://fc06.deviantart.net/fs70/f/2010/070/0/7/075d4a6ec058ff75d1b129059cd06b47.jpg)
(http://fc00.deviantart.net/fs70/f/2010/070/f/9/f9953761da6b623562973b81f91d8213.jpg)
(http://fc06.deviantart.net/fs70/f/2010/070/a/8/a8387366cbbfb2781920a5c5f2383385.jpg)
(http://fc03.deviantart.net/fs71/f/2010/070/f/7/f7e9c5bd53aa187bd91d79cd44e22a30.jpg)
http://wingdthing.deviantart.com/
*_______*
-
Łooooo!
Ciekawe jak robi oczy. To jest jej słodka tajemnica... mi wygląda na bardzo dokładną robotę, tęczówki specjalnie wgłębione, pomalowane opalizującą farbą, źrenica jakby wypukła. Tylko czy rogówką jest przezroczysty lakier czy przezroczysta masa modelarska? Hmm.
-
Ta masa z tyłu, piętrząca się za nią wygląda mało apetycznie, no i szkoda że buffory zasłonięte :o
-
o tak, oczy robi przegenialnie, jak 'żywe' :| zwłaszcza tu:
(http://fc04.deviantart.net/fs71/f/2009/350/1/7/17c118c4098884a19b7fe564e8799872.jpg)
gdyby tylko było mnie stać na taką figurkę, to bym się nie wahała. mogę się założyć że Neytiri pójdzie za kilka tysięcy ::)
ps. bonus dla Dadrota http://www.pbase.com/nicolewest/image/120353775 ::)